Niby powinnam już się przyzwyczaić do białego krajobrazu.
Ale przyzwyczaić się,wcale nie znaczy,że mi się to podoba.
Brrr,ta śliska wiejska droga……..
No cóż,jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma.
Wczoraj dostałam sms od koleżanki o spotkaniu byłych pracowników, byłego Szpitala Kolejowego 16 grudnia.
Jej,czemu 16-tego??, to jest piątek.
Oczywiście,że chyba nie pójdę,bo będę…..pracowała
A szkoda.
Chyba jakas imprezka się szykuje,bo wstęp kosztuje "aż"30 zł.
Muszę jakieś szczegóły się podowiadywać.
Czyżby miał to być pożegnalny opłatek???
Wg.moich obliczeń powinnam być wtedy popołudniu na Żabińcu,więc trudno się podmienić.
A może właśnie mi się uda??
Do tej środy muszę podjąć decyzję.
Narazie to jest 4.30 rano ,więc idę zrobić sobie poranną kawusię i pomaluśku zbierać się do pracy.