Zostałam wczoraj niesłusznie opieprzona w pracy,u rybek.
Bolało,szczegolnie,że te uwagi były bardzo perfidnie do mnie skierowane ( na kartce,z wykrzynikami!!!),a tym razem nie ja zawaliłam…
Co nie znaczy,że i ja kiedyś już nie pomyliłam się i jeszcze się kiedyś nie pomylę……
Kto nie pracuje,nie błądzi……
Dobrze,to już było i nie ma po co do tego wracać.
Tylko niektórzy nigdy już odemnie nie dostaną żadnej,ale to żadnej przesyłki mailowej.
W pracy trzeba pracować,a nie przeglądać wiadomości internetowe……
A to obowiązuje wszystkich!!!!!
Dzisiaj za oknem świeci słonko.
I oby tak było,gdyż dzisiaj do Polski przyjeżdża Ojciec św.Benedykt XVI.
Dzisiaj jest w Warszawie,do Krakowa przyjedzie dopiero jutro wieczorem.
Przez trzy dni w Polsce będzie wielkie święto,pewnie i ja się też w pewnym sensie cieszę,ale….ciągle mi jednak czegoś żal…..
Ano,zobaczymy………
Narazie wybieram się do pracy.