Zimno,okropnie zimno tam za oknem!!!
Pogoda nie rozpieszcza naszego Gościa,chyba biedak zmarźnie w tej Polsce i nie będzie chciał nas więcej odwiedzić????
Bardzo napięty ma ten program Ojciec św,napewno wróci bardzo zmęczony do Watykanu,bo w tak krótkim czasie tyle miejsc musi odwiedzić i wszędzie w dodatku uśmiechać się radośnie by spełnić nasze oczekiwania,a przecież jest tylko człowiekiem,w dodatku wcale nie młodym i napewno jakieś dolegliwości go nękają.
Właściwie to Mu współczuję,bo napewno przez każdego jest porównywany do Jego Wielkiego Poprzednika,a równocześnie musi utrzymać swój własny wizerunek,żeby nie nazwali go
bezmyślnym naśladowcą.
A Polacy sa bardzo wymagajacym narodem,On o tym napewno świetnie wie.
No,choćby ja sama wczoraj porównywałam obie te pielgrzymki,wiem,że nie mogę dostać tego,czego bym pragnęła i ciągle mam ten niedosyt w sercu.
Pewnie,że entuzjazm tłumu i mnie się udzielił,cieszyłam się z innymi ( chociaż praktycznie nie wiele widziałam),gdy przejeżdzał,wiwatowałam ( no i zrobiłam przy okazji kilka zdjęć ludzkich rąk w górze,bo tylko tyle udało mi się uwiecznić),ale pewnie już wiecej nie pójdę na trasę,by oglądać przejazd papieskiego orszaku,to jest dla mnie w tej chwili zbyt męczące-niestety kondycja moja jest zerowa.
Oczywiście nie wybieram sie też na Mszę św na Błonia,musiałabym być tam już o 6 rano,a chociaż Błonia są kilka kroków od mojego domu,niestety taka wyprawa byłaby dla mnie bardzo karkołomna.
Jak to dobrze,że będzie transmisja tej Mszy w telewizji,pewnie,to nie to samo,co osobiste uczestnictwo,ale będę brała też czynny udział.