A TEMAT JAK BUMERANG POWRÓCIŁ SAM….
Tym razem za zasługą Pana Kawusi,który fraszkę żartobliwą dotyczącą moich bucianych perypetii napisał :
Może to nie buty są do bani…
Tylko nóżki nie te, moja droga Pani.
Czy noga do butów , czy buty do nogi ?
Spytaj sie łaskawa Pani napotkanej stonogi.
Buty robią wygodne, bajerami napchane,
A nogi niestety , ciagle takie same !
Wiec jaka jest rada na buciki gniotące ?
Kupić siedmiomilowe same chodzić mogące !
Fajna,lekka i dowcipna,więc nie omieszkałam zamieścić.
Dziękuje Panie_Kawusia !!!!!!