Moje małe, chude Biedactwo

 

 

Dzisiaj  nasza Jujka miala operację na wyrostek robaczkowy.

Biedne, chude maleństwo, ma doiero przeciez 6 lat, a już takie przypadłości ją dopadają.

Poszła sobie rano do przedszkola,  gdy nagle zaczął boleć ją brzuszek.

Całe szczęście ,że jej mama zrobiła jej USG ( Monika jest przecież lekarzem specjalistą radiologiem), i natychmiast

zawieźli ją do szpitala, dzięki temu stan zapalny nie zdążył się rozwinąć.

Nie mniej konieczna była interwencja chirurgiczna.

Żal mi małej, chociaż najgorsze chwile ma za sobą, jednak dla takiego dziecka pewnie i rekowalescencja jest trudna.

Ale jak mówią, do wesela się zagoi…

Kilka dni minie i znów będzie biegała jak szalona po domu.

Tylko teraz tak strasznie cicho w tym moim mieszkaniu się zrobiło……..

 

Reklama

Ku pokrzepieniu duszy

Ku pokrzepieniu mojej zbolałej duszy wkleilam sobie te hiacynty z rabatki mojej siostry, bo okropnie wczoraj się zdenerwowałam.

Otóż po przyjściu do domu, przyznaję jeszcze w świątecznej euforii ( wszak dopiero wczoraj wieczorem wróciłam z świąt do rodzinnych pieleszy, bo po drodze jeszcze pracowałam cały dzionek), czekał mnie tam niezły "pasztet"

I to wcale nie taki wspaniały do jedzenia ( jak był np. u mojej siostry), ale niezbyt miły, w postaci…..

nakazu zwrotu kwoty… bagatelka….. 875zł 45 groszy tytułem niepotrąconej przez komornika składki ZUS-u

 i składki zdrowotnej przy wypłacie w roku 2005 zapłaty z tytułu ustawy 202.

No niech to tam i spowrotem.

Skąd bagatelka nagle taką sume wytrzasnąć!!!!!.

Już i tak mi drugi raz Urząd podatkowy tym razem potrącił 30-sto procentowy podatek od wzbogacenia ( czyli tej sumy też) , a czyja to wina, że komornik nie potrącił przy wypłacie należytych składek??

Teraz znwou mi od wypłaconej sumy pobierają jakieś należności, znakiem tego, że gross z tego, co mi państwo kiedyś wypłaciło z tytułu zwrotu należności z tej ustawy 202, nagrody jubileuszowej, odprawy emerytalnej

 zabrało spowrotem.

No i pewnie nie będzie zmiłuj się, trzeba będzie te pieniądze zwrócić, bo ZUS i Urząd podatkowy dokładnie pilnują tego, co im ktoś chcący czy niechcący nie zapłacił.

Biednemu zawsze wiatr w oczy, bo ledwo nieco się "wzbogaciłam" zaraz mi zabrano.

Czy ja wiem, czy wzbogaciłam? Wszak uczciwie pracowałam na tą swoją odprawę i emeryturę 32 lata….

Ale cóż, utrzymanie państwa kosztuje, tych wszystkich ministrów, prezydentów i urzędników na wysokich stołkach,

skądś trzeba ściagnąć te pieniądze……

A co to kogo obchodzi,że całe moje pracownicze życie wpłacałam do Kasy państwa wszystkiem moje składki terminowo???????, że nie zalegałam nigdy z podatkami, a nagrodę jubileuszową i swoja odprawę emetytalną

dostałam za solidną i długotrwałą pracę???

Kogo obchodzi, że te pieniądze wypłacone z ustawy 202 należały mi się, gdyż nie dostawałam przez długie lata żadnej podwyżki, przysługującej w służbie zdrowia i wreszcie po latach została ona wypłacona jako jednorazowy ekwiwalent???

Niesprawiedliwość boli, a jeszcze wiecej boli, gdy człowiek nagle musi wpłacić naraz i to w terminie 14 dni tak

 wielką, jednak jakby nie bylo kwotę, pod groźbą naliczanych odsetek.

Ale kto powiedział, że życie jest sprawiedliwe???

Muszę jakoś problem ten rozwiązać ( sam niestety się nie rozwiąże- właśnie mogę nawiązać do wczorajszej mojej wypowiedzi o odpowiedzialności  podejmowania stosownych decyzji ), już nawet pewne kroki, narazie wywiadowcze

poczyniłam.

A przedemną znów długi dzień, trochę deszczowy, trochę nawet podobno słoneczny…..

Ale mimo to mój humorek szczególnie happy nie jest, chociażby z powyżej opisanego incydentu?

Bo kto, no kto, lubi tracić pieniądze??

Ja napewno do takich nie należę, szczególnie że przedemną następne wydatki związane z podwójnym dniem I-szej komuni moich ciotecznych wnuków.

A na wygraną w Totolotka raczej liczyć nie mogę.

A NIECH TAM…….. IDĘ  dalej przed siebie……