Chyba przeczytali mój blog i bojąc się tych odsetek dzisiaj przesłali mi w końcu emeryturę.
Zawsze te parę groszy wpadnie na konto, już nie takie ogołoconee zupełnie.
Ale popatrzmy prawdzie w oczy, ani Caringtonem ani Rockefelerem nie bedę.
Chyba, że w następnym wcieleniu.
Ale nie marwtię się tym wcale, bo pieniądze szczęścia nie dają, tylko czlowiek ciągle musi się martwić i pilnować, by ich ktoś nie podprowadził.
A grunt tylko, żeby zdrowie było, bo bez niego naprawdę źle jest.
Dzisiaj nogi akurat okropnie mi dokuczają, stopy i kolana "drą" jak cholera, ale co mi tam, poboli, przestanie.
AAA i jeszcze jedna ważna wiadomość, która mnie dzisiaj ucieszyła ale i zadziwiła.
Nie wiem w jaki sposób, ale jednak udało nam się wygrać organizację Euro-2012!!!
Co prawda bedziemy gospodarzami mistrzostw do spółki z Ukrainą , ale może w jakiś sposób nasza reprezentacji nabierze przez ten fakt więcej odwagi do walki i więcej respektu i samokrytyki do swoich umiejętności.
O B Y! !!!!
PS. Znów awansowałam, jestem już na 608 miejscu!!!!!!