Mamy już zatem Nowy 2010 Rok.
Jak to ładnie brzmi…..
Kochani! Wierzę, że dla mnie i dla Was ten rok będzie bardziej hojny we wszystkie dobra duchowe i cielesne,
Wszak po chudych latach przychodzą kiedyś tłuste ( oczywiście w przenośni) dni.
No to powodzenia.
Wkraczajmy tanecznym krokiem w ten nowy rok ,pełni nadziei na lepsze każde jutro,
czekając na nowe wyzwania i zadania, nowe przyjemności.
Sylwester już bezpowrotnie minął.Rok 2009 też.
Siedziałam sobie wczoraj przy telewizorze, oglądałam telewizyjne show z warszawskiej
zabawy pod chmurką ,cała szczęśliwa, że mogę sobie
wygodnie siedzieć na wygodnym fotelu, a nie stać godzinami na zimnej płycie,
ciekawe skąd ludzie czerpią tyle sił na tak wielogodzinne świętowanie na stojąco,
to już niestety nie dla mnie……
Oczywiście tradycyjnie popijałam….mój ajerkoniak, to taka moja prywatna tradycja,
a czemuż miałby być to szampan???
A teraz, znów leniwie w fotelu rozłożona ,będę ogladała mój ulubiony program, czyli
Koncert Noworoczny z wiedeńskiej filharmonii.
Dobrze zaczynać nowy rok słuchając muzyki Johana Straussa – ona
przynosi człowiekowi podobno szczeście na cały rok
a więc :
DOSIEGO ROKU KOCHANI !!!!!!!!!!!
Niech Wam się wiedzie w nim jak najlepiej tylko może