Wczoraj wszystkie Koty, te duże i te małe, czarne, bure, białe i rude, dachowce i te rasowe
wczoraj miały swoje święto.
Dopiero późnym wieczorem o tym się dowiedziałam, stąd dopiero dzisiaj ten koci
kolaż umieszczam.
Pewnie niektórzy odnajdą w nich swoje pupile.
Bo sama nie jestem niestety właścicielką żadnego z widocznych tu kotów,
ale od czego jest rodzina??
Zresztą ja i tak zdecydowanie wolę psy !
Wczoraj wieczorem nadeszła z Niemiec bardzo smutna nowina, zmarła znakomita
piosenkarka z czasów mojej młodości – Karin Stanek.
Co to była za dziewczyna, wesoła, rezolutna, zawsze z gitarą w ręku.
Jakieś 40 lat temu ( z okładem) dziewczyny nie biegały jeszcze tak namiętnie
codziennie w portkach, jej nigdy w sukience, czy spódnicy nie widziałam.
I te jej przeboje: „Chłopiec z gitarą byłby dla mnie parą, czy „Autostop”…
tak, to były wspaniałe czasy i wspaniała muza, jakże bardzo inna od tej dzisiejszej.
No cóż, wtedy po prostu były inne trendy w muzyce, niż obecnie, ale i tak wolę
tamta muzykę od tej nowoczesnej :BUMBUMBUM !!!
Chociaż jak na tamte czasy, Karin Stanek była nowatorką ówczesnej muzyki, wprowadzała
nutę nowoczesności pokonującej dotychczasowy sentymentalizm.
Znów „wzięli z mojej półki „……… Ce la vie!!
Nie wiem czy zauważyliście, że tak całkiem niespostrzeżenie już piątek do nas zawitał?
A piątek to ostatni „pracujący” dzień tygodnia i znów lenistwo nas na dwa następne
dni czeka…..
Zima podobna wróciła, w Krakowie na szczęście w dosyć znikomej szacie, na szczęście,
bo ja naprawdę zimy nie lubię – chociaż trzeba powiedzieć, że w tym sezonie była dla nas
dosyć łaskawa – ciiii, bo zapeszę jeszcze……
Ale w dzień będzie u nas tylko plus 3 stopnie i słonko, dobrze, że chociaż plusową temperaturę
zapowiadają, zawsze brzmi to nieco optymistycznie.
No to optymizmu garstkę życzę, bo wiosna…. ach wiosno gdzież jesteś???
P.S. Duży komputer już działa, mogłam spokojnie wpis dzisiejszy rano zrobić, bez
tego ciągłego zapisywania co linijkę, bo inaczej tekst mi się sam maże – tak niestety wpisuje
się na małym moim laptopie, nagle się cały tekst sam zaznacza i…niknie. Ech!!!