HAPPY BIRTHDAY DEAR MACIEK !!!!
czyli : STO LAT, STO LAT NIECH ŻYJE ŻYJE MACIEK NAM
Tak, tak minęło już ( chyba) 34 lata, gdy razem z Twoim rodzeństwem Magdą i Marcinem
staliśmy przy budce telefonicznej ( nie było wtedy telefonów komórkowych) we
Władysławowie i wydzwanialiśmy do Krakowa, czy już narodziło się nowe dziecię w naszej
rodzinie. To byłeś właśnie Ty, na Ciebie czekaliśmy z niecierpliwością, a potem w trójkę
poszliśmy oblewać Twoje narodziny, oczywiście sokiem i lodami, do kawiarni.
A gdy wróciliśmy z wakacji, Ty już byłeś w domu, takie małe, płaczące zawiniątko leżało
w mamy pokoju……….
To było tak przecież niedawno…
Niech Ci się wiedzie i w życiu prywatnym ( pociechy z dziewczynek) i tym naukowym ( samych
piątek na zaliczeniach i na egzaminach) , w życiu pracowniczym i towarzyskim też 🙂
Dzisiaj będę miała bardzo ciężki dzień – jestem po nieprzespanej nocy z powodu…komarów.
Atakował mnie jakis wstrętny brzęczący owad, pogryzł mi nogi i ręce, co zgasiłam światło
groźnie bzyczał nad mym uchem, a gdy tylko zaświeciłam światło gdzieś znikał.
Co prawda jednego Ksawer ubił, ale drugi, bardziej dozarty zaparł się na mnie i ubić się nie
dał, wziął sobie za komarzy punkt honoru popaść się na mojej słodkiej krwi, co niestety
mu się udało 😦
Tak więc spałam może godzinę, może półtorej, a ponieważ idę na poranną zmianę nie warto
już się było z powrotem kłaść spać.
Dzisiaj muszę byc wcześnej, bo zastępuję przez cały tydzień urlopującą się Jagódkę,
cóż, też jej się należy. Na szczęście umówiłam się z Magdą, że przez ten tydzień będzie
otwierała przychodnię ( ach ten wyjec!!), tylko nie wiem, czy troszkę się jej nie naraziłam
i mogę mieć potem lekkie kłopoty, ale dam sobie radę, na pewno!!
Za oknem pochmurnie i deszczowo, gdy wrócę z pracy będzie mi się świetnie spało,
szczególnie, że komary urzędują dopiero wieczorami, Ale dzisiaj muszę go ( komara)
pogonić, bo muszę sie wyspać, nie mogę porządku przestawiać, w nocy siedzieć a w dzień
spać, chociaż tak bywało kiedyś w mojej rodzinie : moja babcia i jej córka, a moja ciocia
Janka poprzewracały dzień i noc do góry nogami i bardzo dobrze z tyn im się żyło.
Tylko one nie pracowały, ja niestety muszę ( i chcę)
Mimo złej pogody życzę wszystkim miłego poniedziałku i pozostałych dni tego tygodnia też 🙂