…czyli co robić, gdy nagle człowiek w środku nocy się budzi.
To była bardzo niedobra dla mnie noc. Nie wiem czemu, może było mi trochę duszno, bo
kilka razy się obudziłam, ale przecież okno miałam otwarta całą noc, mam nadal otwarte.
W każdym bądź razie wstałam już ( prawie wyspana, ale nieco ziewająca) o 4 rana i…..
najpierw wiadomo, tup tup do łazienki, a potem do…komputera.
Straszne jednak jest uzależnienie od komputera, ale co innego o 5 rano robić?
Oczywiście puściłam też sobie TVN -24, ale o tej porze są powtórki z poprzedniego dnia, więc
kilka programów zmuszona byłam po raz wtóry oglądnąć.
Około 6 rano nieco zgłodniałam, jasne, dla mnie to już był omalże środek dnia.
Mówię wam, jakie pyszne jest zimne mleko prosto…. nie nie od krowy, ale z lodówki.
Do tego 1-2 kromki chleba z masłem (a ja używam Ramę zamiast masła) i śniadanie
już gotowe,
Żadne sery czy nie daj Boże o tej porze dnia wędlinki.
Widocznie mój wrzodzik znów się odzywa i mleka wzywa, a ja się go słucham..
Coś w tym musi być, skoro rano nie ciągnie mnie na przykład do kawusi.
Tą wypiję, albo nie nieco później.
Dzisiaj ma by piękna ( podobno) niedziela, ostatnia z tych letnich niedziel, potem już
przyjdzie jesienna słota, chociaż pamiętam dwa lata temu przepiękny, słoneczny i bardzo
ciepły październik, więc nic jeszcze nie wiadomo tak do końca, zwłaszcza, że aura
synoptykom uwielbia figle czynić.
Wczorajszy dzień był bardzo polityczny, sporo się działo, zarówno PO jak i SLD miały
swoje kongresy, podczas których namawiali wyborców do głosowania na ich frakcje.
Bardzo podobał mi się spicz premiera, trzeba powiedzieć, że ” ma gadane” i jest
nawet dosyć przekonywujący w tym co mówi.
Oczywiście nie wszystkich zdołał przekonać, co widać było w wpisach na forum onetu
i Gazety Wyborczej, zwłaszcza na tym drugim forum był wysyp nienawistnych, pełnych goryczy
i wściekłości pisolubów, którzy odżegnywali premiera od czci i wiary od złodziei go
wyzywających, ciekawe co i komu Tusk tak naprawdę ukradł?
A oskarżanie PO, jego wodza, ba nawet zwolenników ( do których oczywiście ja niezmiennie
się zaliczam) od rusofobów, komunistów itp jest co najmniej dziwne, ale nie bardzo rozumiem,
dlaczego Oni, czyli zwolennicy Pisu czuja się Prawdziwymi Polakami, odmawiając prawa
do czucia się Polakami pozostałych? Jakie maja ku temu prawo?
Jestem Polką z krwi i kości, nigdy nie byłam i nie będę komunistką, jestem osoba wierzącą,
katoliczką i wcale nie czuję się gorsza, bo Polska jest tak samo moja Ojczyznę.
Tylko ja inaczej niż pisoluby spostrzegam wartości życia w Polsce , nie dałam się oszołomić
jakimiś pseudo katolickimi fobiami i chciałabym, by nasza Polska była dostatnia, wolna
i..szczęśliwa.
A stałe powracanie do powstań, wojny, Smoleńska i innych tragedii narodowych szczęścia
ludziom nie przyniesie,dlaczego mamy być ciągle sfrustrowanym narodem, babrającym
się we własnej martyrologii?
Życie mamy jedno i najważniejsze jest, byśmy przeżyli go w miarę spokojnej aurze.
Głównie dotyczy to właśnie młodzieży i nieco starszych od nich młodych ludzi, oni powinni
cieszyć się teraźniejszością, a nie wracać ciągle do smutnej przeszłości.
My, nieco starsze pokolenie to wszystko już przeżywaliśmy, dlaczego mamy następnemu
pokoleniu podobne piekło szykować?.
Nie znaczy to wcale, że należy całkowicie zapomnieć, że kiedyś Polska przeżywała koszmarne
lata, ale nie można tego ciągle roztrząsać.
I z ta konkluzja kończę dzisiejszy wpis, życząc miłej i spokojnej niedzieli, pełnej słońca
i rodzinnego ciepła.