szczypior Elusi już rośnie, czyżby wiosna za drzwiami stała?
Najwyższa pora, chociaż gdzieś tam jeszcze w Polsce śnieg sobie pada czasami.
Dzisiaj rano śnieżyca ogarnęła odległy ode mnie Szczecin i mają tam całkiem niewesoło.
Jutro lub pojutrze może gdzieś bliżej sypnie? a może nie?
A teraz słowo do mojego ( bezwzględnego) cenzora ; nie jest ważne, aby zamieścić
byle jaki wpis o byle jakiej treści. już skoro świt, ważne, aby ten mój tekst miał
jakieś sensowne przesłanie HOWGHK!
No to jakie przesłanie na dzień dzisiejszy zamieszczam?
Zastanawiam się, po co właściwie człowiek pisze bloga?
Czasami wyraża tam swoje spostrzeżenia, uczucia, czasami podświadomie szuka ratunku,
wsparcia psychicznego…………..
Ale czy taka blogowa znajomość może przynieść jakąś pomoc? Wszak jesteśmy tu raczej
w większości anonimowi ( oczywiście wykluczam rodzinę i tych, których realnie znam).
Pewnie, zawsze można dodać do czyjegoś wpisu komentarz, ale to może być za mało.
Z drugiej strony trudno nachalnie komuś wżynać się w jego życie z dobrymi ( według własnego
mniemania) radami, nie każdy chce, czy umie z takiej pomocy skorzystać.
Piszę to z myślą o jednej blogowiczce, której wpisy w miarę regularnie czytam, wyraźnie jej
blog jest próbą rozpaczliwego poczucia chęci podzielenia się ze swoimi niemałymi
kłopotami, pewnie czuje, że osoby, które ją czytają to duchowe wsparcie jej przesyłają.
Trzymaj się dzielna dziewczyno, jestem z Tobą myślami!!!!
Internet to taka bardzo szeroka przestrzeń, w której można być zarazem i blisko i daleko,
niesamowita w nim jest właśnie ta cecha, potrafi połączyć ludzi, np. jakże miłe są rozmowy
z kimś bliskim, który wyjechał i przez skype łatwo nawiązać z nim można kontakt, czy też
rozmowy ma czacie , które wielokrotnie potrafią nawiązać ciekawe znajomości, czy
przyjaźnie, tak na przykład poznałam ( całkiem realnie) Ulkę i jej Męża Pana Kawusię, których
tu serdecznie pozdrawiam.
Tak też i na fotograficznym Garnuszku poznałam Elusię, co prawda tylko raz spotkałyśmy się
w realu, ale nadal kontakt utrzymujemy, chociaż ja właściwie Garnuszek już opuściłam.
Internet może też być niebezpieczny, można nawiązać w nim tzw toksyczne znajomości,
albowiem ta druga osoba, ukryta za szklanym monitorem, może nie do końca być szczera,
na szczęście udało mi się takie znajomości już dawno wyeliminować. Trzeba jednak bardzo
uważać.
No i na koniec wpisu znów wracam do nadchodzącej ( nieśmiało) wiosny pięknym,
wiosennym narcyzem mojej Koleżanki El.
Może jednak tą piękną fotką wcześniej wiosnę przywołamy????
Miłego dnia