
A jak środa, to oczywiście różane spotkanie z moją Uleczką.
I chociaż Ona tu na blog nie zagląda, bo ma odpoczynek od laptopa (Brawo Ulka!!), ale wiem, że i tak przynajmniej w swoim telefonie moje blogi czyta i jest na bieżąco.
A róże???? Róże sobie odbierze po powrocie 🙂
Dzisiaj dla Ciebie przygotowałam Uleczko bukiet kolorowych róż, z serduszkami i z motylkami, żeby było tak letnie, wesoło.
Serdecznie Cię pozdrawiam z bardzo gorącego, aczkolwiek od czasu do czasu burzami spowitego Krakowa.
Zresztą takie burze od czasu do czasu są potrzebne, dla otrzeźwienia powietrza, dla lepszego oddechu.
Wiem, że tam na wsi hulasz sobie ze swoją Olcią.
Wyobraź sobie, że i ja mam Pepę wciąż jeszcze pod swoją opieką, z czego naprawdę bardzo się cieszę.
Nie straszne mi są już spacery trzy razy dziennie, zresztą co to za spacer obejść cały park dookoła.
Czasami siadam na ławeczce i odpoczywam (nóżki jednak dokuczają, chociaż tak jakby nieco mniej), przeczytam sobie jakiś niewielki artykuł w gazecie, a sunia odpoczywa sobie wtedy na ścieżce. Spotykamy różne wesołe pieski, na szczęście Pepa jest pacyfistka i nie szuka żadnych zwad.
W czwartek przyjeżdża juz Zojka i Pepa powróci do swojego domeczku, a mnie…. będzie jej bardzo, ale to bardzo brak.
Naprawdę to jest bardzo milutka sunia, lubi zabawy, uwielbia się tulić, bawić się, lizać, fakt, całusy rozdaje mi równo.
Zawsze, gdy siadam na kanapie w kuchni ona ładuje się koło mnie (czasami udaje, że nie umie wejść sama i wtedy piszczy, żeby ją na tapczan wsadzić), lubi się do mnie przytulić i drzemać. Często się zdarza, że i ja ucinam sobie drzemkę na tej kanapie z Pepą w nogach. No i już za dwa, trzy dni tego nie będzie……. szkoda.
Dotąd Pepa wychodziła na balkon i od czasu do czasu wydawała z siebie takie groźnie PUF, PUF, jakby ostrzegała innych, jestem i pilnuję.
A wczoraj wieczorem byłam niesamowicie zdziwiona, gdy te Puf przeszło w regularne szczekanie.Zdziwiłam się : to ty umiesz Pepka szczekać?????
Widocznie coraz bardziej pewnie czuje się u mnie w mieszkaniu i uznaje, że należy go pilnować.
Dzisiaj mamy 15 sierpnia i podwójne święto.
Jedno to najważniejsze dla katolików Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny.
Dzisiaj wielkie uroczystości odbędą się we wszystkich Maryjnych Sanktuariach, a chyba największe w Częstochowie, na Jasnej Górze. Pewnie już wszystkie pielgrzymki dotarły już na miejsce i przygotowują się do jutrzejszego święta.
Drugie święto to Dzień Wojska Polskiego. Dzisiaj w Warszawie odbędzie się wielki pokaz naszych sił zbrojnych, a rządzący Pis znów będzie napinał swoje mięśnie i puchnąć z dumy.
Bo niestety nasza armia nie jest wcale tak doskonale wyposażona, jak to jutro nam rządzący będą przedstawiać
A potem pewnie odbędą się różne festyny, zabawy i ciemny lud znów będzie ukontentowany.

TAK BĘDZIE WYGLĄDAŁA DZISIEJSZA PARADA MARYNARKI WOJENNEJ DOBREJ ZMIANY 🙂
No i bardzo wazna polityczna wiadomość
21 października, a potem 4 listopada ( II- ga tura) koniecznie wszyscy idziemy do URN wyborczych, żeby do samorządów nie wlazła „dobra zmiana”
TO JEST NASZ PATRIOTYCZNY OBOWIĄZEK!!!!!
Musimy to potraktować bardzo poważnie, bo to jest pierwszy krok wyborczy i od tego zależy, jak będą wygadały następne wybory do Unii, do Parlamentu i na Prezydenta!!!!!
TYM RAZEM NIE MOŻEMY DAĆ PLAMY !!!!!!! LICZĘ NA WAS!!!!!!!!
Wczoraj doszło w Genui do strasznej drogowej katastrofy, zawalił się most, po której biegła autostrada.
Jest sporo osób rannych, wiele osób straciło życie.
A ja zawsze tak się boje, gdy jadę przez wiadukt na ulicy 29 listopada, zawsze wydaje mi się, że most się rusza.
Pewno, że takie mosty są pod stałą kontrolą, ale wystarczyła poważna ulewa, która podmyła most (taka jest teoria), no i proszę, jak to tragicznie może się skończyć.
Współczuję wszystkim poszkodowanym i rodzinom tych, którzy stracili tam życie. Naprawdę straszna tragedia.
Zresztą gdy tylko otworzy się jakiś portal w internecie, wciąż opisywane są niesamowite ludzkie tragedie na drogach, nad wodą……
Czasami aż boje się czytać o tym wszystkim.
Nigdy człowiek nie wie, czy wychodząc z domu jeszcze do niego powróci.
Zawsze w życiu trzeba być na wszystko przygotowanym!!!!
Dzisiaj zapowiada się nieco chłodniejszy dzień, przynajmniej u nas w Krakowie.
To i dobrze, bo i spacerki z Pepą nie będą uciążliwe, no chyba, żeby jednak się rozpadało……..
Jednak pełna optymizmu życzę, by ten dzień wszystkim bardzo się udał, był wesoły, ciepły, słoneczny i…no i radosny, jak to w każde święto powinno być.