
Przyrzekam, dzisiaj nie będę się już wymądrzać, wszak każdy ma swój rozum i po swojemu wychowanie dzieci pojmuje.
Jednakowoż dalej twierdzę, że moje tezy są prawdziwe i słuszne i na tym koniec, nie będę tego tematu w nieskończoność ciągnąć.
Po co, przed nami piękna niedziela, za oknem świeci słoneczko….
Przyznam, że ta cisza nieco mi doskwiera ( czasami), fajnie by było od czasu do czasu do kogoś gębę otworzyć, nawet rozmowa z Magdą przez telefon to nie jest to samo. Julka owszem w domu bywa, ale przeważnie wtedy śpi, więc też nie bardzo mam kiedy z nią rozmawiać. Jeszcze tydzień i znów mieszkanie się zaludni ( i „za-psi”), pewnie przewrotnie będę wtedy narzekała na za wielki harmider, nigdy człowiekowi nie dogodzisz 🙂
Wczoraj byłam lekko zawiedziona, że nie ujrzałam Ulki na poznańskim Rynku, kiedyś byłoby Jej pewnie łatwiej, bo zdaje mi się, że właśnie w tej okolicy mieszkała, teraz przeprowadziła się gdzieś dalej. Dzisiaj będzie ciąg dalszy wizyty Jarka Kuźniara wraz z ekipą TVN w Poznaniu, tym razem będą w Poznaniu,na Malcie oddawać się sportowym zawodom, tam już na pewno Ulki nie dojrzę, chociaż może akurat jakaś niespodzianka mnie spotka??, na wszelki wypadek Ulu dalej kukać będę :-).
Wczoraj znalazłam na face faceta, który jest po prostu zwyczajnym łobuzem, o mało nie spadłam z fotela, gdy zobaczyłam jego liryczne wpisy i piękne, wprost malownicze zdjęcia, no nic, tylko do serca przyłóż, jaki z niego romantyk. Gdybym nie wiedziała, ile złego uczynił mojej rodzinie, a przy okazji także i mnie, pomyślałabym sobie, ale fajny facet. Co prawda obecne zdjęcie jego twarzy skryte za seksy okularami w pierwszym momencie wzbudziły we mnie wątpliwości, jednakże po przejrzeniu jego dużo wcześniejszych wpisów ze zdjęciami upewniłam się co do tej osoby. Co prawda zawsze utrzymywał pozory uprzejmości, ale niestety to były tylko pozory ( przez moją Siostrę, przeze mnie i jeszcze kilka osób szybko wyłapane), ale w jego duszy ( a czy w ogóle on ma duszę?) siedział demon zła. Jest to jeszcze jedno ostrzeżenie, że w internecie niejedna obłudna osoba ukrywa swój parszywy charakter i bardzo łatwo niestety na to można się nabrać. Trzeba bardzo uważać, bo nie wszystko złoto, co się świeci.
Cukierek też może być pięknie opakowany, a w nim zawarta może być trucizna…… 
Ale nie warto już o tym pisać, niepotrzebnie wzbudziłam w sobie tylko złe wspomnienia ………..
Przecież nie tylko samych prawych ludzi na drogach swojego życia człowiek napotyka, w szczególności w ostatnich czasach wielu różnorakich szubrawców wykorzystujących innych ludzi niestety jest coraz więcej.
A propos – teraz jakoś gazety rozpisały się o „instytucjach”, których przedstawiciele dzwonią na telefon miejski, albo komórkowy i naciągają na branie udziału w pokazach czy sesjach zdrowotnych. Najczęściej dzwonią do osób starszych, bo im łatwiej później wcisnąć jest jakieś barachło, typu: wspaniała pościel, wspaniałe garnki, czy masażery ( ten ostatni niestety sama nieopatrznie kupiłam na raty, ale od czasu do czasu używam). Okropnie mnie denerwowała liczba takich telefonów, bo ile razy dziennie można na przykład z końca pokoju, albo z łazienki lecieć, aby się dowiedzieć tylko, że znów ktoś chce mnie naciągnąć? Udało mi się założyć na telefonie komórkowym blokadę numerów zastrzeżonych, a od poniedziałku będę miała założoną też podobną blokadę na telefonie miejskim. Jeżeli ktoś zadzwoni do mnie z telefonu zastrzeżonego, dostanie uprzejmy komunikat, że abonent takich telefonów nie przyjmuje i aby porozmawiać z taką osobą, trzeba niestety się ujawnić. Niektóre firmy co prawda nieco się wycwaniły i odbierając od nich telefony ujawnia się nawet numer, ale jak mnie poinformowała pani z telekomunikacji są to numery fałszywe, to znaczy oddzwaniając do nich do nikt nie podniesie słuchawki – niestety na takie dictum nie ma już rady. A panie potrafią być bardzo nachalne, kiedyś gdy mi się jedna taka pani przedstawiła od razu grzecznie jej powiedziałam, że dziękuję, ale nie jestem zainteresowana, po czym odłożyłam słuchawkę, a za sekundę pani znów do mnie zatelefonowała z pretensją, że nie chcę z nią rozmawiać a nawet nie wiem co chce mi zaoferować. Znów odpowiedziałam jej , tylko tym razem z nieco podniesionym głosem, że nie mam wcale ochoty z nią rozmawiać i odłożyłam telefon, a ona znów do mnie dzwoniła, z tym, że trzeci raz telefonu już nie odebrałam. Innym razem pani grzecznie mnie spytała, czy rozmawia z …. tu podała imię i nazwisko mojej siostry,więc jej odpowiedziałam, że ta pani już nie żyje, a skoro pani do mnie dzwoni, to proszę najpierw sprawdzić w książce telefonicznej aktualnego właściciela telefonu, a nie dzwonić z pamięci i odłożyłam słuchawkę. Po chwili pani znów do mnie zatelefonowała i nakrzyczała na mnie, że jestem niegrzeczna, bo odkładam słuchawkę. No ręce i nogi opadają na takie dictum, dlatego bardzo się cieszę z tych założonych blokad.
Jeżeli ktoś będzie miał do mnie interes, lub będzie miał po prostu ochotę sobie ze mną porozmawiać będzie miał taką okazję tylko po wyświetleniu się jego numeru 🙂
Anonimów nie toleruję.
A co jeszcze jest zabawne, że gdy dzwoni anonimowy telefon, a mnie nie ma akurat w domu, na mojej sekretarce miga czerwone światełko i ukazuje się…mój numer telefonu, to tak, jakbym sama do siebie telefonowała, śmieszne co?
No to życzę miłej niedzieli.
P.S. 1,2,3,4,5,6,7,8,9, 10……tyle sobie poukładałam na stoliku tabletek do zażycia i……. niestety, im człowiek starszy, tym mu lekarstw przybywa………