Bukiecik róż dla Uleczki

 

Oczywiście, że bukiecik z róż, jakby inaczej miałoby być??????
Przecież dzisiaj znów mamy środę 
Ale dzisiaj będę dla Ciebie bardziej jeszcze niż zazwyczaj hojna Uleczko i zamiast duserów, jak to mawia V.i.P. posyłam Ci link pełen przepięknych róż, wszystkie one są dla Ciebie :

https://www.facebook.com/BeautifulRosesPage/videos/2085605245048227/?t=0
A ja dołączam do nich   tylko jeszcze  zwyczajowe całuski z Krakowa i wiele, wiele wesołych  słonecznych promyczków.  

 

Ale wczoraj był piękny, jesienny dzień. Nawet na myśl mi nie przyszło, że będę jeszcze w tym roku chodziła tylko w cienkiej bluzce, a na to zarzucę tylko katankę i będzie mi ciepło.

A tak własnie wczoraj było, no to oczywiście wykorzystałam przynajmniej 2 godziny na odpoczynek na ławeczce w parku. Zawsze trochę tego świeżego powietrza ze  smogiem  się nałykałam.

A propo’s smog, właśnie   pan premier Mateuszek – Kłamczuszek musiał dzisiaj sprostować swoje wyborcze kłamstwo w Gazecie, w Dzienniku i w innych mediach:

I bardzo dobrze, nie można wykorzystywać tego, że się jest na stanowisku i pozostawać bezkarnym za swoje kłamliwe słowa , ale dodam sama od siebie, że jeżeli premier przynajmniej drugi raz przez Sąd Apelacyjny został uznany za Kłamcę, a co innego oznacza, gdy musi on publicznie przyznać, że mówił nieprawdę, to tylko świadczy jaki kłamliwy rząd nami rządzi.
Czy to  jasno chociażby  to nie powinno  przemówić  do ciemnego luda?  LUDZIE OKŁAMUJĄ NAS JUŻ CAŁKIEM JAWNIE.!!!

Pewno, że jak już wczoraj chyba pisałam Kraków ma kłopoty ze smogiem, ale sporo w tym kierunkiem władze dzisiejszego Krakowa zrobiły, a przyjdzie taki kłamca i zarzuci: Majchrowski nic, albo prawie nic w tym kierunku nie zrobił. Na szczęście są dowody na przeprowadzane w tym kierunku czynności, ba, nawet specjalna Komisja orzekła, że Kraków najlepiej ze wszystkich miast daje sobie radę w walce ze smogiem. 

A ja się cieszę, że takie oświadczenie w tylu mediach musiał Morawiecki wydać, bo nie tylko, oznacza to że sam okazał się kłamcą, alem że  popiera panią Wassermann, która również podobne opinie wyrażała.

czyli jednym słowem można powiedzieć, ze Morawiecki podłożył Wassermann wyborczą świnię .   

A druga tura wyborów tuż, tuż, za 4 dni.
No i kiedy Krakowianie przeczytają, że panią Wasserman popiera kłamca………raczej ta pani nie ma prawa marzyć o tym  żeby na krakowskim tronie, niby królowa Małgorzata zasiądzie, jak to zażartował ongiś Morawiecki : Kiedyś Kraków miał Królową Jadwigę, teraz będzie miał królową Małgorzatę.

N E V E R !!!!!!!

A KYSZ MAŁGOŚKA,A KYSZ. Co prawda mieszkasz w Krakowie, ale nie dla ciebie ten zaszczyt prezydentowania miastu  się należy, chociażbyś jeszcze obiecała nie tylko jedną, a pięć linii metra, wprost do Warszawy, a może i Gdańska i inne dawała czcze obietnice.

BLONDYNKOM SIĘ NIE WIERZY, A GDY JESZCZE BLONDYNKA JEST PISÓWĄ………..

I tyle na dzisiaj na temat wyborów i tyle na temat polityki, bo problem brania udziału w uroczystości przez prominentnych, oczywiście nie prawicowych polityków jest do końca nie całkiem znany.
Wiem tylko na pewno, że prezydent Bronisław Komorowski potwierdził swoje uczestnictwo w obchodach w Poznaniu, ( ale Ci Ulu zazdroszczę!!!), a Przewodniczący Unii Donald Tusk spędzi ten dzień w Łodzi.

A dzisiaj znów od rana przepięknie słonko świeci, a na termometrze jest już 12 C stopni, pewnie za 2-3 godziny znów przekroczy magiczną liczbę 20.

No to fajnego dnia,

oto jest pytanie, a nawet ich więcej

 

 

 

No to będzie ten dzień 12 Listopada wolny od pracy, czy nie?
Niby Sejm ustalił ten dniem wolnym, Senat dodał jeszcze jakieś poprawki, a pan pełniący obowiązki prezydenta wciąż się waha.
A czas upływa, 12 listopada prawie, że za pasem, a tu nic nie wiadomo.
A co wiadomo? tak POLSKA Z TEKTURY!!!!
Pis od dwóch lat  hucznie przygotowuje na setną rocznicę Odzyskania Niepodległości Polski wielkie uroczystości, wydał już na to kilka milionów i…
Dalej nic nie wiadomo.

Na przykład nie wiadomo, czy w końcu odbędzie się ten Marsz Niepodległości, czy się nie odbędzie? I kto będzie ten Marsz organizował???

Na razie pan pełniący obowiązki Prezydenta zaprosił poprzednich Prezydentów na marsz tylko….. że nie będzie na nim obecny…..Andrzej Duda.
Dziwne? a co teraz w Polsce nie jest dziwne????

To tak troszkę wygląda, jakbym zaprosiła na własne imieniny gości, tylko, źe wtedy akurat nie będzie mnie w domu.
Niech obowiązki gospodarza pełni sobie pod moją nieobecność kto tam chce, mnie to nie obchodzi nawet, kto.

No właśnie, Okazuje się, że obowiązki gospodarza Marszu Niepodległości będzie pełnił…. ONR.
To oni pod znakiem białej flagi i swastyki będą nas Naród  reprezentować w uroczystości zdobywania Niepodległości, ogniem i racami, wrogimi okrzykami przechodząc przez ulice Warszawy.
W tym roku Marsz Niepodległościowy będzie szedł pod hasłami : Bóg, Honor, Ojczyzna, tylko ja się pytam : jaki Honor, czyja Ojczyzna i gdzie rzeczywiście będzie wtedy obecny Bóg????
Jednym słowem, będzie zadyma, a Pis na to wyraża zgodę, sam zresztą z podkulonym ogonem obchodzić wtedy Pis będzie swoje własne, prywatne  święto Niepodległości, bo nawet sam pan pełniący obowiązki prezydenta to zapowiedział: będę brał udział we wszystkich uroczystościach rządowych, czyli czytaj pisich.
No to doczekaliśmy się rzeczywiście Niepodległości, każdy ma swoja własną, inna, czyli wspólna ich nie obchodzi.
Tylko po cholerę taką pompę w zapowiedziach robili, co to się będzie działo, a czego nie będzie 11 Listopada 2018 roku?????
Ale widać rządzącym wydaje się, że kto ma władzę, ten ma wszystko. Tylko w sumie okazuje się, że nie mają nic, a to co niby mają, ze strachem innym oddają.
Bo czy  na pewno tę władzę  mają, skoro tak łatwo Marsz Niepodległości oddaje w ręce ONR, obozu, który kiedyś był przecież uważany za wrogi państwu Polskiemu, ba, nawet był zdelegalizowany.
Ale odżył, nabrał siły i nabrał apetytu na stworzenie Polsce prawdziwego piekła. I to nomen omen  z hasłem „NIEPODLEGŁOŚĆ” !!!!
Chyba nawet ta ich buta  Pis przerosła, nie potrafią z tym sobie dać rady???

POLSKO, OJCZYZNO MOJA UMIŁOWANA, DLACZEGO  ZNÓW  UPADASZ ??????

Wspaniałą alternatywę dla tego warszawskiego Marszu dał prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który zaprosił byłych prezydentów Polski, Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego na uroczystość obchodów 100 Lecia Niepodległości do swojego rodzinnego Poznania.

„Poznań, jako jedyne z polskich miast, celebruje ten czas w zupełnie wyjątkowy sposób. W tym dniu odwołujemy się do naszej poznańskiej, bardzo żywej tradycji związanej z postacią Świętego Marcina, patrona jednej z głównych arterii w śródmieściu” – czytamy w zaproszeniu.

Chodzi o obchody imienin ulicy Święty Marcin z barwnym korowodem, który co roku oglądają tysiące osób. „Święty Marcin to dla nas przede wszystkim symbol dobroczynności – wyciągnięcia ręki do potrzebujących, wykluczonych i ubogich. To uosobienie człowieka wrażliwego na los innych, a tym samym odpowiedzialnego za wspólnotę, w której żyje” – napisał prezydent Poznania w zaproszeniu.

Brawo Poznań – Uleczko możesz być dumna ze swojego miasta, ze swojego Prezydenta  !!!!!!!!!
Mam nadzieję, że ten szczególny przecież 11 Listopad przebiegnie w Poznaniu w dodatkowo pięknej oprawie wspaniałej rocznicy obchodów i że prezydenci Wałęsa, Kwaśniewski i Komorowski wezmą w niej udział, pokazując w ten sposób swoje przywiązanie do normalnych, pozytywnych wartości, które powinny naszej Ojczyźnie przyświecać, w tym dniu własnie w sposób szczególny.

Szkoda tylko, że Stolica, która jest przecież najważniejsza metropolią naszego kraju, w tym dniu będzie oblana krwią i złością i podłością.

Ale przyjdzie kiedyś czas prawdziwego zwycięstwa Wolnej Polski, gdy słowo Niepodległość rzeczywiście będzie ją oznaczała – wierzę w to.

A na południu Polski szaleje Halny. Co prawda w Krakowie bardzo go nie odczuwamy, nawet bardzo nie duje wiatr, ale przyniósł nam przynajmniej ciepłą, prawie niespodziewaną na tę porę roku temperaturę 20 stopni.
I taka piękna, jesienna aura ma utrzymać się jeszcze przez kilka dni, więc w tym roku nie będziemy 1 Listopada marzli na cmentarzach, nie będziemy musieli ubierać trzech par ciepłych majtek, czterech swetrów, futra, czapek, szalika, rękawiczek itp……

I oby tak pięknie było przez te kilka dni, czego z serca Wszystkim życzę

przed nami nowy niezwykły tydzień

 

 

I to nie taki normalny, przeciętny tydzień, w tym akurat wiele będzie się działo.
Przede wszystkim przed nami Dzień Zaduszny i Dzień Wszystkich Świętych.Trzeba odróżnić te dwa ni, bo Dzień Wszystkich Świętych jest jak gdyby dniem  Imienin nas wszystkich. 
Ale w polskiej tradycji utarło się, że własnie w tym dniu odwiedzany cmentarze i naszym Bliskim, którzy już odeszli, oddajemy w tym dniu  hołd, zapalając im na grobach lampki i kładąc kwiaty.
W ten dzień jest bardzo tłoczno na wszystkich cmentarzach, chociaż już coraz częściej ludzie rozkładają swoje cmentarne wizyty na kilka dni
Prawdziwym świętem Zmarłych jest drugie dzień Dzień Zaduszny, gdy w kościołach, nie tylko tych przycmentarnych, odbywają się nabożeństwa ku czci pamięci  Zmarłych naszych przodków z prośbami  o ich niebiańskie życie wieczne.
Ale 2 listopada nie jest dniem wolnym od pracy, większość ludzi wtedy podejmuje normalne, codzienne obowiązki: praca, domowa krzątanina, obiad, kolacja itp, więc szybko zapomina się już o tym drugim,  podobno lepszym  świecie, który dla nas na szczęście wciąż nie jest jeszcze dostępny. Jeszcze na szczęście wciąż nas nie dotyczy.
No, a koniec tygodnia też jest dla wielu miast, w tym własnie dla mojego Krakowa dniem bardzo ważnym, albowiem będą w nich odbywały się dogrywki na prezydenta Miasta.
Walka jest bardzo ostra, bo przynajmniej w niektórych z nich, Pis ma wielka chrapkę złapać takie stanowiska, skoro nie udało im się w sumie, tak jak planowali, objąć we władanie wszystkie większe miasta.
W Warszawie w  Łodzi, w Poznaniu  wyborcy wyraźnie pokazali Pisowi środkowy palec.
Krakowowi też nie wiele brakowało do zwycięstwa, prof Majchrowskiemu zabrakło trochę ponad dwa procent, aby ponownie objąć stanowisko prezydenta. 
A ma nie byle jakiego przeciwnika, jest nią. niby nie partyjna, a jednak z bardzo silnym poparciem Pisu pani Małgorzata Wasserman.
Co prawda w pierwszej turze miała ona dosyć dużą stratę do prof Majchrowskiego, ale trzeba przypomnieć, że jej elektorat jest bardzo silnie zmobilizowany i nie odpuści, elektorat profesora….nie wiadomo ile osób zdecyduje się raz jeszcze  pójść do Lokalu Wyborczego, by oddać na niego głos. Wszystko w Krakowie zależeć będzie  więc od frekwencji. Jeżeli będzie ona na poziomie podobnym , jak wybory przeprowadzane 2 tygodnie wcześniej, niewątpliwie to prof. Majchrowski ponownie będzie pełnił funkcję prezydenta Stołecznego Miasta Krakowa .
Pewnie, że są nie do końca w Krakowie przeprowadzane pewne sprawy, ale przynajmniej profesor ma to do siebie, że nie obiecuje gruszek na wierzbie, mówi, że postara się zrobić jak najwięcej dla Krakowa, w miarę finansowych możliwości. Zresztą trzeba przyznać, że i tak było do tej pory i mimo zarzutów kierowanych przeciwko niemu, Kraków  wciąż zmienia swoje oblicze.
Problemem wciąż pozostaje smog, ale i w tym kierunku bardzo wiele w Krakowie już się zrobiło i nadal robi, są specjalne dotacje dla osób, które wymieniają piece węglowe na inny rodzaj ogrzewania, wydany już jest zakaz palenia w Krakowie węglem i drewnem. Tylko niestety premier Morawiecki skłamał, twierdząc, że Majchrowski nie walczy ze smogiem, niestety „niezależny” pisi sąd w Krakowie tego kłamstwa nie uznał. Nie mogło być inaczej, jeżeli sędzina wydająca wyrok  była rodziną pisowca, musiała trzymać ich stronę.
A tyle Pis gada o niezawisłości……..   tylko jak widać gada, rzeczywistość jest inna, pisia.
Majchrowski staje do wyborów  w przeciwieństwie do skorumpowanej politycznie Wasserman, która obiecuje, że gdy się ja wybierze na prezydenta Krakowa, miasto  poprzez jej znajomości będzie miało o wiele większe możliwości w  realizacji planów.
Nie wolno jej takich rzeczy obiecywać, jest to zwyczajna korupcja, która podlega pod paragraf karny:

Art. 230. § 1. Kto, powołując się na wpływy w instytucji państwowej, … podejmuje się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.wyk.

ALE KTO PISIAKOWI KOMUŚ W CZYMŚ PRZESZKODZI?  IM SIĘ WYDAJE, ŻE IM WSZYSTKO WOLNO!!!
A tak innych upominają, mówiąc, że nikt nie jest poza prawem.
NIEPRAWDA, PISOWCY Z ZAŁOŻENIA SĄ POZA PRAWEM!!!!!! BO ONI TO PRAWO USTANOWILI!!!!!!

Oczywiście będę w niedzielę znów pracowała w Komisji Wyborczej i oczywiście też podjadę do mojego rodzimego Komitety Wyborczego, aby oddać głos na profesora Jacka Majchrowskiego. Nie może być inaczej!

NIE BĘDZIE MI SIĘ TU JAKAŚ BYLE PISÓWA PO MOIM KOCHANYM KRAKOWIE PAŁĘTAŁA!!!!!!!!  NEVER!!!!!!!

Wczorajszy dzień miałam bogaty w odwiedziny. Oczywiście był pan Józio, wraz ze swoim synem i naprawili mi mój komputer stacjonarny. Niestety okazuje się, że w bardzo niedługiej przyszłości czeka mnie wymiana w nim dysku, który już niestety pomału siada.
Był tez Maciek z Elą, poprzestawiał mi wszystkie możliwe zegary, przede wszystkim ten władający ogrzewaniem, ale też i  budzik i zegar w piecyku kuchennym, bo te niestety same się nie przestawiają.
Maciek poprawił mi tez spłuczkę w łazience, niestety czeka też mnie jej wymiana, bo od czasu do czasu  jednak ona się  zacina i wtedy  woda leci jak w wodospadzie Niagara.
No i na koniec odwiedziła mnie na chwilkę Oliwka, ale była bardzo króciutko, potrzebowała tylko mój podpis w jakimś dokumencie.

Już wczoraj wieczór dało się odczuć tę zmianę czasu, jakoś już o 21 zaczynałam być senna, może to i lepiej, bo dzięki temu wcześniej w łóżeczku wylądowałam.

W Tatrach wieje halny, co powinno przynieść nam ładną i cieplejsza pogodę.
Rzeczywiście na dzisiaj i na kilka dni w Małopolsce zapowiadają słonko i temperaturę około 20 stopni, tylko czy tak będzie na pewno? Jak na razie tego słonka wciąż nie widać, ale……..

Życzę przyjemnego poniedziałku i spokoju na cały tydzień, no i przede wszystkim słonka na czwartek, bo jednak bardzo nie przyjemnie chodzi się po cmentarzu, gdy wieje wiatr i pada deszcz, a bywało. że i padał deszcz ze śniegiem……

Film zaliczony!!!

 

 

 

Kino było omalże puste, ale nie dziwię się, większość ludzi już ten film oglądnęła.
A jakie sa moje wrażenia?
Film jest okrutnie prawdziwy i okrutnie smutny.
Oglądałam go z zainteresowaniem, pomimo, że trwał ponad 2 godziny.
Nie czuło się tego wcale, był  ciekawy, nie było dłużyzn, a ponieważ był wielowarstwowy, bo równocześnie ukazywał dzieje kolejnych trzech koleknych  księży, cały czas człowiek był skierowany na śledzenie ich losów, a równocześnie i na własną refleksję.
Wcale nie dziwię się, że księża nie chcieli dopuścićtego filmu do emisji, bo tak po prawdzie są w nim nieźle obsmarowani.
Ujawnione są w tym obrazie szystkie złe, a jednak występujace w realu cechy księży : przede wszystkim nagminne pijaństwo, rozwiązłość, chciwość na pieniądze, kłamstwo, obłuda…..
Nie będę tu wcale broniła księży, ale nie możemy zapominać, że sa oni zwykłymi ludźmi, podatnymi na wszystkie pokusy, a przyjęcie sakramentu kapłaństwa, jak widać, wcale ich nie broni przed popadaniem w otchłań grzechu. Chociaż przez to, że właśnie  są kapłanami, jeszcze bardziej powinni sobie uświadamiac swoje złe postępki i powinni próbować z nim walczyć.
I właśnie trzech bohaterów tego filmu doświadcza dojścia do tego momentu życia, w którym próbują dokonać roliczenia z własną, często bardzo bolesną przeszłością i próba zmiany dotychczasowego postępowania, co niestety w jednym z przypadków kończy się wręcz tragicznie.
Reasumujac: nie ma w takiej instytucji jak Kosciół samych złych jednostek. Owszem, niektórzy z nuch, jakby chociaż arcybiskup Mordowicz (zbieżność nazwiska z negatywną cechą czowieka?) bardzo chętnie i bez zadnych skrupułów korzysta z przywilejów swojego stanowiska – jest typowym przedstawicielem karierowcza, który dla swojej kariery wybrał drogę kościelną) A kto ma władzę, ma wszystko, a więc otacza sie ludźmi, z którymi może przeprowdzać nie zawsze czyste interesy, ma wokoo siebie świtę ludzi mu poddanych, który bez sszemrania wykonują wszelkie jego rzkazy, no i przede wszystkim ma pieniądze, które pozwalająmu nie tylko speniać dostatnnie życie, i wszelakie kaprysy, ale pozwala mu właśnie na tą pełnię władzy nieograniczonej przez nikogo, stąd może decydować nawet w sprawach  społecznych i politycznych – sakąd my to znamy???
Niestety taki właśnie Kościół jest.
Ale są i w kościele prości „funkcjonariusze wiary” – zwyczajni księża, też często uwikłani w większe lub mniejsze przeciwności losu, chcący robić chociażby też jakieś małe kroki w swojej koscielnej karierze, albo po prostu poddający się tej szarej codzienności, nie zawsze sobie z nią psychicznie dając radę.
Ale ci ostatni hyba najbardziej zdają sobie sprawę z tragizmu swojej sytuacji, często jednak podejmując jakieś decyje, próbujące je z  tego szamba wyciągnąć. Nie można określać ich jako ludzi złych, zepsutych, bo przynajmniej drzemią w nich jeszcze  te ludzkie odruchy.
Tak więc nie można powiedzieć, że cały Kośció z załozenia jest zły. Kościół to instytucja rónych ludzi, podobna innym świeckim instytucjom, a ludzie niestety podlegaja różnym instynktom, nie każdy potrafi sobie z nimi radzić. Im wyzsza hierarchia, tym pokusy większe i wola słabsza.
 
Zresztą nie ma co więcej tutaj o tym filmie deliberować. Uważam,ze jednak każdy z nas powinien oglądnać ten film, nie tylko dlatego, że jest on ostrą jednak krytyką Instytucji, a właściwie można powiedzieć, że Korporacji pod nazwą Kościół, ale właśnie dlatego, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski i prawidłowo ustosunkować się do ludzi którzy w tej instytucji sa zawarci.
Po prostu zwyczajni, prości ludzie, którzy z pewnych sobie znanych powodów kiedyś do Koscioła przystąpili, może rzeczywiście prawdziwa wiara ich tam przywiodła, a teraz muszą podejmować skutki swoich kroków i próbować jqakoś w tej instytuchji żyć, nie koniecznie do końca tracąc swoje człowieczeństwo. I to jest takie przecież ważne, w każdej dziedzinie naszego życia BYĆ A NIE MIEĆ!!!
Być dla Boga, dla Kościoła, dla ludzi, a nie dlatego, że korzyści z tego bycia tylko mozna czerpać..

I teraz, po obejreniu tego filmu można będąc w Kościele zadać sobie pytanie: czy ja rzeczywiście wierzę? w co, w kogo właściwie ja wierzę?Czy ten ksiądz, który stoi przede mną, jest prawdziwie oddanym kapłnem, czy tylko szarym człowiekiem, poddanym różnym pokusom i czy daje on sobie z nimi radę, równocześnie mnie pouczająć, jak powinnam żyć????

Pamiętajmy o jednym : księza po ukończeniu swoich studiów są predysponowani do tego, aby nas nauczać. Tak jak lekarz po medycynie leczy, czy inżynier budowlany po studiach buduje,, tak ksiądz  uczy nas zasad zycia, które to zasady powierzył mu Bóg.
A to czy on sam je przestrzega, to już jest inna sprawa, on jest tylko słabym człowiekiem, takim samym słabym, jak my. I tylko jedna jedyna osoba może go w przyszłości, podobnie jak i nas z tego rozliczać
Ale to wcale nie oznacza, że nie mamy prawa nie zgadzać się z  nieprawomyślnością niektóryh biskupów i nie mamy prawa ich krytytkować
Wszystko to powinno być przeprowadzane z umiarem, którego niestety ostatnio u nas w Polsce jest co raz mniej…….

Nie wszyscy ludzie z założenia  sa źli i nie wszyscy księża z założenia błądzą.
Musimy nauczyć się postrzegać ludzi,  poznawać ich intencje i dopiero wtedy odeniać, aby nie wyrądzić komuś krzywdy.

Dzsiaj całkiem bura i wrecz deszczowa niedziela, za oknem kapie i kapie ten deszcz.

Co prawda odprawiłam swoje czay ABRA KADABRA, ale niestety na razie nie widać ich pozytywnych skutów.
No trudno, czasami i niedziela moŻe być deszczowa, hociażby po to, by sobie nieco podczas  niej odpocząć, podrzemać.
Ja dremać nie mogę niestety, bo czekam na Pana Józia od komputerano i oczywiscie na mojego Maciusia – Złotą Rączkę

Ale Wam życzę, by ten niedzielny, spokojny czas mio Wam przepłynął.

Zaryzykuję…..

Idziemy dzisiaj z V.I.P-em na film „Kler”
Trudno, najwyżej w piekle potem wyląduję, ale zawsze będę w miłym tam towarzystwie.
Zresztą prócz V.I.P-a pewnie w tym piekle będzie sporo innych ciekawych ludi, bo oglądalność tego filmu dochodzi już do 4 milionów
A zresztą to jest tylko film, ale jakże piekielnie realny, dotyczący ludzkich wad.
A przecież na czyichś wadach człowiek się uczy, jak powinno życie zgodnie z Dekalogiem wyglądać.
Pijaństwo, chciwość, nieumiarkowanie w jedzeni i piciu, zachłanność i brak empatii dla bliskich, to są przecież grzechy główne, nie tylko księży dotykające.
Z takimi grzechami spotykamy się przecież na każdym kroku i to w każdym ludzkim środowisku.
A że pan Smarzowski wybrał sobie akurat środowisko kościelne? – to przecież oni powinni być dla nas wzorem, oni powinni nam pokazywać, jak zgodnie z przykazaniami żyć, a tym czasem niestety coraz bardziej kler przestaje dla nas być wzorcem, tym bardziej teraz, gdy w politykę jeszcze dodatkowo się zaplątali.
Przykre to, że dzisiejsza młodzież nie bardzo od kogo te wzorce czerpać, kiedyś rzeczywiście ksiądz był kimś a teraz…
Zresztą zawsze byli oni grzeszni, ale tyle świństw nie wypływało tak jawnie na wierzch, chociaż pewnie to jest złe, bo problem pedofilii w kościele nie jest przecież świeżą sprawą, niestety były czasy, gdy ludzie bali się o tym mówić, chociaż to zło widzieli.
No właśnie, dlaczego????? Może dlatego, że jednak inaczej wtedy na kler się patrzyło, wydawało się nam, że oni nie są podatni na niecne czyny, że może gdzieś tam, kiedyś tam jakiś incydent może nawet był, ale……
Chyba uśpili naszą czujność, zresztą i zwierzchnia władza duchowna, czyli Watykan, też wydaje się nie interesował się tym, co się dzieje w Kościołach, przymykali na pewne sprawy oczy , nie interweniował na czas, bo okazuje się, że problem pedofilii ogarnął wiele Kościołów, nie tylko w Polsce, czy w Europie, ale także i na świecie.
Ale nie rozumiem, czemu nasz rząd jest tak bardzo oburzony, że jawnie mówi się o problemach, które naszego polskiego kościoła dotyczą?
Wszak Ewangelia św Marka wyraźnie przestrzega:

 Jeśli twoja ręka byłaby ci powodem grzechu, odrąb ją! Lepiej jest dla ciebie, abyś wszedł do życia jako ułomny, niż abyś mając obie ręce, musiał odejść do piekła, do ognia nie dającego się ugasić. ( 44 () 45 Jeśli twoja noga byłaby ci powodem do grzechu, odrąb ją! Lepiej jest dla ciebie, abyś wszedł do życia jako beznogi, niż abyś mając obie nogi został wrzucony do piekła. 46 () 47 Również jeśli twoje oko byłoby ci powodem do grzechu, wyłup je! Lepiej jest dla ciebie, abyś wszedł do królestwa Bożego jednooki, niż abyś mając dwoje oczu został wrzucony do piekła, 48 gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie daje się ugasić. 49 Każdy w ogniu zostanie posolony. 50 Dobra jest sól; jeśli jednak sól słoność utraci, czym ją przyprawicie? Zachowujcie sól w sobie i utrzymujcie między sobą pokój”.

Obowiązkiem każdego prawdziwego katolika jest nie tylko przestrzeganie przykazań, ale i napominanie tych, którzy zło innym wyrządzają.
Dlaczego więc nasz obecny rząd, który nazywa siebie prawdziwymi katolikami zwalcza tych, którzy tej prawdy chcą dojść?
Czemu nie pozwalają obejrzeć obrazu, który o tej prawdzie mówi?
Jeżeli zamkniemy oczy, zło które nas otacza nie zniknie samo, ono nadal jest, nadal się szerzy.
Nasz rząd niestety nie jest pełen katolików, a raczej pełen obłudników, który za pieniądze (nota bene pieniądze podatnika) kupuje sobie poparcie Kościoła, więc w związku z tym ich broni, wyrządzając mu i nam przy okazji olbrzymią krzywdę.
Zło trzeba wykrywać, napiętnować i zwalczać, a nie pielęgnować.
Kościół jest tą instytucją z tradycjami i oni potrafią sobie dać radę z tym problemem, chociaż  nie jest to łatwe, bo trudno przegonić z siebie szatana i w dodatku do takiej porażki, którą się poniosło się przyznać.
Niestety ten rząd zawsze pozostawi po obie niesmak, za kłamstwa którymi karmi swoich wyborców, za obłudę, którą przykrywają swoją machlojki, swoją niekompetencję  no i swoją niesamowitą butę, która staje się co raz bardziej wyraźna i wręcz nieokrzesana.
Tyko szkoda, że Kościół na takie układy z rządem się godzi, sam ponosi co raz bardzie tego dotkliwe straty.
Można powiedzieć, że traci swoje oblicze, staje się co raz mniej wiarygodny.
Chciałabym bardzo, żeby Kościół powrócił na swoje tory, na zasady, które kiedyś sam Jezus założył, gdy  Kościół zbudowany na Skale ustanowił i w ręce św Piotra oddał  ku chwale Boga. Bo niestety dzisiejszy Kościół jest całkiem inny, raczej diabłu, a nie Bogu oddany.

Niesamowite, wstała słoneczna, piękna sobota. 
Mam nadzieję, że to będzie kolejny, piękny jesienny dzień, szkoda tylko, że taki krótki, nawet czasu na wizytę w Parku pewnie nie będzie wiele.
A dzisiejszej nocy zmieniamy czas na zimowy Boże, już na zimowy???
Ciekawa jestem czy ta zmiana czasu w przyszłym roku będzie już nieaktualna?
Bo jednak z taką zmiana czasu związane są pewne życiowe turbulencje,
Póki co, życzę bardzo przyjemnej soboty a potem miłej nocy, bo tej nocy śpimy przecież o całą jedną godzinę dłużej 🙂

przepraszam, czy pan jest zwyczajna szuja?

 

 

 

No nie tyle zwyczajna, co raczej sprzedajna świnia, nawet powiedziałabym korupcyjna świnia, bo na takich liczy teraz Pis rozjeżdżając się po Polsce i szukając sojuszników w tych województwach, w których jednak nie udało im się większości zdobyć A miało być tak pięknie……..
Póki co, na razie Jarosław K. mobilizuje swoich wiernych, służalczych aparatczyków, by jeździli po Polsce i mamili dobrymi stanowiskami i pieniędzmi  ewentualnych przyszłych koalicjantów, bo niestety   udało  się Pisowi  zdobyć samodzielną władzę tylko w 6 sejmikach wojewódzkich.
Dla niego tylko, bo miał apetyt na większość w Polsce, dla nas niestety aż w 6 województwach, gdzie jeszcze ciemniaki ulegli pisowskiej propagandzie, tylko wcale na niej dobrze nie wyjdą.  Ale to pokaże dopiero czas.
Kaczyński jest wprost wkurzony, że nie uda mu się scentralizować całej Polski, więc takie korupcyjne podchody czyni wobec tych niezrzeszonych w żadnej partii przyszłych samorządowców, bo wie, ze ani PSL, ani SLD w żadna koalicję z nimi nie popadnie, wyraźnie dali  mu o tym znać.
A ludziska są różne, niektórzy na lep władzy i pieniążków niestety się skuszą , nie bacząc na to, że to im, a nie pisowcom wyborcy oddali los w swoje ręce Gdyby było inaczej, głosowali by oni na pisowców, a nie na tych, którym zawierzyli, a ci teraz ich po prostu za pieniądze sprzedadzą.
Dla mnie takie sprzedawczyki nie są ludźmi godnymi zaufania, powinno się w miastach, w których się na taką korupcję zgodzą,  ich zdjęcia z nazwiskami wywieszać w widocznych miejscach z podpisem : Te świnie Was zdradziły.

Bo taka jest niestety prawda : Pis pokazał swoje pokrętne oblicze, są gotowi do popełnienia każdego świństwa, aby zdobyć władzę absolutną.
Na szczęście jednak większość Polaków myśli całkiem normalnie i jeżeli za rok wybory parlamentarne pójdą podobnymi torami, Pis straci swoje sekciarskie władanie w Polsce i mam nadzieję, że nie tyko pójdzie w odstawkę, ale będzie i z wszystkich świństw rozliczone.
A jest na to wielka szansa, bo przeczytałam komentarz pewnego socjologa, który ocenił, że sojusz PO z Nowoczesną był doskonałym pomysłem i teraz ważne jest, aby ten sojusz w następnych wyborach poszerzyć jeszcze o wyborców PSL i ewentualnie SLD, wtedy taka Koalicja osiągnie znaczna przewagę w Sejmie, co zaowocuje utratą przez Pis władzy.
Co prawda SLD kusi się na samodzielność, być może, że w takiej sytuacji nawet weszli by do parlamentu, ale ich głos niestety niewiele by zdziałał, dostali by co najwyżej 6 procent głosów, które  specjalnego znaczenia w Sejm im nie zapewnia. Podobnie jest z PSL-em, którzy jednakowoż w wyborach parlamentarnych mogą jednak mieć mniejsze przebicie, niż to było w wyborach parlamentarnych.

Los Polski zależy więc od mądrej polityki ewentualnej nowej Koalicji, politycy maja teraz rok na ustalenie nowego i przejrzystego programu, przecież w walce o odsuniecie tej szkodliwej  formacji Pisu od władzy można dojść do mądrego consensusu.

W formacjach prawicowej koalicji wyraźnie zarysowuje się wizja utraty władzy i bardzo dobrze, taka ich nerwowość na pewno będzie imała wpływ na liczne błędy, które już teraz popełniają. Jednak geniusz Kaczyński okazuje się dosyć słabą jednostką, wystarczy mocniej na niego nóżką tupnąć, a on schowa się do mysiej dziury. Potem trzeba go będzie z tej mysiej dziury  wyciągnąć i sprawiedliwie ocenić, wszak on reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość, niech więc te dwa słowa będą wobec jego poczynań adekwatne w niedalekiej przyszłości.

Zrobimy to za rok????????

Jeżeli nie zrobimy tego odważnego kroku, jeżeli politykom nie uda się porozumieć, Polska nie tylko będzie poza Unią, ale będzie pod dyktaturą satrapy, 
niestety nikt wtedy Polsce już nie pomoże…….. będziemy zmuszeni znów wrócić pod czułą „opiekę” Wielkiego Brata ze Wschodu, bo on na to tyko czeka!!!!

No to moi Kochani Polacy!!! Ja się nie ugnę, będę pisała o tym przez najbliższy rok, będę przypominała i napominała moich Braci Polaków, bo los przyszłej Polski bardzo mi na sercu leży i wierzę, że za rok będę mogła tutaj napisać:

NARESZCIE POLSKA NIE JEST PISOWSKA, JEST WOLNA, DEMOKRATYCZNA, PROUNIJNA !!!! WRÓCILIŚMY DO EUROPY!!!

To za rok, a co dzisiaj?
Wstał piątek, niezbyt kolorowy, raczej ponury,  nie ucieszy dzisiaj słoneczko raczej  naszych oczów…chociaż kto wie, co się zdarzyć może?
Deszcz w Krakowie na szczęście nie pada, ale jest szaro – buro i nijako, raczej chłodno.
Dłuższych spacerów raczej nie zalecam, ale życzę by ten piątek, a potem cały weekend miło nam upłynął.
A za tydzień już mamy Listopad, Zaduszki…..

coś nie wiedzie mi się od 2 dni

 

 

 

Może dlatego, że znów dzisiaj  musiałam wstać bardzo wcześnie, bo dzisiaj przyszła do mnie Renia.
Ale za to mam czyściutko w chałupce. Jednak raz na jakiś czas trzeba porządnie mieszkanie posprzątać „od gruntu” – dobrze, że mam taką Renię.
Wczoraj wieczorem popsuł mi się stacjonarny komputer, po prostu nagle przestała działać klawiatura, mimo, że ja wymieniłam na inną, a potem już nawet myszka nie zadziałała.Prawdopodobnie spaliły mi się gniazdka w komputerze i nie było z nim połączenia, dopiero w niedzielę przyjdzie mój ulubiony pan Józio, może uda mu się jakoś te łącza naprawić
W związku z tym muszę urzędować na moim laptopie, a akurat nie lubię na nim pisać blogu, bo co rusz,  co napiszę, wszystko mi się zmazuje, muszę co chwilkę zatwierdzać wpis od nowa.
W dodatku przetarł mi się kabelek od telefonu i nie mogę go porządnie naładować, raz się ładuje, raz nie, sam się wyłącza, muszę go pozostawiać w jednej pozycji i sprawdzać co chwilę, czy ładowarka działa, co przedłuża czas ładowania telefonu ( i utrudnia też, bo w trakcie ładowania nie mogę używać telefonu))
Co prawda zamówiłam sobie przez Allegro nową ładowarkę, tylko nie dopatrzyłam i kupiłam ją ze zła końcówką, nie pasującą do mego telefonu, teraz czekam na nową, może jutro mi dowiozą, do te pory będę się męczyła ze starą i jej złorzeczyła 🙂 
Na domiar złego mój Elektron też cos fiksuje i co chwilę mi się rozładowuje, wtedy się okropnie denerwuje, ale jak na razie  zacięłam się sama w sobie i nie sięgnęłam jeszcze po normalnego papierosa (a mam zapas na wszelki wypadek schowany), wiem, że wtedy poległabym całkowicie i wróciłabym do normalnego palenia. Może to i dobrze, bo uczę się mniej palić, przynajmniej od czasu do czasu robię dłuższe przerwy i może całkowicie nawet to świństwo czyli elektrona  uda mi się odrzucić?????
A jednak trochę oszczędności pozostaje w kieszeni, dzięki temu mogłam sobie dzisiaj kupić fajny nowy niebieski  sweterek – tunikę z fajnym szalem pod szyją  Będzie jak raz na następne wybory 4 listopada, znów zadam szyku he he he.
Czyli czasami jednak coś mi się udaje????

Wczoraj był co prawda bardzo wietrzny, ale i słoneczny dzień, więc odwiedziłam na chwilkę swój Park i zrobiłam pare jesiennych fotek, jedną umieściłam w moim blogu.
Dzisiaj jest niestety zimno, ponuro i kropi deszcz, więc o spacerku po Parku nie ma co marzyć
Może jutro będzie lepiej?
Życzę miłego popołudnia.

Pięknego dnia Uleczko

 

Nie wiem, czy uda się moja wróżba na dzień dzisiejszy, bo przecież dzisiaj nasza środa.
Ale środa   z  a  w  s  z  e   jest przecież piękna dla nas, prawda?
Obojętnie  co dzieje się za oknem, ale to My przecież dzisiaj świętujemy szczególnie ten dzień.
I tak będzie przecież i dzisiaj, będą całuski i słoneczne pozdrowienia, zawsze można sobie przecież wyobrazić, że to słonko jednak świeci.
A dzisiaj wstałam w o wiele lepszym niż wczoraj humorku, bo jednak rzeczywistość polityczna oczywiście aż tak czarno nie wygląda.
A wiesz Uleczko, jak to dla mnie jest ważne, można powiedzieć, że dobra polityka, czyli anty pisia polityka  to mój priorytet życiowy.
Wiem, że Twój gród nie poległ, nie poddał się pisiej propagandzie, okazuje się, że miasto Kraków również jej w całości  nie uległ i to jest ta dobra wiadomość.
Więc oby nam się Uleczko lepiej działo, aby wszystko szło w dobrym kierunku.
Myślę, że Twój mąż, pan Kawusia, też tam w niebie mocno za nas kciuki ściska.
Więc ściskam Cię dzisiaj mocno i oczywiście garść zapowiadanych całusków posyłam, z tymi promyczkami nieco jest gorzej, bo chyba przy obecnej aurze mogłabym Ci podesłać tylko te rentgenowskie , a te niestety nie są zdrowe.
Chociaż ja nie narzekam na nie, ale ja to co innego, kiedyś zawarłam z nimi pakt o nieagresji  i tego się trzymamy.
Wszystkiego najlepszego Uleczko i chociaż spotykamy się w moim blogu codziennie, życzę Ci powodzenia na cały następny tydzień, aż do następnej naszej środy.

We wczorajszym komentarzu przeczytam takie mądre słowa : Kraków, do czegoś to zobowiązuje.
Tak zgadzam się, Krakowianie to szczególny naród, nie dlatego, żebyśmy się mieli za kogoś szczególnego, ale mamy w sobie taką  szczególną romantyczną nutę, po prostu zawsze bardzo swoje miasto kochamy i przestrzegamy pewnych krakowskich zasad no i zawsze jesteśmy politycznie po słusznej stronie ustawieni.
A nikt mi nie wmówi, że popieranie Pisu jest politycznie poprawne.
Nigdy nie lubiłam kłamstwa, obłudy i tak ma większość Krakowiaków.

A dlaczego napisałam wczoraj Mea Culpa?
Czułam się winna za tych, którzy zagłosowali inaczej, nie tak, jak powinni, wydawało mi się, że widziałam entuzjazm podczas tych wyborów i wydawało mi się, że większość Krakowiaków jednak rozumie  patologiczną sytuację kraju.
Może mi się wydawało, może nie, ale i tak nie miałam żadnego wpływu na to, jak ludzie głosują, to prawda.
Tylko w jakiś sposób poczułam się winna, temu, że głosowanie nie do końca poszła po mojej myśli.
No, ale w końcu okazało się, że samo miasto Kraków potrafiło się obronić i w Radzie miasta jednak więcej jest osób KO i Krakowowi przychylnych, niż pisiorów.
Nieco inaczej jest niestety w województwie małopolskim, cóż, pewnie nie tylko wieś, ale i górale to osoby bardzo ślepo  wierzący, czytaj: podatni na kościelne sugestie, bo co ksiądz z ambony powie, to według nich omalże święte, mimo, że nie jest wcale mądre i słuszne.
A teraz gdy Pis odkupił im jeszcze z „obcych rąk” kolejkę na Kasprowy…… eh nie ważne, że kupił je za o wiele większe pieniądze, niż była sprzedana (wszak to pieniądze nie pisu, a twoje i moje, a obce pieniądze łatwiej się wydaje), nie, ważne jest to, że kolejka i Kasprowy są   polskie, tylko ciekawe, co teraz z tym problemem zrobią, czy potrafią zagospodarować tak, jak te tereny zasługują na  większy rozmach, niż buda z gorącym mlekiem na jej szczycie. A nie wiem, czy nasz rząd będzie miał tyle pieniędzy, aby ten jakby nie było „pocztówkowy” wręcz szczyt przynajmniej w części był zbliżony wyglądem i rozmachem inwestycji do europejskich standardów. Przypominam: co raz mniej pieniędzy z Unii do nas popłynie, a konieczność przeprowadzanych inwestycji będzie co raz więcej.
Nie, nie mówię wcale, że jest źle, że górale odzyskali to co jest ich, ale problem jest w tym, jak potrafią teraz tym swoim dobytkiem zarządzać..

Ale tak ogólnie mówiąc, to chyba nie jest tak źle.
Najważniejsze, że Pis już odczuł, że ma z kim przegrać, a przed nami teraz stoi ważne zadanie:  pełna mobilizacja przed następnymi wyborami.
No chyba, że jest jeszcze ktoś w Polsce, który nie wie, nie rozumie tego, że rząd Pisu to Szkodniki Polski.

Dość polityki. Za oknem wstał piękny jesienny, nawet lekko słoneczny dzionek, bardzo dobrze, jednak te promyczki słoneczne do Poznania dzisiaj popłyną, nawet, jeżeli są one nieliczne.
Dziękuję wszystkim za poparcie mnie w moim wczorajszym blogu, przyznam, że może trochę na wyrost zareagowałam,ale taka już niestety jestem………impulsywna i bardzo politycznie zdecydowana. Czy to źle?????
Miłej środy

SFRUSTROWANA !!!!

 

 

tak,  całkowicie jestem sfrustrowana.
Mój Ukochany Kraków poległ, samorząd krakowski (i małopolski też) w rekach PISU

A wszystko przez te słoiki, które zjechały do Krakowa z jakiejś tan Pipidówki Dolnej i przez  kościół  „uświadomieni”   teraz na pis zagłosowały.
Bo żaden prawdziwy rodowity Krakus na Pis nigdy by nie zagłosował.
Rodowici Krakowianie  to naród dumny i rozsądny.
Pamiętacie, co śpiewał o Krakowie Sikorowski?
„U nas chodzi się z księżycem w butonierce”!!!!
A teraz z czym po tym krakowskim bruku będziemy chodzić?…….. z kłamstwem, ohydą, z pisią wredotą.
No jeszcze brakuje, żeby za dwa tygodnie moi „kochani krakowianie ” wybrali  niejaką Wassermann na prezydenta.
Chyba wtedy moje serce pęknie na pół.
Już dzisiaj czuję ból, złość, jestem po prostu  wkurzona.
I to na tyle wkurzona, że już nic więcej nie napiszę dzisiaj  w moim blogu.
Szkoda tylko było mojej spędzonej niedzieli w Komisji Wyborczej, mojego oddania. 
NIE PRZYPILNOWAŁAM!!! MEA CULPA!!! 

Uleczko moja Kochana!!

 

 

 

Uleczko moja Ukochana!!!
Wiem, zawaliłam na całej linii.
Wczoraj były Twoje Imieniny, a ja nie złożyłam Ci życzeń.
Okropna moja wpadka, niewybaczalna !!!!
A może jednak wytłumaczy mnie to, że tak bardzo przeżywiałam swoją pracę w Komitecie Wyborczym, że o innym otaczającym mnie  świecie całkiem zapomniałam, upolityczniłam się  wczoraj do imentu.
No tak, po raz pierwszy w życiu mi się to zdarzyło i to na stare lata ( naprawdę na takie stare???), że stałam się nagle ważna!! Ham ha, tak, się czułam, ważna w tym lokalu, biegając z plakietką na piersi z napisem Członek Komisji  🙂
Fakt, roboty było sporo, bo wyszłam z domu o 6 rano (musiałam wstać o 4 rano, czyli dzień miałam lekko senny, co tez na pamieć źle wpływa, a wróciłam dopiero 20 minut po 22. Nieco skonana, ale nie na tyle, żeby oczywiście nie włączyć kompa i nie włączyć TVN 24, żeby dokładnie posłuchać o tym, co gadają po tych wyborach.
Nie ważne, co gadali, ważne, że teraz muszę złożyć ci Uleczko życzenia.

Wszystkiego najlepszego Uleczko, zdrówka przede wszystkim, bo wtedy będziesz mogła kontynuować wszystkie swoje marzenia, wszystkie przedsięwzięcia, a wiem, że ich masz sporo Jesteś dzielna i ze wszystkim sobie radzisz i oby tak pozostało na długie i szczęśliwe lata.

Właściwie o wczorajszym dniu już prawie wszystko napisałam. Dodać  tylko muszę, że mieliśmy naprawdę bardzo zgraną drużynę, jeden drugiemu pomagał,  np.jeden szukał  nazwiska na liście, w między  czasie drugi już szykował i podawał dla głosującego te okropnie duże i niewygodne płachty, z wypisanymi kandydatami, jednym słowem pracowaliśmy wespół – zespół, bez żadnych zgrzytów, czy złośliwostek, wręcz przeciwnie, była i czekolada i własne upieczone ciasto przez panią Małgosię, no i  były, każdy miał czas około 2 godzin na ochłoniecie poza budynkiem, co było bardzo fajne, bo jednak spędziliśmy tam w sumie ponad 16 godzin, chwila  wytchnienia była wiec zbawienna.
Przed 21 przyszła druga zmiana, ale czas zamykania naszej komisji i przekazywania wszystkich protokołów jeszcze potrwał całą godzinę, sporo było tych ważnych protokolarnych procedur  i podpisów
W Krakowie niestety będzie przeprowadzona druga tura wyborów na prezydenta miasta 4 listopada, znów spotkamy się w tym samym składzie i to jest może najprzyjemniejsza część tej wiadomości, bo jednak wolałabym, aby pan profesor Majchrowski wygrał w pierwszej turze, tak jak w Warszawie wygrał Trzaskowski, a w Łodzi Zdanowska.
Co prawda o panią prezydent łodzi byłam spokojna, wiedziałam, ze jej rywal nie ma z nią żadnych szans, za to wiadomość o sprzątnięciu naszej Stolicy pisowi sprzed nosa przez Trzaskowskiego  było dla mnie bardzo radosną wiadomością.    BRAWO  WARSZAWA!!!!!!!
A życie idzie na przód. Co prawda pis ma te swoje 30 procent tzw żelaznego elektoratu, ale wydaje mi się, że gdy dostaną dobrze chłopi po tyłkach, a dostaną, gdy zabraknie pieniędzy z Uni i nie będzie dotacji dla rolników, wreszcie przejrzą na oczy.
Oczywiście, oni na ogół słuchają TVP – tuba- Pis i Radia Maryja, a te media akurat oni świetnie politycznie niedojrzałymi  manipulują.
Musi jednak trochę czasu upłynąć, gdy właściwa mądrość zapanuje, dokąd ludzie dadzą się mamić czczym obietnicom?? Gruszki nigdy na wierzbie nie wyrosną!!!!!.
Wydaje mi się, że jednak Koalicja  Komitetu Obywatelskiego to był doskonały pomysł i jeżeli do takiej koalicji doszłoby jednak PSL i Lewica, Pis nie miałby czego w Polsce szukać.

Tylko podobno Polak mądry po szkodzie, a czy teraz ta mądrość zaowocuje???  Zobaczymy przy następnych wyborach.
Bo jednak dzielenie się  przeciwników Pisu na drobne grupki nie przynosi rezultatów.
Tak jak napisałam już dzisiaj: praca wespół – zespół przynosi tylko efekty!!!!!

Jeżeli rzeczywiście PSL-owi  i Lewicy zależy na odsunięciu tej złej obecnej władzy od rządzenia, jest na to  tylko jedna metoda:

RAZEM  PRZECIWKO PISOWI!!!!!!!

Ale czy dobro Polski, o którym wciąż tyle nam mówią, czy  partyjne partykularne interesy nadal dla tych partii będzie priorytetowa? 
Zobaczymy przy następnych wyborach.
W każdym bądź razie, ja za 2 tygodnie znów zasiadam przed prezydialnym stołem wyborczym i z dumna miną ( a jakże, wszak znów będę ważną personą) będę rozdawała tym razem już tylko jedną niewielką karteczkę do głosowania na prezydenta Krakowa  i oby spełniło się wreszcie  moje życzenie – marzenie i wygrał te wybory prof Majchrowski, a nie pisówka Wassermann !!!!!!!

NIE ODDAMY PISIOROM  KRAKOWA!!!!!!!!! NEVER!!!

Życzę  wszystkim przyjemnego, jesiennego dnia i jak to w każdy poniedziałek wspaniałego, sympatycznego tygodnia.