Straszna awantura odbyła się wczoraj w Sejmie Wszyscy krzyczeli na wszystkich, głównie na premiera, na PO, na prokuratora…..
Oczywiście Jarosław miał swój dzień : nareszcie mógł sobie do dziennikarzy ponarzekać na złego premiera.
Widzi teraz swoja szansę, bo gdy upadnie rząd Tuska i powstanie rząd specjalistów, ten łatwo będzie mu obalić, nawet łatwiej, niż obecny i nareszcie do koryta się dorwie – oczywiście taka jest kacza kalkulacja, a co pokaże przyszłość?
Mam nadzieję, że co prawda nieco ogłupiana przez Toruńskiego Ojca część Polaków uwierzy kaczym zapowiedziom dolce vita, ale reszta chyba się tego jednak boi.
Wystarczy popatrzeć tylko, co Kaczyński wyprawia ze swoja partią, jak łatwo jest stracić „miłość” prezesa, która przemienia się w nienawiść i odrzucenie, podobnie byłoby z naszą Polską, kto będzie włazić do kaczego tyłka, ten będzie miał może i dobrze, byle by tylko za głęboko nie chciał tam wejść.
Reszta będzie skazana polityczna banicję. Niektórzy wręcz będą raz na zawsze zniszczeni, bo przecież taka jest główna idea dojścia do władzy przez Jarosława.
Nie budować, ale niszczyć, a kto tego nie widzi to jest dokładnym ślepcem i głupolem ( niestety).
Ten człowiek jest przesiąknięty do szpiku kości chęcią zemsty za swojego brata, za swoje niepowodzenia.
Bardzo dziwna teraz będzie sytuacja Kościoła, która poparła pojednanie Polaków i Rosjan i tym samym odwróciła się na pięcie od szerzonej rusofobii tej pisowskiej sekty, ciekawe, czy utrzymają się w swojej konwencji, czy powrócą do starego, czyli do popierania tych, których popierać nie powinni, jeżeli chcą być wierni swojemu głoszonemu słowu.
Fakt, premier Tusk pozawalał wszystko co się tylko dało pozawalać, nie rozumiem, czemu tak się stało, był kimś, miał szerokie poparcie….
Może mu już nie zależy? może inne ma życiowe plany, inne priorytety…
Nie jest wcale łatwo być premierem, szczególnie, gdy ma się wszystkich przeciw sobie i gdy koncepcja na dobre rządzenie już się kończy.
Czuję, że wszystko zmierza ku upadkowi tego rządu, chociaż nie tak dawno przecież to właściwie Tusk wygrał ostatnie wybory parlamentarne.
Nie daj tylko panie Boże dojść Pisowi do władzy, bo to już będzie totalna zagłada dla Polski, oni nie potrafią być dobrą opozycją, więc jak mogą być dobrą ekipą rządzącą, zwłaszcza teraz, gdy nadchodzi ciężki czas kryzysu gospodarczego., a ich buta, kłamstwa i nienawiść większości Polaków jest wręcz porażająca!!!
Właściwie to nie widzę nikogo, kto mógłby przeprowadzić Polskę przez ten burzowy okres, na pewno jednak nie możemy się cofnąć w czasie, świat idzie na przód i my też musimy kroczyć na przód, łatwo takie słowa powiedzieć, gorzej wykonać. Ale to już nie moja sprawa.
Jednak cały czas mam wrażenie, że afera Amber Gold w jakiś specjalny sposób była rozdmuchana, jakby miała specjalny polityczny podtekst, przygotowujący
do nadchodzącej politycznej burzy.
Póki co, na razie komisji śledczej nie będzie, z jednej strony dobrze, bo to tylko jest powód do następnych politycznych kłótni, które i tak do żadnego konstruktywnego końca nie prowadzą, z drugiej strony jednak źle, bo pozostawia wrażenie, że jednak Tusk ma coś do ukrycia.
I nawet jeżeli tak nie jest, pozostaje nieprzyjemny smrodek, bo na zdrowy rozum, w jaki sposób tak bezczelnemu młodzikowi udawało się przez tak długi okres oszukiwać i naciągać ludzi? Na pewno miał świetnych adwokatów, którzy potrafili ominąć prawo, a może jednak komuś się opłacał ?, a może rzeczywiście
miał szerokie plecy za sobą? Skąd tyle dziwnych umorzonych sądownie przekrętów? Za dużo tych wszystkich pytań.
Na razie właściciel Amber Gold posiedzi sobie przynajmniej 3 miesiące w aresztanckiej celi, pewnie sprawa z czasem przycichnie…….. a ci wszyscy biedni oszukani ludzie i tak nigdy swoich pieniędzy już nie zobaczą, a po wyjściu z aresztu, czy nawet z więzienia Marcin P. będzie się miał świetnie i nadal będzie opływał w bogactwie, które stworzył na czyjejś krzywdzie ( czytaj naiwności).
Dzisiaj 31 sierpnia, kolejna, 32 -ga już rocznica podpisania Solidarnościowego zwycięstwa , pamiętam tamten sierpień i tamte nastroje.
Niestety teraźniejsza Solidarność ma całkiem inne priorytety, całkiem dalekie od tamtych, które przyniosły Polsce prawdziwą demokrację,
Przykre to, że obecna Solidarność tamtejszych idei nie szanuje i niepotrzebnie zagłębiasię w politycznych rozgrywkach.
15 lat temu zginęła w tunelu pod Paryżem Lady Di, królowa ludzkich serc. Ta tragedia wstrząsała wtedy nie tylko Anglią, ale całym światem.
Byłam wtedy na wakacjach w Dźwirzynie, gdy doszła do mnie ta straszna wiadomość, sama byłam zaszokowana tą wiadomością.
Do tej pory sprawa jej śmierci tak do końca nie jest wyjaśniona, jest wiele podejrzeń, że ten wypadek nie był całkowicie przypadkowy.
Ale się dzisiaj rozpisałam.
No to na koniec wspomnę jeszcze, że przed nami ostatni weekend dla młodzieży szkolnej, od poniedziałku wracają do szkolnej ławy, koniec błogiej laby, przed nimi następny ciężki rok nauki.
A nasza mała Mia po raz pierwszy usiądzie w szkolnej ławie ( w zeszłym roku chodziła co prawda do zerówki, ale do przedszkola, a nie do szkoły) i tak już jej na długie, długie lata pozostanie – niestety to wieszczy koniec jej błogiego dzieciństwa.
Trzymajcie się młodzieży i cieszcie się jeszcze tymi ostatnimi godzinami „wolności”, oby słonko przyświecało wam przez te 3 dni na tyle, byście jeszcze mogli się cieszyć wspaniałym danym wam wolnym czasem.