Dzisiaj ostatni dzień sierpnia

 

Ostatni dzień wakacji dla dzieciaczków, jutro rozpoczną szkolna orkę.

I dobrze, dosyć tego błogiego lenistwa, niech wreszcie zabierają się do roboty.

Pewnie Darusi, Olusi i Wikusi, które czytają mój blog wcale się to nie spodoba.

Ale dla pokrzepienia ich duszy powiem, że jutro ich Cioteczka też wakacyjną labę kończy i do

pracy idzie . I też bardzo dobrze, dosyć lenistwa!!!!!trzeba do życia ( czytaj za robotę jakąś)

się brać.

Zresztą to lenistwo wcale dobrze na psyche moją nie wpływa, a przynajmniej pójdę do ludzi

i zacznę się czymś bardziej pożytecznym, niż np śledzeniem polityki, które to śledzenie

ostatnio staje się już nudne i monotomatyczne – będą debaty o debatach a potem czy będą

już te treściwe  debaty, czy też nie , właściwie teraz wszyscy dziennikarze mają świetną

pożywkę dla swoich stacji, co bardzo skrzętnie wykorzystują.

Tylko…… no właśnie, tylko żeby politycy, przyszli posłowie, mieli potem, po wyborach  też

takie same chęci do rozmów z nami ( nie tylko  poprzez dziennikarzy), żeby rzeczywiście

siedzieli na tych sejmowych ławach i debatowali, a nie gdzieś w kuluarach popijali kawusię

 i wódeczkę.

Przecież im za to płacimy, nie, nie za herbatki, kawusie i inne pitne napoje, tylko za to,

aby radzili, jak zrobić, żeby w Polsce było dobrze.

Wczoraj oglądałam   przez chwilę transmisję z obrad sejmowych : Ryszard Kalisz przemawiał

do… prawie pustych trybun, było tylko kilka osób,dosłownie na palcach u ręki można by było

ich policzyć, a dzisiaj pytany o przyczyny nieobecności na tym posiedzeniu poseł Brudziński

stwierdził, że szkoda było czasu tracić na takie obrady.Sic!!!! tak powiedział, szkoda czasu, to

co on w tym czasie robił – pytam? gdzie pracował? czy ma może na boku jeszcze jakąś

„fuchę”, którą wykonuje podczas swoich poselskich obowiązków????

No to czy możemy np pana Brudzińskiego wybrać jako posła, skoro szkoda mu czasu na

obrady????????

Powinni wprowadzać obowiązkową listę obecności na takich posiedzeniach, wszak każdy, kto

pracuje, też na liście obecności podpisywać się musi. I nie ma żadnego wytłumaczenia, że w

tym czasie akurat była jakaś tam Komisja, w której ktoś rzekomo brał udział, a jeżeli tak, też

powinien wykazać się obecnością na takiej komisji.

Właściwie to jest bezczelność wobec wyborców, że tak lekceważąco posłowie podchodzą

do swojej działalności. W końcu posiedzenia sejmowe nie nie odbywają  aż tak bardzo

często, a pić kawusię w swoim Komitecie można np. popołudniu, zresztą o ile jakiś

petent rzeczywiście przychodzi do biura poselskiego to  i tak jest przyjmowany tylko i

wyłącznie przez personel tego biura,a nie przez posła. Im przecież szkoda czasu na

bezczynne przesiadywanie w biurze poselskim. Tyle fajnych imprez wokoło się dzieje!!!

To wszystko jest jedno wielkie oszustwo,za nasze podatki utrzymywana jest cała masa

wałkoni, którzy potem legitymując się immunitetem poselskim są poza wszelakim prawem,

które często potem przekraczają, czując się bezkarnymi.

Nigdy, powtarzam nigdy nie będzie dobrze, jeżeli nie zmieni się polityka sejmowa, jeżeli

nie znajdzie się ktoś, kto wymusi  d y s c y p l i n ę  na  posłach, wszak powtarzam, jest

to ich taka sama praca, jak normalnego, przeciętnego człowieka, który na takie lekceważenie

swojego stanowiska pracy  pozwolić sobie nie może. pod groźbą wywalenia  z pracy.

Mam rację??

Dzisiaj 31 sierpnia,  trzydziesta pierwsza rocznica podpisania porozumień sierpniowych.

Tylko… niestety ta dzisiejsza Solidarność zupełnie jest odmienna od tamtej, gdy wszystkim

rzeczywiście zależało na Polsce, dzisiaj niestety wielu z tzw solidarnościuchów raczej

swoje własne interesy pod solidarnościowymi flagami kręci, teraz szczególnie jest to ważne.

gdy wybory tuż tuż….

Tamte idee niestety gdzieś po drodze się bezpowrotnie pogubiły, dziś Polaków nie łączy

idea wspólnoty, a raczej dzielenia na tych lepszych i gorszych.

Koniec wpisu na dzisiaj, jutro też jest dzień, może też piękny?

Bo ten dzisiejszy naprawdę słonecznie się zapowiada.

a tak sobie trochę o tym , trochę o tamtym…..

       

I znów ciekawego się nie dzieje , o polityce nie wspomnę, bo tam co rusz zawirowania jakieś

jednak są, im bliżej wyborów, tym bardziej ostro, chociaż,,,,,, poseł Hofman nawet ostatnio od

PSL-owców dostał w prezencie….słodkiego buraka, świetne, może ten symboliczny, a jakże

wymowny prezent troszkę uspokoi bezczelne wypowiedzi tego polityka.

Polityk powinien stać frontem do ludzi, a nie wywyższać siebie swoja arogancją

Bowiem powiedziane jest, kto się wywyższa będzie poniżony…..

Na razie coś cicho jest o następnym  nieco „wyzwolonym” polityku – Januszu Palikocie.

Chociaż czy ja wiem, czy cicho?, nawet kilka razy się ujawniał ostatnio, szczególnie stojąc

pod drzwiami, przez które nie chciano go do środka wpuścić., albowiem w tym osławionym

ośrodku Pisu Palikot jest personą non grata. Trochę się im naraził, to prawda, ale skoro

pisowcy chcą być prawdziwymi i wiarygodnymi posłami nie powinni zamykać swoich drzwi

nawet przed swoimi głębokimi adwersarzami. wszak polityka czyniona jest dla ludu a nie dla

polityków.

Przynajmniej tak mi się wydaje, że powinno być.

Tymczasem politycy tworzą polityką dla swoich własnych partykularnych potrzeb.

A jak już się do koryta dorwą, zaczyna się lekceważenie swoich własnych zobowiązań, 

obietnic, no i tak się to koło toczy i nic nie wskazuje, że będzie kiedyś lepiej, obojętnie

kto z tych partii do rządów wejdzie.

Wystarczy popatrzeć na te puste wygodne  fotele stojące w Sejmie podczas którejś tam

kolejnej sesji , zawsze mnie to zadziwia, przecież to ich miejsce pracy, czy nie?

Tu lekka krytyka obecnego rządu, chociaż przyznać trzeba, że oskarżanie ich o czteroletnie

lenistwo jest bardzo mocno naciągane, ale przecież wszystkie argumenty, prawdziwe

czy ni,e są do tej walki o władzę konieczne do użycia.

Fakt, Polska popadła w wielkie długi, ale pokażcie mi  któreś niezadłużone państwo, nawet

wielkie USA również z tym problemem się przecież boryka, szczególnie, że nikt, a więc i

premier Tusk nie mógł przewidzieć 4 lata temu, gdy obejmował władzę , że nadejdzie

taki globalny krach, który zmieni całkowicie politykę gospodarczą świata, a więc i Polski.

No cóż, niektóre partie jak gdyby nie dostrzegały tej dzisiejszej rzeczywistości i ciągle

myślą jeszcze kategoriami sprzed czterech lat.

To jest trochę tak, jak gdyby jakąś rodzinę spotkało wielkie nieszczęście, na przykład

spalił by się ich dobytek życia i na nowo próbowali go odrobić, a seniorka rodziny

opowiadała, ze pani domu jest złą gospodynią, bo za jej (seniorki) czasów  całej

rodzinie żyło się o wiele dostatniej, po prostu seniorka żyje czasami zaszłymi i smutnej

teraźniejszości do swojej mentalności nie przyjmuje.

Podobnież jest i z politykami, ożywiają się głównie podczas kampanii wyborczej i dawać

krytykować przeciwników i obiecywać złote góry ogłupiałym od ich nadmiaru wyborcom.

Niektórzy wierzą, ba, nawet ślepo wierzą, inni są nieco sceptycznie do obietnic nastawieni,

bo żeby móc dać, trzeba mieć na to odpowiednie zaplecze, w tym wypadku finansowe, a jak

wiemy, z tym jest w Polsce i nie tylko bardzo cieniutko.

Polska nie jest jednym, jedynym krajem na ziemi i pewne współzależności  czy to

gospodarcze, czy polityczne, respektować  musi.

No i masz, znów o polityce, Maciuś zaś nie będzie miał o czym czytać. ( okropnie narzeka, że

tak się w blogu upolityczniłam ostatnio)

Ale naprawdę żadnych rewelacji koło mnie ostatnio nie ma.

No może to, że rodzinka już w całości się zjechała w domowe pielesze, dwa dni temu

przyjechała najmłodsza Mia, wczoraj powróciły z wakacji Pola i Zoja.

Więc znów ruch w domu powrócił do normy, wczoraj już byli nawet pierwsi goście..

Koniec spokoju, żegnaj błoga ciszo!!!

P.S. mamy złoty medal w skoku o tyczce, brawo panie Pawle,

 

i

Polacy zasługują na więcej

    

 

Zgadzam się z tym hasłem, dlatego Pis nie może dorwać się do władzy.

Bo wtedy owszem będzie więcej : pomników, terroru, pomówień i bezpodstawnych

aresztowań, więcej arogancji i kłamstw,a nie o to nam przecież chodzi?

I co z tego, że we Wrocławiu wczoraj krzyczeli Jarosław – zwyciężymy? Ongiś też wołano

Wiesław, Wiesław i….. te czasy na szczęście minęły bezpowrotnie.

Mam nadzieję, że i kaczyzm z czasem zniknie z powierzchni Polski i będzie wtedy normalnie.

Nikt nie będzie wtedy mówił, że chłopy uciekli ze wsi, dostali się do Warszawy i…zbaranieli.

Nie koniecznie trzeba się urodzić na wsi, żeby być baranem panie Hofman.

A ze słoma z butów panu wychodzi , rolnicy postarali się i przesyłkę ze słomą panu posłali,

żeby ci nie brakło i być  miał czym te buty wymościć.

Arogancja i tupet : to powinno być hasło wyborcze Pisu, bo tak właśnie ostatnio się

sami określają.

I jak tu nie pisać o polityce, gdy złość oczy zalewa a nóż w kieszeni mi się otwiera, gdy takie

słowa słyszę?

Huragan Irena już do Nowego Yorka dotarł, zrobił spustoszenia i dalej sobie tam baraszkuje.

Do nas co prawda nie dotrze, ale i tak mamy ( na szczęście) odpoczynek od tropikalnej

pogody, dzisiaj chłodniej, pada nawet deszcz, czasami gdzieś tam nawet burza pomruczy.

Dzisiaj w TVN  oficjalnie ogłosił koniec lata, tzn na pewno te tropikalne upały nas już

opuściły, nareszcie pełna piersią mogę odetchnąć i nie muszę się zastanawiać, czy

prędzej dostane zawał serca, czy udar mózgu z powodu tych upałów.

Sierpień wielkimi krokami do końca swojej działalności się zbliża, za kilka dni dzieci

idą do szkoły,a ja…do pracy.

Nareszcie wszystko będzie normalnie

Życzę wszystkim miłej i  co prawda chłodniejszej niedzieli, ale za to wspaniałego humorku.

oddać ptaka

 

Czy oglądacie Szkło kontaktowe w TVN – 24? Doskonały lekko satyryczny program

o profilu politycznym, bo zbiera wszystkie wiadomości dnia nie tylko zresztą z Polskich

zdarzeń, często i dotyczą też zaistniałych wydarń ca całym świecie.

Mimo, że wieszają ( niektórzy) psy na tym programie, to jednak trzeba przyznać, że starają

się być obiektywnymi dziennikarzami, podając niekiedy dosyć ciekawe i kuriozalne fakty.

Często ( prócz oczywiście z rozmowami z telewidzami i zamieszczanymi SMS-ami) program

okraszany jest jakimś zabawnym filmikiem ( np przyrodniczym) czy anegdotką.

Wczoraj właśnie usłyszałam taką anegdotkę : w którymś domu studenckim mieszkał sobie

student obcokrajowiec, który kupił sobie na obiad kurę i schował ją  do lodówki.

Oczywiście, któryś z braci studentów tą kurę mu podprowadził. Nasz bohater postanowił 

jednak okazać się stanowczym i zaangażwoał się w jednoosobową akcję wywiadowczą, otóż

chodził od drzwi do drzwi i w końcu udało mu się wywąchać miejsce pobytu jego przyszłego

obiadu. Wpadł tam wiec z impetem i od progu rzucił

„ODDAĆ TA KURA, WASZE DNI SĄ PONUMEROWANE”

Dobre, prawda – uśmiałam się z tego wczoraj szczerze, tym bardziej, że moja bardzo bujna

wyobraźnia podpowiadała mi obraz tych poszukiwań.

Wczorajszy super upalny dzień na szczęście minął, jednakowoż ten dzisiejszy też ma być

tak samo  upalny, trudno wytrzymać.

Wyciągnęłam gdzieś z Lamusa bardzo już zdezelowany mały wiatraczek,osłona już na

nim cała powyginana i połamana, ale skrzydła jeszcze jakoś wirują i trochę mieszają to

wiszące w bezruchu upalne powietrze

Jak już pisałam miała wczoraj przemiłą wizytę trzech moich dziewczyn :Olki, Darki i Wiki –

podziwiam je, że w taki upał w samo południe chciało im się do mnie przyjechać, najpierw

autobusem, potem tramwajem, ale cóż, to jest właśnie młodość, przeciwności losu tak bardzo

 jak nam starszemu pokoleniu (tzn tym wcześniej urodzonym) nie przeszkadza.,

Dzień koszmarny, noc koszmarna ( też bardzo upalna), następny dzień upalny, no cóż, ja

tylko mogę sobie co najwyżej ponarzekać, ale i tak ulgi mi to raczej nie przyniesie..

Nad USA nadciąga wielki huragam o wdzięcznym imieniu Irena. Ciekawe, dlaczego zawsze

huragany muszą kobiece imiona przybierać? Szczególnie mam zastrzeżenia do tego imienia,

gdyż maja Mamusia i moja ukochana ciocia właśnie to imię nosiły, a obydwie były kobietami

o bardzo prawym i dobrotliwym wręcz charakterze.

Gdyby ten huragan miał na przykład na imie Beata, to rozumiem, że mógłby być agresywny.

Znamy wszak taką jedną Beatkę Kempę , słoneczko Pisu, która dzisiaj już od rana na

premiera psioczy, nawet w wywiadzie stwierdziła,  że Tusk przyjechał dzisiaj specjalnie

do Wrocławia,gdzie o 13 ma się odbyć konwencja Pisu, aby ogrzać się w blasku  i słoneczku

(????????) Pisu, ha ha ha dobry kawał, wiekszej bzdury nie można było powiedzieć, ale cóż

słowa Beatki K brzmią jak srebrne dzwoneczki w rozświeconym jej promyczkami ogrodzie.

Pis to same zresztą „słoneczka”, a najjaśniej „błyszczą” Guru Hofman i Beatka.

I znów zwiozą tam pół  polskich moherowców,  aby klakę na konwencji sobie zrobić wybory

pokażą na ile mieli rację.

No to  w USA panika wielka, wykupują ze sklepu co się da, zabijają okna drewnianymi

zasłonami ( ha ha pamiętam, że kiedyś tak zabijaliśmy drzwi i okna w Zawoi, gdy juz z

letniska wyjeżdżaliśmy do Krakowa,) , wiele osób już opuszcza Nowy York, reszta

przygotowuje sobie „bunkry” do przeżycia.Może być całkiem niewesoło, o czym Amerykanie

doskonale wiedzą i.. nie narzekają, tak jakby to w Polsce było.

A może to znów wina Tuska???

pozdrawiam w tą okropnie gorącą sobotę  – już w sosie własnym się kąpię, a co będzie

dalej???.

P,S. kto chce adrenalinę sobie zwiększyć zapraszam o godz 13 przed telewizor, tam w TVN-24

pokazywany będzie wrocławski Cyrk, w którym wystąpią  artyści  z najlepszej

polskiej partii  pod tytułem  PIS

Wesoły piątek

  

Taki się przynajmniej  zapowiada, albowiem dzisiaj trzy moje dziewczyny, Olka, Darka i Wika 

wybierają się dzisiaj  z wizytą do ukochanej (???) Cioci.

Coś kochają mnie ostatnio goście, nawet kuzyn niespodziewanie wczoraj dwa razy do mnie

zaglądał, więc musiałam być cały czas  w „pełnym umundurowaniu, mimo tego okropnego

zaduchu.

A dzisiaj to już w Małopolsce, a szczególnie w Krakowie ma być apogeum temperatury –

zapowiadają 34 – 35 stopni w cieniu.

Olaboga, naprawdę prawie że Afrykę mamy , ale na szczęście od jutra nieco temperatury

mają podobno nieco  zelżeć. OBY!

Dzisiaj miałam rozpocząć pracę, ale na szczęście dla mnie ( mam na myśli ten upał) jeszcze

dzisiaj mam wolne i dobrze, będę ” dogorywała” sobie w domu.

Temperaturę podnosi jeszcze drapieżna kampania wyborcza, bo jak nie ma skoczyć w górę

i ciśnienie i temperatura i nie wiem co jeszcze, gdy się na przykład  czyta krytykę podaną

przez Pana Hofmana, ten młody, arogancki, wręcz bezczelny człowiek, sam drwiący ze

wszystkich i ze wszystkiego, ma śmiałość zwracać uwagę panu ministrowi Rostkowskiemu, że

zachował się  wobec pani Szydło nieelegancko, szyrdeczo i …..brutalnie

A czy Hofman l uważa, że darcie przy kamerach broszury PO jest eleganckie?

Hofman zachowuje się jak typowy Kali : jak ja drwię to dobrze, tak trzeba, jak mi ( lub

ziomkom) ktoś dokuczy, oj to jest godne potępienia.

Niestety tupet, arogancja i bezczelność tego człowieka jest symbolem takich samych cech

wszystkich ( niestety) pisowców i zastanawiam się, czy to nie są obowiązkowe cechy, aby

przynależeć do tej   para politycznej formacji.

Jednym słowem : nie jesteś chamem – nie masz czego w Pisie szukać.

Cięzkie moje słowa, ale niestety prawdziwe, wystarczy tylko dokładnie się wsłuchać co i w jaki

sposób Pis głosi i chyba każdy przyzna mi rację, oczywiście, jeżeli nie jest nawiedzonym

moherem, czy  nawiedzonym „Prawdziwym Polakiem”, bo im można naprawdę każdą bzdurę

podać jako objawienie prawdy  –  uwierzą !!!

Mam nadzieję, że jednak większa część Polaków myśli podobnie i w wyborach pokażą tej

„najwspanialszej i najsłuszniejszej partii”  figę z makiem.

O ile jest sprawiedliwość  ( ale ta prawdziwa, nie pisowska) na tym świecie, bo w bajkach

zawsze dobro ze złem przegrywa, Pid do władzy nie dojdzie  ale czy także w realnym życiu t

ak będzie – to juz zależy od mądrości wyborców.

Czy  Polacy wolą Polskę może nie opływającą jak w bajkach złotem, ale stabilną, czy będą

promować powrót ciemnogrodu   IV RP, pełnej chaosu i podsłuchowego reżimu, gdy człowiek

bał się głośniej nawet westchnąć, ani mieć przeciwnych niż oni zdanie.

Zawsze, od dzisiaj, aż po same wybory będę głośno mówiła  STOP  DLA  KACZYZMU,

nawet gdybym kiedyś musiała to odpokutować.

Ale podobno mamy demokrację i w związku z tym  wolność słowa

Chociaż ostatnio kaczyński nie może się zdecydować, czy mamy demokrację, czy jej  nie

mamy, to zależy od sytuacji, którą w danym momencie chce wykorzystać. Ale o wolność słowa

Pis walczy, więc mówię co myślę i myślę co mówię też.

Z innej dziedziny, która na ogół jest mi obca : Wczoraj Legionistom udało się pokonać

moskiewskich piłkarzy, z triumfem wiĘc do Stolicy wracają.

Gratuluje Legionistom, żałując, że takimi sukcesami nie mogła się ostatnio wykazać

krakowska Wisła po przegranej 3:1 z cypryjskim Apoelem.

No cóż :  wszystko zdarzyć się może , wszak piłka jest okrągła, a bramki są dwie.

W polityce jest zresztą podobnie, chociaż ostatnio to nie piłka tam lata w powietrzu, tylko ma

się wrażenie, że fruwa jakaś nagromadzona nienawiścią  pisowska  bomba wyborcza.

Miłego piątku.

 

 

 

Mecz

Po łapkach

        

No i dostał Pis wczoraj po łapkach, niestety  przegrali proces o składane przez nich 

oszczerstwa.

Trudno, trzeba panie Prezesie pomyśleć co i kiedy się mówi.

I pomimo, że pan prezes usiłował ( jak to w jego zresztą jest zwyczaju) dezawuować polskie

sądy ( nie mogą być prawdziwe sądy o postkomunistycznej przeszłości ???), to jednak wyrok

musiał z pokorą (???) przyjąć , chociaż i tak do góry nogami znów tego biednego kotka

przewracając.

I to nie ważne, że kilka dni temu zupełnie co innego o sądach mówił,  ,że w

demokratycznym państwem jakim jest Polska (???) sądy są niezależne, wczoraj  znów o

polskich sądach zdanie zmienił.

O demokracji w Polsce też zresztą pan prezes ma zmienne zdanie, raz Polska jest

demokratyczna, innym razem nie jest…

No cóż, Jarek tak ma, mówi to, co mu w danej chwili wygodnie mówić, nie zważając na to ( a

może nie pamiętając), ze kilka dni miał na ten sam temat całkiem inne zdanie.

I tu moje  pytanie do „pisolubych” : czy wam na prawdę nie przeszkadza to, że wasz

ewentualny premier co chwilę zdanie zmienia??, czy wam nie przeszkadza to, że

co jakiś czas udowadniają mu. że po prostu  kłamie???

Jak można być tak ślepym i głuchym i na te kaczorowe manipulacje się zgadzać??

Jak można promować na premiera człowieka o niestałym zdaniu i chybotliwym charakterze?

NO JAK????    proszę o odpowiedź.

Wstał nowy dzionek, jeszcze kwadrans temu zastanawiałam się, czy burza już do nas

dociera, bo nagle zrobiło się ciemno i ponuro, ale nie, właśnie słonko się pokazało

Czyżby miał to być następny gorący dzień? Na to się zanosi, No masz, właśnie

na południu zapowiadają 33 stopni, a jutro afrykański  ukrop osiągnie nawet 35 stopni

 i to w cieniu. To w słońcu będzie ponad 50 stopni?????

Byle do września, może wtedy temperatury znormalnieją.

Wczorajszy dzień był dla mnie koszmarny, zastanawiałam się, czy już mam udar mózgu

i czy moje serce wyskoczy z klatki piersiowej, dzisiaj i jutro ma być jeszcze gorzej.

Czy Polska przeniosła się już do Afryki?, a może równik przesunęli nieco wyżej?

No to trwajmy w tych tropikach, zapas wody mineralnej jak co, mam.

Bo pamiętajcie, należy dużo pić, żeby się nie odwodnić.

A mineralna jest do tego znakomita.

Ja osobiście promuję Muszyniankę, bo ma  takie fajne naturalne bąbelki !!!

Hejka.

I po co te nerwy???

   

 

żebym to ja to wiedziała…. nerwy są i już.

Denerwowałam się  wczoraj tą wizytą bardzo ,  to nie zależało odemnie, było poza mną.

Grunt, że wszystko za mną., ale co się nalatałam do tego WC, nawet już po wizycie, to moje.

Widać to był mój sposób na odreagowanie się.

A wszystko przecież się udało i o najważniejsze pierogi bardzo  smakowały moim gościom.

A co poza tym?

Normalnie, w Polsce szaleją burze z dziwnymi skutkami, Strauss-Kahn wyszedł na wolność,

bo jednak podobno nie zgwałcił pokojówki, tylko odbył z nią seks za jej przyzwoleniem

( a kto to wie, jak naprawdę było?) rząd ,Kadafiego upada, chociaż on jeszcze wciąż

rozrabia, a Ameryka zatrzęsła się w posadach, wczoraj aż w 5 stopniach Richtera

Czyżby coraz więcej zapowiedzi proroctw o zbliżającym się końcu świata  miało się spełniać?

A w Polsce?? oczywiście boje zażarte w kampanii wyborczej, którą śmiało można nazwać

teraz kampanią oszczerstw, jednia partia oskarża drugą, sprawy opierają się o sąd.

„Kultura” Pisu zaś przejawia się w jawnym darciu programu PO, nie wspominając już o bardzo

wymownym geście pana Hofmana, pokazującym, gdzie ta broszurka powinna się znaleźć.

No cóż, widać chamstwem i przebojem do koryta się rwą, mam nadzieję, ze wielu Polakom

nie przypadają do gustu takie argumenty.

Przynajmniej mnie nie.

LUDU PISU  OPAMIĘTAJ SIĘ !!! ZAMIAST INWEKTYW DAJCIE W KOŃCU TEN SWÓJ

OBIECYWANY PROGRAM, BO JAK DOTĄD GO NIE WIDAĆ, ZA TOP WIDAĆ WASZE

INWEKTYWY I WRĘCZ  ZAGRANIA ZUPEŁNIE PONIŻEJ PASA!!!

Wczoraj  J.Kaczyński wyśmiewał się z decyzji złożenia na niego wyborczego pozwu, stwierdził,

że  Sąd nie jest najlepszą metodą przeprowadzania kampanii – znów wykazał swoja krótką

pamięcią , bo w czasie prezydenckiej kampanii co rusz do sądu biega i składał  pozwy na

przeciwnika.

A wyborczy lud obserwuje: propisowcy wychwalają pod niebiosy swojego Guru ( jaki to

najmądrzejszy pod słońcem mąż stanu, prawie że prorok pokoju i miłości), druga strona

czuje wielki absmak, widząc tego człowieka na ekranach,  teraz tylko zależy, która

strona będzie miała większe przebicie, jak na razie ta druga ciągle  góruje

 

To tyle na dzisiaj o polityce, znów się zdenerwowałam i musiałam sięgnąć po mój zbawczy

smoczek  –  papierosek.

No i oczywiście trzeba jeszcze napomknąć, że przed nami kolejny tropikalny dzień,

pewnie znów burzami zakończony.

No to się trzymajcie cieplutko i nie dawajcie się przeciwnościom losu.

P.S. ciekawe kiedy  za śmiałe wypowiedzi zamkną mój blog? a może i mnie?

Czy mogę wtedy liczyć na cebulę od moich wiernych czytelników???

pierogi z borówkami

                          

Pyszne, w sam raz na taki gorący dzionek, jak  ten dzisiejszy.

Uff, mimo, że spędziłam sporo czasu pod prysznicem, nadal czuje się jakbym była  w sosie

własnym zanurzona.

Czemu te tropiki znów do nas  do nas doszły???? I na jak długo???

Dzisiaj mam na obiedzie dwóch gości : dwóch Andrzejów, z tym, że jeden z nich to właśnie

wyczekiwany Kuzyn Andy z USA.

Kuchnia dzisiaj serwuje: pierogi z jagodami ( jeżeli ktoś mnie podejrzewa, że sama je lepiłam,

to jest w bardzo głębokim błędzie, a od czego są fachowe pierogarnie??), do tego oczywiście

podam śmietanę i ewentualnie do popicia do wyboru: sok pomarańczowy, albo kefir, co kto

lubi.

Prawda, że wspaniały pomysł miałam z tym obiadem? Nie za wiele trudu, a goście powinni być

zadowoleni, przynajmniej taką mam nadzieję.

Już wszystko posprzątane, zakupione, teraz czekam w tym upale na gości.

Życzę wszystkim miłego dnia i… pysznych pierogów z jagodami, wszak sezon na nie już

się kończy….

P.S. dzisiaj znów nic o polityce, muszę dać sobie od niej nieco odpocząć, zresztą dzisiejsza

wizyta jest dla mnie podobnie stresująca, jak polityka, mam swoją dawkę adrenaliny na tyle

wystarczającą, że i tak co chwilę   do W.C. latam 🙂

Potworna katastrofa, wielkie nieszczęście

    

Wczoraj wieczorem wstrząsnęła mną wieść o  katastrofie awionetki nad Krakowem.

Zginął tam  pilot i troje dzieci – 12 letnia dziewczynka, i dwie czternastoletnie dziewczynki.

Straszne, takie młode życia zostały tak brutalnie przerwane, tyle jeszcze było przed nimi,

dopiero rozpoczęły życie, a już kostucha zmiotła je z powierzchni ……..

TO  NIESPRAWIEDLIWE!!!!!

Bardzo się roztrzęsłam, sama w rodzinie mam takie dzieci i od razu pierwsza myśl moja

była: czy to nie któraś z moich dziewczyn. odetchnęłam, wszystkie były na miejscu.

Znajomy pilot, doświadczony podobno, zabrał  je na krótki przelot, aby sprawić im frajdę.

Ojciec jednej z dziewczynki był na lotnisku, widział całą katastrofę. Wyobrażam sobie, co czuł:

złość, ból, niemoc……. teraz koszmar z tego przelotu będzie pewno śnił mu się do końca

życia.

Dziewczynki na pewno bardzo cieszyły się na taką samolotową atrakcję, na pewno musiały

prosić rodziców o zgodę, może nawet przekonywać, teraz rodzice pewnie nie mogą się

pogodzić z ta myślą, że taką zgodę wyraziły …. żeby tak można było cofnąć czas…….

Bardzo współczuję Rodzicom dziewczynek i łączę się z nimi w ogromnym bólu, który

pewnie nikt bardzo długo nie  ukoi, drzazga na zawsze będzie tkwiła w  ich sercach.

Przykre to, że nowy tydzień zaczynam od takich smutnych wiadomości.

Wstał nowy i piękny, słoneczny dzionek, tak samo słoneczny i radosny jak na moim zdjęciu.

Niestety nie dla wszystkich radosny.

Maszyna spadła na dom mieszkalny, który natychmiast się zapalił, na szczęście mieszkańcom

udało się uciec. Tragedii dodaje jeszcze fakt, że w tych poszkodowanych mieszkańcach

jest ojciec z czwórką dzieci, którzy w tym roku stracili matkę w samochodowym wypadku.

DLACZEGO ??????? DLACZEGO LOS BYWA TAK OKRUTNY DLA NIEKTÓRYCH?????

Wiele osób złych, szkodzących innych, zabójców i notorycznych lumpów po tym świecie się

bezkarnie włóczy, a ludzie młodzi, przed którymi świat otworem się dopiero otwierał

musieli już to życie tu na ziemi zakończyć.

Jedyna pociecha  w tym, że Dobry Bóg Ojciec wie dlaczego taki los na te rodziny zesłał.

A my, drobne robaczki, z zesłanym losem zgadzać tylko się musimy……………

Znak z niebios?

               

 

Zaczęłam dzisiaj pisać blog , który zaczęłam od krytyki programu PISU   i….

komputer po prostu sam się wyłączył, ni stąd, ni zowąd.

Znak z niebios????

Jasne, bo JEDYNY I SŁUSZNY PROGRAM WYBORCZY może być  TYLKO I WYŁĄCZNIE PISOWSKI.

Oni piszą. że Polacy mają prawo do życia w nowoczesnym, solidarnym  i bezpiecznym

państwie, z którego  będą dumni !!

Zgadzam się z tym założeniem i dlatego (ale po cichu) mówię  PRECZ Z KACZYZMEM!!!!

Bo po pierwsze: państwo nie może być nowoczesne, jeżeli premier jest daleki od

nowoczesności: nie umie słów własnego hymnu, nie potrafi samodzielnie zrobić

podstawowych zakupów. a internauci dla niego są tylko bandą napalonej młodzieży, która

internetu używa do niecnych celów.

po drugie: Polska nie może być solidarna, jeżeli premier rozdziela Polaków na tych dobrych,

czyli tych, którzy go popierają i na resztę, która stała po tej samej stronie co ZOMOWCY.

Po  trzecie: Polacy nie mogą się czuć bezpiecznie, gdy władza robi po swojemu czystki

z niewygodnych im, a całkiem niewinnych ludzi ( patrz: mec Widacki, dr. Mirosław G).

No i po czwarte: jak mogę być dumna z kraju, z którego władzami żadne inne państwo

się nie liczy, wręcz jest pośmiewiskiem dla sąsiadów, nie wspomnę już o możliwości

ewentualnych zimnych a może nie tylko zimnych wojen z głównymi sąsiadami: Niemcami i

i Rosją, którzy są solą w oczach Pisowskiej formacji.

Mamy wszak XXI wiek, więc trzeba realnego i naprawdę nowoczesnego spojrzenia na

świat, daleki od wojen, oparty na współpracy a nie na kłótniach.

Dlatego, mimo, że jedynie program Pisu jest słuszny, głośno mówię im NIE!!!!!

Pytam: Czy Kaczyński i jego ferajna mogą zapobiegać katastrofie gospodarczej, która

niechybnie n nas spadnie, skoro pogłębia się kryzys światowy?

Czy jego propozycje: obniżania podatków,zmniejszanie akcyzy na benzynę ( uderza to

w państwowe finanse) i tym podobne świetne pomysły naprawdę nie doprowadzą

Polskę do ruiny gospodarczej, podobnej do greckiej?

Wszystko to co obiecuje PIS to dopiero nie gruszki ale powiedziałabym śliwki na wierzbie,

zresztą Kaczyński już wiele obiecywał, ale  z tych obietnic nie wykazał się – dlaczego

teraz miało by być inaczej????

Nowoczesność panie Kaczyński nie polega na obiecywaniu rzeczy nie do wykonania,

nowoczesność to przeprowadzić kraj przez światowy kryzys co najmniej tak, jak jest

teraz mało boleśnie przeprowadzany, przy współpracy  z innymi sąsiednimi inie tylko

krajami, od których w jakiś sposób moz,e jesteśmy uzależnieni, ale i oni również

i nas potrzebują.

Nie jesteśmy potentatami światowymi, trzeba powiedzieć jasno : nasz kraj jest ciągle

biedny i niestety przez dłuższy czas takim pozostanie, więc trzeba prowadzić politykę

wg zasady : tak krawiec kraje jak mu materii staje.

To tyle politycznie.

Wczoraj przyleciał mój Kuzyn Andy, ale jak na razie nie miałam od niego żadnej wiadomości,

pewnie ma inne plany, cóż, poczekam cierpliwie, nie jestem wszak najważniejsza.

Życzę miłej soboty, wszak pogoda dobra, a ciepłota na szczęście umiarkowana, będzie

czym oddychać !!!!!. I to pełną piersią !!!!!