
Ostatni dzień marca wydaje się słoneczny i pogodny, chociaż niestety niezbyt wspaniałą temperaturą nas zaskakuje, jest po prostu zimno.
Może to i lepiej, bo mniej jest pokus do opuszczania swoich domostw, a dzisiaj maja wejść w życie jeszcze bardziej ostre restrykcje, uziemiające prawie już całkowicie nas w naszych domach.
Z jednej strony to słuszne, bo wciąż zachorowalność na koronowirusa rośnie z coraz silniejszym i brutalniejszym tempie, z drugiej….czujemy się nieco zamknięci jak w klatkach, coraz bardzie przygnębieni tym, co się dzieje wokoło.
Ulubionym „sportem” ostatnich dni każdego Polaka jest zaglądanie do wszelako dostępnych mediów i do wiadomości, jaki stan zagrożenia dzisiaj nas czeka, ile jest nowych zachorowań, ile jest (niestety) nowych zgonów.
Przyznam, działa to przygnębiająco dla nas wszystkich, ale to jest tylko wierzchołek góry lodowej, gorsze czasy niestety nadejdą i każdy kto chociaż troszeczkę myśli, to już niestety z tego zdaje sobie sprawę.
Niestety taka jest prawda: nie jesteśmy przygotowani do skutków tej epidemii i to nie tylko pod względem zdrowotnym, jak i przede wszystkim pod względem politycznym i ekonomicznym, gospodarka runie na pysk, na szyję i niewielu osób w jakimś sensownym czasie uda się podnieść.
I to nie jest żaden sposób straszenia Was, sami przecież w tej naszej Ojczyźnie żyjemy i widzimy co się dzieje.
PRZEŻYJĄ TYLKO NAJSILNIEJSI, RESZTA SKAZANA JEST NA WEGETACJĘ ALBO NA CAŁKOWITĄ ZAGŁADĘ !!!!!!!
Niestety populizm nadal chce się przebić ponad zdrowy rozsądek, nie tylko chodzi tu o ewentualne przeprowadzenie na siłę wyborów, a przecież jeżeli do takich wyborów dojdzie, wygra je prezydent HAŃBY, nie mający legitymacji do pełnego pełnienia tego stanowiska, bo nie został w pełny i demokratyczny sposób wybrany.
Ale najbardziej straszne jest to, że nadal jesteśmy o s z u k i w a n i, wiele prawd jest zatajanych (chociażby obowiązuje zakaz wypowiadania się lekarzy na temat epidemii koronowirusa – zamyka im się usta, co jest po prostu haniebne!!!), ale również i to, że pod pozorem tak zwanej tarczy antykryzysowej, przemycane są polityczne interesiku rządzącej trupy.
Jesteśmy też zastraszani, bo niestety słowa wicepremiera Terleckiego, który wprost grozi samorządowcom niepodporządkowującym się rozkazom Pisu, o tym wymownie świadczą , w których stwierdził, że wobec takich niesubordynowanych samorządowców będą wyciągane konsekwencje – Ludzie, zawiało GROZĄ!!!! CZASY STALINIZMU POWRÓCIŁY??????
Zresztą lekceważące słowa obecnego prezydenta, który chce koniecznie nadal tę zaszczytną funkcję pełnić, że skoro można iść do sklepu, można także iść do wyborów, świadczy tylko o tej osobie, dziwię się, dlaczego, mimo swojej arogancji i głupocie (wystarczy popatrzeć na jego „groźne” miny, którymi nas karmi, na jego pokrzykiwania na ludzi, na jego coraz bardziej kontrowersyjne wypowiedzi) nadal „cieszy się” tak sporym poparciem.
LUDZIE, CZY MY POLACY DO RESZTY JUŻ ZGŁUPIELIŚMY???????
Nie umiemy odróżnić dobra, od zła, nie umiemy odróżnić głupoty i populizmu od normalności???
W JAKIM MY KRAJU ŻYJEMY, CZY TO JUŻ JEST SAN ESCOBAR, CZY JESZCZE NADAL W POLSCE ŻYJEMY ??????
Coraz bardziej jestem przerażona, w jakich czasach i w jakim kraju przyszła mi żyć
JEDNA OSOBA, ZWYCZAJNY POSEŁ, który nienawidzi ludzi zebrał koło siebie ludzi, którzy za pieniądze wykazują jego rozkazy wbrew temu, co można nazwać dobrem dla społeczeństwa. Jak można się tak spodlić, tak sprzedawać swój honor (a oni w ogóle to mają jakiś honor?), swoje ja, swoich najbliższych, swój naród………
Mamona jest chwilowa, wszystko przeminie, HAŃBA POZOSTANIE JUŻ NA ZAWSZE !!!!!!
I znów mnie poniosło, miałam dzisiaj o polityce nie pisać, bo zauważyłam, że wiele osób woli te moje normalne blogi o niczym, czyli wspomnienia, słodkie słówka czytać.
Ale wierzcie, nie mogę, to by było niezgodne z tym co czuję, z tym o czym myślę i z tym, o czym marzę, czyli o N O R M A L N O Ś C I
W sumie czy ciepła woda z kranu nie była o wiele lepsza, niż to, co dzieje się obecnie?
Żyło się wtedy w miarę spokojnie, człowiek był pewny następnego dnia, a teraz….wciąż żyjemy na jakimś wulkanie, który lada moment wybuchnie i nas powali.
STRACH, ZŁOŚĆ NA TO CO SIĘ DZIEJE, NIEPEWNOŚĆ JUTRA – to jest teraz to, co nam na codzień towarzyszy.
Dobrze, ktoś powie, że sytuacja na całym świecie jest teraz bardzo niepewna, zagrożona, ale u nas jeszcze dochodzi ta bezradność w walce z cynizmem i bezczelnością tych, którzy śmią się nazywać zbawcami narodu, którzy każdego dnia z nas drwią, dają nam cukierki w occie zamoczone i każą się tym cieszyć, podczas gdy ich życiu nie zagraża żadne ekonomiczne niebezpieczeństwo, nawet w razie zarażeni koronowirusem mają priorytet w leczeniu, im włos z głowy nie spadnie!!!!!
Tylko, że te cukierki już dawno zostały rozdane, teraz nam pozostał tylko sam pusty po nich papierek.
Jutro PRIMA APRILIS. Ciekawa jestem, jakie „żarty” na jutro nam rząd przygotuje, bo tak właściwie ten cały czas ich władzy to tylko jeden wielki PRIMA APRILIS!!!!
Trzymajcie się cieplutko, wiosna nam może chociaż troszeczkę osłodzi ten smutny, tragiczny czas,
Przyznam, jestem coraz bardziej załamana, nawet bocianki w Przygodzicach mnie nie cieszą, tak jak kiedyś….
Biedne bocianki, im wiatr i zimno też bardzo utrudnia sprawowanie ich powinności – prokreacji, mam nadzieję, że jednak przetrwają.
Pogodnego wtorku, może dobrze by było, żeby jednak trochę cieplej by się zrobiło za oknem????? Co Wy na to??????