Pępek świata

Pępek świata nie leży wcale w Polsce !!!!!!!!!!!!!

A tak się niektórym Polakom nadal wydaje.

Obraziliśmy się,że nie było we wczorajszej  inauguracyjnej mszy św papieża Benedykta XVI żadnych akcentów polskich.

Jeszcze dobrze Benedykt XVI nie objął swojego urzędu,jak juz chcemy wiedzieć kiedy do NAS przyjedzie….

Pomału,z umiarem,przecież to juz nie nasz ukochany Jan Paweł II.

On jest też naszym papieżem,ale równocześnie papieżem Włochów,Niemców,Hondurasów,i wszystkich innych narodowości,

Czemu mamy więc byc narodem wybranym??

Więcej pokory…….

PS.a moze On wcale nie lubi takiego wojażowania,jak jego Wielki Poprzednik???

Konklawe

Ano  czekamy.

Trudno byłoby się już wczoraj spodziewać,że będziemy mieć nowego Ojca Św.

Dzisiaj chyba też jeszcze za wcześnie???

A ja mam już swojego faworyta.

Kardynal Miloslaw Vlk.

Czech.

 Jego  życiorys tak bardzo przypomina mi historię losów

Ojca Św  Jana Pawła II.

Bardzo bym chciała……..

Ale nie odemnie to niestety zależy

Będę musiała przyjąć wybór takim ,jakim będzie.

Wszak mądrzejsi odemnie wybierają…..

Wiosna?????

Coraz bardziej leniwa się staje z tą wiosną,chyba  pomalutku do życia się zbieram,zbyt wolno…..

Śpię sporo ( mogłabym nawet jeszcze więcej) ,nawet lenistwo ogarnęło mnie jezeli chodzi o czatowanie( mudne w sumie to ple ple,o niczym),z pisaniem blogu tez zaczynam mieć kłopoty….

Do tej pory zawsze na wiosnę budziłam się do życia,nabierałam nowej,pozytywnej energii.

Teraz jest jakoś inaczej.

Czuję się okropnie zmęczona….

Misie już poddobno się obudziły.

A kiedy przyjdzie na mnie kolej????

Widok z okna

         

Może mój widok z okna nie jest tak bardzo wspaniały,widzę odrapane mury kamienicy naprzeciwko,omalże mieszkania,niektóre jeszcze zamieszkałe,niektóre już puste,wiejące smutkiem.

Ale od czego mam marzenia?

Więc gdy codziennie stoję w tym oknie ,widzę bezkresne morze,łąki, las, czasami górskie szczyty,cudny świat,który sobie wyobrażam

I znowu moje marzenia,tak,ja je posiadam Piotrusiu.

Dlatego tak często w tym oknie stoję.

I nie mów,że to jest głupie,że to nie ma sensu.

Marzenia są tym,z czego żaden człowiek nigdy Ciebie nie ograbi

                               

Refleksja przy oknie

                                        

"jak dobrze wstać,skoro świt"

Właśnie,jest  niedzielny poranek,brzask.

W domu jeszcze cisza,wszyscy śpią.

Za oknem juz jasno.słychać ptasi śpiew…..

Spokój,niczym nie zmącony.

Czas dla samej siebie,

Na poranne rozważania w oknie,przy papierosku.

Stoję przy nim i ponad dachami patrzę na bezkres nieba.

I myślę,myślę.

Dumam nad tym,co już przeszło,nieodwracalne pozostało.

Ile czasami fałszywych kroków zrobiłam,poirytowana,zbyt płytko i szybko oceniając jakąś sytuację.

Kierowana emocjami….

Ile jeszcze takich błędnych kroków uczynię w życiu?

Jak nauczyć się panować nad własnymi nerwami?

Czemu tak jest? Czy aby nie za szybko chcę żyć,niezbyt egoistycznie?

To ja jestem panią swojego sumienia,swoich poczynań

Zwolnij…………….

Życie to dużo prawdziwych wyzwań,przede wszystkim obowiązków.

Radośc i zabawa jest tylko uboczną jego częścią.

Ojcze święty jestem z Tobą

Jestem z Tobą w modlitwie,w zadumie…

Dzisiaj byłam pomodlić się pod Twoim oknem w Kurii.

Przypominałam sobie te radosne dni,gdy Ty tam też byłeś,

a dzisiaj? cisza i zaduma,łzy i modlitwa,wielka powaga,cisza,chociaż gdzieś nieśmiało słychać było cichutką piosenkę-modlitwę do Matki Bożej, z prośbą o opiekę.

Wiem,że musisz odejść,taka jest wola Boża ,pozostaniemy tu na ziemi sierotami,chociaż napewno zawsze będziemy czuć Twoją modlitewną opiekę nad nami.

Pamietasz ,jak kiedyś staliśmy pod tym samym oknem i skandowaliśmy "zostań z nami,zostań z nami" a Ty tłumaczyłeś nam jak dobry Ojciec swoim dzieciom,że musisz jechać,bo taka jest Twoja posługa.

Teraz tez na nasze usta cisną się te same słowa "zostań z nami"

chociaż rozumiemy,że Twoja ziemska droga już niestety dobiega kresu,Twoja ziemska posługa  została wypełniona …

Ojcze Święty!!martwi mnie Twoje cierpienie,ale rówocześnie cieszy Twoja pogoda ducha  w tej ostatniej drodze Twojego Krzyża,i to,że wiesz,że nie jesteś sam,że otaczamy Ciebie swoją miłością,której nas przez Twoje ziemskie pielgrzymowanie  uczyłeś.