Jutro Dyrekcja dała nam czas wolny na przygotowania sylwestrowe, a więc dzisiaj
po raz ostatni w tym roku, wybieram się do pracy.
Trochę nam zaśnieżyło w Krakowie, pewnie dozorcy jeszcze smacznie śpią i chodniki
są śliskie.
Pewnie też i szanowny Zarząd Dróg też pochrapuje, (co to śnieg spadł???
o tej porze roku???)
oj bedzie się więc dzisiaj działo, będzie….
Wstawaj Zenek do odśnieżania, wstawaj, Bo Ewusia po śliskich
chodnikach chodzić nie lubi……
Krótkie podsumowanie : jaki był ten rok w domu,w pracy,w życiu?
W życiu, jak wiemy bardzo, bardzo ciężki i smutny, 10 czerwca tego roku bardzo
mi w pamięci pozostanie na długo, pewnie na zawsze.
W pracy? różnie bywało, wkurzał mnie tylko ten ciągle psujący się aparat rtg,
co prawda przez niego miałam wybitnie przedłużone wakacje,ale ile nerwów
przy nim zjadłam….
W zdrowiu: różnie , raczej nie specjalnie zdrowiem tryskałam, ale niestety
przyznaję, sama jestem sobie winna, bo bardzo się opusciłam w ochronie
swojego zdrowia.
Powinnam podjąć więc noworoczne zobowiązania, rzucenia palenia papierosów
(właśnie w tym momencie, gdy to pisałam, sięgnęłam po nowego papieroska –
jestem okropnie niereformowalna) no i opanowanie mojego nadmiernego, że tak
delikatnie to określę, łakomstwa ( szczególnie tyczy to słodyczy, ale nie tylko)
No tak, pod koniec zeszłego roku też podobne zobowiązania zgłaszałam i co??
poległam na polu nałogów, niestety……
Pewnie jeszcze kilka innych zobowiązań powinnam podjąć: np.porzucenie
nałogu nadmiernego serfowania po necie ,większego korzystania z własnych
nóg, czyli więcej spacerków, żeby nogi usprawnić , ale niekoniecznie zimową
porą, gdy śnieg na chodnikach leży,gdy ślisko, bo młodzież chętnie sunie po
chodnikach na butach tworząc szlajki, co z tego, że potem idą niezbyt sprawni
jak np,Ewusia, czy starsze osoby, które się niestety ślizgają i nóżki i rączki łamią).
Spacerkowanie odłożę więc do wiosny.
A może ona w tym roku będzie nieco wcześniej? OBY!!!
Ja już za nia tęsknię !!!!
Pogoda jest całkiem teraz nieprzewidywalna w związku z tym ociepleniem klimatu.
No to jutro o północy sama sobie takie będę składała życzenia ( o ile do północy
wytrwam),a teraz jeszcze myślę o tegorocznej codzienności, czyli zbieram się do
pracy, pacjenci czekają…….
P.S. No i jeszcze jedno ważne zobowiązanie: postaram się w Norym Roku bardziej
regularnie umieszczać wpisy w moim blogu.
Niedawno Olcia zarzuciła mi, że blog z moich poprzednich lat był bardziej kolorowy,
pełen fajnych zdjęć, może i w następnym roku powrócę do tej kolorowej tradycji??