Wczorajszy dzień zapowiadał mi się nijako, ale okazało się, że był bardzo miły.
Po prostu zaprosiłam V.I.P.a na mini obiadek, czyli na pastę. Pyszne to było, nie powiem, mimo, że sama ją przyrządzałam.
Pewnie się zdziwicie, że w mojej diecie takie mączne potrawy umieszczam, ale ….no właśnie nic tam tłustego w nim nie było, wszystko podsmażone na oliwce (pomidory, cebulka, jakaś wędlina, czosnek no i może na koniec nieco bardziej tłusty ser gorgonzola dla polepszenia smaku), do tego razowy makaron przemieszany z tym pysznym sosikiem, mówię wam, gęba w niebie.
Wszystko zależy jeszcze od ilości, którą człowiek pochłonął, ale zapewniam, że potrawa była tak syta, że naprawdę nie dało się jej zjeść w większej ilości.
A potem siedzieliśmy przy wodzie mineralnej (powinno było być czerwone wino?), oczywiście wiatraczek był też puszczony i słuchaliśmy przebojów z bardzo sympatycznego Radia Pogoda. Ostatnio namiętnie słucham tego radia (V.I.P. zresztą też), bo tam są przeboje z mojej młodości. A te wszystkie piosenki są takie romantyczne, spokojne, nie takie łubu-dubu jak dzisiejsze przeboje. Dla mnie są nie do słuchania, aż mi w głowie dudni, gdy któraś z dziewczyn puści takie nowoczesne piosenki, a one muszą je oczywiście słuchać puszczone na pełny regulator. Zawsze wtedy mówię, że nawet własnych myśli nie słyszę. Tak wiec w sumie spędziłam bardzo miłą niedzielę.
A dzisiaj idę dopiero na popołudniową zmianę, więc trochę czasu jeszcze mam przed sobą.
Oczywiście puściłam sobie TVN-24, żeby zobaczyć, jak wygląda program Wstajesz i wiesz bez mojego ulubieńca Jarka Kuźniara, przyznam, że byłam bardzo zawiedziona. Obawiam się, że teraz poranna oglądalność tej stacji bardzo wyraźnie spadnie, jednak poranna kawa bez Jarka już tak nie smakuje, ba, mi w ogóle nie smakuje.
Zaglądnęłam też na Face Booku na stronę Wstajesz i wiesz i…..ku mojemu wielkiemu zdziwieniu i oburzeniu, wszystkie posty, które były tam zamieszczane za czasów Jarka w dziwny sposób poznikały. Śladu nie ma po tym, że on kiedyś ten program prowadził, a czasami zamieszczał bardzo fajne zdjęcia i bardzo fajne posty. To już jest oburzające. Ma rację A.D., że nie ma sprawiedliwości w Polsce (tak naskarżył prezydentowi Niemiec).
Jeszcze PIS nie rządzi i już czystki robi, to co będzie potem, gdy dojdą do władzy??? Najbardziej Kuźniar przeszkadzał Krystynie Pawłowicz, nawet nazwała ten program Wstajesz i Łżesz. Ale przyjdzie kryska i na Matyska, jeszcze doczekamy się czasów (taką mam przynajmniej nadzieję), że wróci normalność. Przeżyłam socjalizm, przeżyję i kaczyzm, bylebym tylko nie musiała za długo czekać.
Mnie na Face Booku zablokowali udostępnianie wiadomości, ale napisałam im, że jest to ograniczenie moich demokratycznych praw i znów mi udostępnianie włączyli. Tylko gdy PIS wygra, tak już łatwo nie będzie z możliwością udostępniania postów. Wtedy będzie działała już całkiem inna, pisia demokracja.
Już wielu osobom oczy otwarły się na nowo wybranego prezydenta, teraz kolej, by PIS nie doszedł do władzy. Ale co poradzić, skoro tylu głupich Polaków mamy w kraju?
Znów politycznie narzekam, ale przyznam, że krew mnie zalała, bo czemu wszystkim prawicowym stacjom wolno pisać, co im tylko na chory mózg wpadnie, opluwać innych i łgać ile się da, a innych niszczą.
Gdzie jest ta sprawiedliwość panie Duda, o którą tak wczoraj pan walczył???
No właśnie, Pis zawłaszczyła sobie nawet solidarnościowe rocznice, na wczorajsze uroczystości został zaproszony A.D. i działacze pisowscy, a pani premier oczywiście nie zaproszono. To jest po prostu polityczny skandal, który bardzo źle państwu wróży. Pożyjemy, zobaczymy.
Przed nami jeszcze dwa dni pięknej pogody, a potem możliwe, że już jesień zapuka do naszych okien…..
Na razie jeszcze cieszymy się ciepełkiem, no może to zbyt delikatnie powiedziane, skoro temperatura w Krakowie ma dzisiaj osiągnąć nawet 35 stopni.
Miłego poniedziałku.
P.S. ja naprawdę nie mam anty pisowskiej fiksacji, zresztą sami niedługo się przekonacie, że miałam rację. Bo zaczątki już widać, potem może być co najwyżej tylko coraz gorzej.