Hihi,znowu ze mnie zrobił się rudy punk.
Naprawdę o wiele lepiej czuję się w takiej fryzurze.
Nawet nogi mnie mniej bolą…..
Co mają nogi do fryzury nie wiem,ale fakt jest faktem.
Chyba znowu odmłodniałam……
Oczywiscie jestem po imprezie pożegnalnej.
Było bardzo sympatycznie,siedzielismy w ogrodzie,gdyż pogoda wspaniale dopisała.
W momencie,gdy moj pożegnalny "czarny las" wjechał na stół wszyscy podeszli do mnie i życzyli mi miłej emeryturki-dostałam słoneczniki w wazonie i fajny gif-popielniczkę z wkiprowanym weń petem,z napisem "nie bądź samobójcą,nie pal".
A potem było już drinkowanie i wspaniałe grilowanie.
Szkoda,że impreza skończyła się dosyć wcześnie,ale przyznam,że ostatni drink nieco juz mnie zbił z nóg ……
No cóż,w końcu kiedyś jest i pora na fun………