SZLACHECKIE VETO

               

                 

 

Pewnie pamiętacie z nauki historii te czasy, gdy podczas posiedzenia szlacheckiego sejmiku

jeden szlachcic ostro krzyknął VETO! NIE POZWALAM!! ? Posobnie działo się wczoraj.

Nikt z opozycjonistów nie chce poprzeć reform premiera Tuska. Jak jeden mąż wszyscy głośno

krzyczeli : NIE POPRZEMY!!! a dlaczego? Mają jakieś inne wizje, które dobre są dla państwa

bogaczy, a nie dla zasłużonej Polski. Ba, łatwo gadać  z „Ławki rezerwowej”, gdy nic od nas

nie zależy. Wszyscy wcześniej krzyczeli, że premier leniwy, nie chce przeprowadzić reform,

teraz z kolei większość reform się nie podoba. Głównie nie podoba się to chyba, że wydłużony

jest wiek emerytalny, trudno, trzeba dłużej popracować, ale równocześnie musi rząd

rzeczywiście stworzyć warunki do tworzenia nowych miejsc pracy dla młodych, bo te będą „

blokowane” przez tych starszych.

Wg, mnie expose było bardzo konkretne, najważniejsze propozycje zostały wymienione,

po co premier miał rozdrabniać się na szczegóły, które są jasne, że będą wykonywane.

Głównym tematem była teraz gospodarka i słusznie, bo to jest najważniejszy w tej

chwili problemy.

. I wiadomo, że to się może nie podobać, ale oskarżenia tego rządu już na początku są

naprawdę świadectwem takiego szlacheckiego Veto, tą drogą nigdzie nie dojdziemy!!

Teraz głównie chodzi o to, żeby przeprowadzić Polskę przez czas kryzysowych zawieruch

i wierzę, że premierowi Tuskowi się to uda.

A uda się to tylko wtedy, gdy opozycja nie będzie negować nowych reform, gdy poprą

i wspólnie usiądą w sejmowych ławach  i będą rozmawiać, ale nie na zasadzie nie, bo nie.

Dzisiaj głosownie nad Votum zaufania, mam nadzieję, że jednak rząd dostanie poparcie,

bo inaczej znów zapanuje chaos, a o to pewnie głównie opozycji, a szczególnie Pisowi chodzi,

trzeba by znów przeprowadzać wybory, a oni wciąż  czekają na wygraną.

Tylko co wygrana Pisu by dała? nie reformy, o których tak gładko teraz głoszą, a marazm,

zajmowanie się Smoleńskiem ( wczoraj znów ta nuta zabrzmiała w ustach Kaczyńskiego)

rozdawanie pieniędzy biednym ( ale z czego, tego na pewno nie wiedzą) i dalsze

zadłużanie się.

Polacy! opamiętajcie się, powtarzam, czasy trudne i trzeba je przejść w miarę bezboleśnie,

ale z pewnymi wyrzeczeniami.

Nie można zjeść ciasteczka i równocześnie mieć ciasteczko!!!!

Ja rządowi głośno mówię TAK !!!!!!!!!

To są nowoczesne poglądy na panującą obecnie w Europie recesję !!!

Trzeba uwierzyć w przyszłość Polski, o co apelował wczoraj premier Tusk.

JA UWIERZYŁAM !!!!!!

 

Dzisiaj jest 19 listopada, dla mnie smutna data, 51 lat temu zmarła moja Kochana Mamusia.

Miałam wtedy tylko 10 lat, Mamusia miała 50 lat, bardzo młodo zmarła, pokonał ją  rak.

Kocham Cię Mamuś, chociaż tak niewiele już pamiętam……