A to było tak :

Ta piękna, uśmiechnięta Dziewczynka to Zelda, która dzisiaj kończy dzisiaj 4 lata.
Zdjęcie wykonane było dwa dni temu, podczas imprezy na Dzień Dziecka, urządzany na Skałce przez Ojców Paulinów.
Niestety ze względów chorobowych nie mogę dzisiaj czynnie uczestniczyć w uroczystości, więc poprosiłam o pomoc Dianę. Przez internet zamówiłam Baśnie Andersena, nawet pozytywnie się do tego odniosłam, gdy zobaczyłam, że prócz pięknie oprawionej i wspaniale urozmaicona rysunkami Jana Szancera książka zawiera również płytkę do słuchania bajek np w laptopie. A ponieważ Zeldunia jest „techniczną” dziewczynką doskonale da sobie samodzielnie radę z laptopem i z płytką bez pomocy Mamy czy Taty i sama sobie będzie mogła puszczać bajki i wysłuchać wtedy, gdy tylko będzie na to miała ochotę. Oczywiście na pewno Diana i Ksawer będą też czytać te piękne baśnie, a książka zawiera kilka bardzo znanych baśni jak Królowa Śniegu, Dziewczynka a zapałkami i jeszcze wiele innych znanych przepięknych baśni.
Wczoraj Diana odebrała paczkę z Paczkomatu, przyniosła do mnie, bym wpisała dedykację i dzisiaj rano,w moim imieniu, ją Solenizantce wręczyła. Dostałam filmik z otwarcia dzisiaj tej przesyłki, czyli w Dniu Urodzin , widać, że Zelda była bardzo zadowolona. Zaciekawiony był też kot Banzaj, który pilnie interesował się paczką, wkładając tam swoją mordkę, ale był tylko do czasu, gdy przekonał się, że nic tam nie ma dla niego i z wyraźnym miaukiem niezadowolenia poszedł w swoją stronę.
Rok temu Zelda dostała ode mnie bajki Braci Grimm, teraz baśnie Andersena, już myślę, jaką książkę jej kupić w przyszłym roku, by zachować tradycję.
Potem jeszcze rano zatelefonowałam do Zeldy, by osobiście złożyć jej Urodzinowe życzenia i usłyszałam jej słodkie dziękuję.
Ale i tu Jej napiszę, by nadal tak pięknie rosła w górę (trzeba przyznać, że w porównaniu z zeszłym rokiem jest już o wiele wyższa no i piękniejsza) i żeby zawsze była taką radosną i mądrą dziewczynką.
Zelda niby Królewn obchodzi 3 dni swoje urodziny, dzisiaj ma imprezę w przedszkolu, a jutro spotkanie ze swoimi zaprzyjaźnionymi koleżankami i kolegami w domu z wielkim ogrodem. Na pewno będzie fajnie, bo goście będą w jej wieku i Zelda bardzo ich lubi, byleby tylko pogoda nie przeszkodziła, bo niby zapowiadają na jutro ulewy, a jednak przyjemniej jest, gdy impreza jest w ogrodzie a nie w domu. Trzymam kciuki za piękną zabawę w ogrodzie.
Dzisiaj znów, nie zgodnie z zapowiadaniem, jest pięknie i słonecznie, szkoda, że nie mogę jeszcze wychodzic na zewnątrz (nadal nie mam odpowiednich warunków na większy wysiłek), ale są dobre zapowiedzi, moje jelita troszkę się uspokoiły i nie fikają.
Ale niestety to badanie – kolonoskopię muszę wykonać w szpitalu, by znów się ta fiksacja nie nawróciła.
Życzę bardzo miłego, słonecznego i już bardzo długiego popołudnia. Teraz jesteśmy w okresie najdłuższych dni roku.

Jedna myśl w temacie “A to było tak :

Dodaj komentarz