hurrrrrrraaaaaaaaaaa!!
Kupiłam ZNOWU nowe buty!!!.
Te są wygodne,pisze w instrukcji (!!!),że dla wrażliwych stóp przeznaczone,a do tego jeszcze życzy producent potencjalnemu właścicielowi butów przyjemnego i wygodnego jego noszenia.
No nie,z taką uprzejmością rzemieślników spotkałam się po raz pierwszy chyba
A wogóle to skąd wiedzieli,że je będę kupowała??????
Tamte chciałam oddać,ale niestety,Pani ostro się sprzeciwiła,ponieważ widziała,jak wychodziłam w nich wczoraj na ulicę.
Usiłowałam zełgać,że tylko do busu dwa kroki w nich szłam,że zaraz zdjęłam…….
Na nic moje prośby i groźby ( haha,postraszyłam ją nawet Federacją Konsumentów),była nieugięta jak głaz.
Nic to,komuś te buty ofiaruję,żeby mi miejsca nie zajmowały, a moja tragikomediowa blogonowela pod tytułem,jakże znaczącym, "Ja i moje buty"szczęśliwie (mam nadzieję) dobiegła końca.
Już nie będę nikogo ( i siebie przy okazji też) nią zanudzała……
Inny temat zastępczy sobie znajdę.
Bo jestem w tym niezwykle uzdolniona.
SAMI TO MUSICIE PRZYZNAĆ !!!!!