Wczoraj Pan Kawusia, nasz nadworny Poeta i Fraszkopisarz miał Urodziny.
Z grzeczności nie podam które, ( ja wiem, ale nie powiem ) chociaż to podobno tylko
Kobiet się o wiek nie pyta. :-)……… ale…….
Oczywiście posłałam Solenizantowi pocztą Urodzinowe życzenia ( treści nie podam, bo
się wstydzę), ale jeszcze tutaj pragnę raz jeszcze złożyć Mu najlepsze życzenia
i podarować mu tą śliczną różę. Ciekawa jestem, czy stosowna kartka doszła, bo
tyle raz pan Kawusia juz zmieniał te mailowe adresy, już nie mam pojęcia, który jest
aktualny.
Ale jeżeli nie przeczytał życzeń, to niech teraz sobie lata po tych swoich wszystkich
pocztach i szuka 🙂 ( dla ułatwienia podam, że jest to poczta wp.pl)
Dzisiaj wstał następny zimowy i mroźny dzień, rano w Krakowie odnotowano
minus 10 stopni.
Jak to dobrze, że dzisiaj nie muszę tak wcześnie rano wyruszać w trasę, dopiero mam
zmianę popołudniową 🙂
Ale i tak wstałam bardzo wcześnie rano, bo juz o 6.30.
To nie była dobra noc, pełna była jakis złych, niezrozumiałych snów….
Wstałam bardzo zmęczona, a w głowie mi szumi jakby w morskiej muszli.
Ale sen mara, muszę napić się dobrej czarnej kawy ( właściwie to białej, bo z mlekiem)
i złe sny pójdą w lamus.
Dzisiaj mamy I-szy dzień grudnia, szczególnego miesiąca w roku, przynosząceg tyle radości
i miłości, a Święta Bozego Narodzenia coraz bliżej……
Życzę miłej środy ze słonkiem. Niech mróż Was dzisiaj nie pokona .