Oj, tylko nie z polską mentalnością.
Słucham, czytam, oglądam w TV wszystkie wieści biegnące z dalekiej Japoni i jestem
pełna podziwu dla tego narodu.
Naprawdę spotkała ich straszna krzywda, okropny los.
Jeszcze niedawno miasta, wsie tętniły życiem, dzisiaj widać zgliszcza, ruinę i masę trupów.
Czy widzieliście te kolejki do sklepów, w których potulnie stoją ( bez przepychania się), aby
kupić cokolwiek do jedzenia, czy picia ( bo chleb i woda jest tam na miarę złota)???
Nie narzekają, nie wylewają złości na rząd, na wszystkich, kto zawinił lub nie, po prostu trwają,
czekają na lepsze czasy, które w ich przypadku pewnie prędko nie przyjdą.
Jedni pomagają drugim, żyją w stadzie, bo tak przyzwyczajani byli od dzieciństwa, że tylko
grupa może sobie pomóc.
A pamiętacie te krzyki i pretensje w czasie polskich powodzi? Wiem, to było straszne, ludzie też
tracili cały dorobek swojego życia, niektórzy wiedzieli, że tylko sami mogą sobie pomóc, inni
czekali aż ktoś, a dokładnie rząd za nich to zrobi, mieli tylko i wyłącznie żądaniowe pretensje.
No cóż, rząd to nie Święty Mikołaj, nie otworzy wora z pieniędzmi i nie rozda ich tak, by wszyscy
byli zadowoleni. Japończycy to wiedzą, Polacy niestety nie!!!!!.
Jestem pełna podziwu dla japońskiego narodu – oni dzięki swojemu uporowi i swojemu
niekonsumpcyjnego podejścia do życia na pewno po pewnym czasie powrócą do dawnej
świetności, tego od nich Polacy powinni się uczyć.
A tym czasem?? wystarczyło popatrzeć na wczorajsze transmisje z sejmu, posłuchać
audycji czy pooglądać ostatnie analizy sondażowe – około 50 procent ludzi jest
niezadowolonych z obecnej sytuacji politycznej w Polsce.
Rozumiem, że mówią to politycy, bo w pewnym sensie w ten sposób już rozpoczynają swoją
kampanię wyborczą. Ale najlepiej krytykować innych, ciekawe co oni by zrobili będąc przy
sterach rządów. Pewnie też nie wiele, bo jakoś mało ktoś widzi, że jest bardzo trudna
sytuacja gospodarcza na całym świecie, kryzys dotknął wielkie mocarstwa jak USA Anglia,
Francja, jakoś tam nie widać takiego dużego procentu niezadowolonych.
A gdyby tak każdej z tych frakcji oddać na 2 lata rządy, w ramach eksperymentów,
może wtedy jakaś prawdziwa rywalizacja doprowadziłaby do jakiś sensownych
politycznych rozwiazań.
Bo narazie wygląda na to, że każda z tych partii patrzy tylko niestety na swoje własne
interesy.
Frazesy, frazesy, frazesy, tym nas karmi i PO i PIS i SLD, także i PJN, które ostatnio
coraz bardziej wydaje się chce do macierzy powrócić, przynajmniej tym samym językiem mówią.
Już wyobrażam sobie Polskę pod rządami Pisu : rozliczanie z katastrofy smoleńskiej i
budowanie pomników chwały, w wykonaniu SLD ; walka z kościołem, wyprowadzenie go
nie tylko z polityki, ale praktycznie z żcyia i pozostawieniu go w swojej własnej
działalnosci, w wykonaniu PO : dalsze obietnice, które są bardzo pomału ( albo wogóle) nie
spełniane.
Czyli?
Nie ma obecnie partii, której rzeczywiście zależałoby na dobrym rządzeniu, każdy ciagnie
tą króciutką kołdrę w swoja stronę.
A może by tak stworzyć nową partię złożoną po kilku mądrzejszych członków z każdej
parti? Tych wyważonych, nie ulegających profitom rządowym, utworzyć z nich rząd
ludzi mądrych, {nazwałabynm ich Partia Opanowania), którzy wraz z naprawdę specjalistami
z każdej dziedziny życia znależli by najlepsze opcje dla mądrych politycznych rozwiązań?
Im powierzyć na jakies 4-5 lat stery rządów ( oczywiście, jeżeli ktoś z nich w tym czasie
by się nie sprawdzał natychmiast stracił by mozliwość do pracy w takim zespole).
To niestety jest moje marzenie nie do spełnienia.
Partie niestety kierują się swoimi własnymi interesami, a wielkimi słowami pokrywają
tylko prawdziwy cel ich działania. Nie BYĆ, ale MIEĆ !!!!!
Tak mam prawo mówić, bo teraz jest to trzecia po kolei partia rządząca i każdej z tych
partii można, a nawet powinno się mieć wiele do zzarzucenia.
Ciekawe, że gdy odchodzą od sterów natychmiast krytykuja następnych rządząych, jakby
zapomnieli, jak to sami niedoskonali jeszcze niedawnoi byli.
A miałam nic nie pisac o polityce…….
Za oknem deszcz sobie pluszcze, szkoda, że nie jest trochę cieplej,ale podobno w przyszłym
tygodniu już prawdziwa wiosna ma przyjść do nas. OBY !!!
A ja z utęsknieniem czekam na Święta Wielkanocne, jadę wraz z Rodzinką do
Ustronia Śląskiego na ( prawie) 4 dni – wszystko już jest zaklepane, a ja już się cieszę
na ten wiosenny odpoczynek. Do twego czasu wiosna na pewno już będzie w pełni
swojego rozkwitu.
Szkoda tylko, że wyjazd będzie w Wielki Piątek, gdy akurat wypada mój dzień urodzin.
Ale nic to, na obchodzenie urodzin będę miała tam jeszcze 3 pozostałe dni.
Miłego czwartku życzę, bo na słonko taczej nie ma co dzisiaj liczyć.