Na szczęście dla mnie koniec weekendu, bo humor miałam ( zwłaszcza wczoraj) raczej minorowy.
Ale dzisiaj dzień pracy, o głupotach przestanę ( mam nadzieję) myśleć i za życie muszę się
zabierać z radością, zwłaszcza, że słonko za oknem świeci.
Tym słonkiem nie ma się zresztą za bardzo co się przejmować, albowiem znowu za niedługo
ma na chwilkę (!!) zima powrócić, nawet z niskimi temperaturami, ale z takimi minusowymi co
prawda ale bliżej zera niż np. dwudziestki. Te mrozy już tej zimy mają się nam nie pokazywać.
No i koniec ferii dla naszych małopolskich dzieciaczków.
Moje dzieciaki już wieczorem w sobotę powróciły, a dzisiaj od rana szuru – buru po mieszkaniu się
rozlega, zaraz do szkoły wyruszą.
Ale nie mają się co tak martwić, jeszcze kilka tygodni i znów wolne z powodu Wielkanocnych
Świąt będą miały.
A co tam panie w polityce? Nic się nie zmieniło, nadal opozycja jeździ po rządzie jak
po burej suce, używają sobie ile wlezie, zapominając wszakże, że przez ich rządzenie
niewiele sami zrobili i tylko rzeczami nieistotnymi się zajmowali.
Wiadomo, kto chce przeprowadzić jakieś reformy musi z zasady być krytykowany, taka jest
polityka, ale sama krytyka nic sprawy do przodu nie ruszy.
A w Polsce nowa afera, okazuje się, że niektóre wędliny zawierały sól przemysłową, stosowaną w
produkcji chemicznej, energetycznej, a także …..do oczyszczania ze śniegu dróg.
No to teraz wiemy, dlaczego tak wiele śniegu na ulicach leżało.Zabrakło ich, bo wędlinki były
priorytetami, na drogach nie zarobisz ( chyba, że złamaną nóżką), na wędlinkach i owszem.
A swoją drogą ciekawe ile takiej soli przejadłam wraz z wędlinkami, jeszcze jeden dowód na
to, że dieta wegetariańska jest o wiele zdrowsza.
Tylko co poradzić, gdy ktoś taki jak ja i wielu jeszcze innych są mięsożerni i bez szyneczki, mięska,
czy bez kiełbaski ani ani?.
Oczywiście nadmienić też muszę, że niestety film Agnieszki Holland „W ciemności” nie dostał
tak wyczekiwanego Oskara , wygrał film ( co było do przewidzenia) dotyczący aktualnych
spraw Iranu, wojna i miłość na jej kanwie musiała ująć serca przydzielających te nagrody.
Ale nie mniej sama nominacja do Oskara jest już wielkim sukcesem dla polskiej kinematografii,
następny w kolejce podobno stoi film o życiu Lecha Wałęsy, który jest aktualnie kręcony.
Czy nasz solidarnościowy przywódca porwie oskarową komisję??
Życzę wiele miłych chwil w nadchodzącym nowym tygodniu, bo zawsze co nowe, napawa
optymizmem.