Dzisiaj zarządziłam dzień śpiocha.
Od czasu do czasu taki mam.
Ale dzisiaj obowiązywał tylko do południa.
Potem byłam na zakupach i nareszcie oddałam do oprawy zdjęcie
mojej siostry.
Powinien Lech jakoś uratować to niezbyt udanie zrobione
przez spec- fotogtafa zdjęcie.
Po drodze wstąpiłam do Kolektury – wcześniej zobaczyłam fajne
reklamowe główki z kulami totolotkowymi ubrane na młodych ludziach,
przyznaję, pomysłowe – czego to ludzie nie wymyślą.
Przypomniałam sobie, że dzisiaj jest siedemnastomilionowa kumulacja.
Co mi zależy zaryzykować w nią inwestycją całych 2 zł, bo tyle kosztuje
jeden zakład ( od października drożeje do trzech).
No to narazie jestem potencjalna milionerką ( jak wielu innych Polaków).
Grunt to w coś wierzyć.