Kredyty………….
Ciekawe, kto się w tym połapać może.
Ja napewno nie.
Jestem przerażona tym ogromem kłopotów,jakie mogą mnie czekać.
Nie wiem,nie wiem….
I czy napewno dobrze zrobię wyprowadzajac sie z Krakowa?,
niby to nie daleko,ale…..
I wogóle,czy mi sie uda ( no na szczęście nie samej) to wszystko pozałatwiać?
A jeżeli tak,to czy będe tam szczęśliwa???
Z dala od Rynku,krakowskiego zgiełku???