Korzystam z okazji, że jeszcze mam dostęp do intenetu (wciąż siedzę na wsi) i robię ostatni pośpieszny wpis.
Bo nie wiadomo przecież, kiedy ten cud nauki i techniki znów będe miała dostępny???
A o czym tu pisać?
Że pierwszy dzień Nowego Roku 20008 upływa bardzo sennie,spokojnie.
Ostatnie chwile odpoczynku i od jutro wszystko na nowo się zacznie.
Moża jednym słowem powiedzieć, że rok 2007 przeszedł do lamusa.
I wszystko pomału wraca do normy.
A dla przekory, jako, że mamy za oknem zimową aurę (chociaż odwilż dzisiaj ), zamieściłam takie całkiem egzotyczne zdjęcie, robione przez Darkę.