BAROMETR

 

Jest niezawodny.

Zawsze pokazuje, kiedy opady będą.

A już deszcz ze śniegiem…bankowo

Ten barometr to moje kolana.

Niestety…….

Już wiem, czemu tak okropnie dzisiaj  mi dokuczały  moje kolanka.

Za oknem deszcz ze śniegiem.

Niestety…

wiek…..

a na wiek trzeba sobie zapracować.

Tylko dlaczego koniecznie  rwącymi kolanami   😦 

Reklama

Szczęście

 

 

W nocy piekłam chleb.

Oczywiście, że to był tylko sen, ale ile tego chleba upiekłam wraz z licznym gronem

przyjaciół, którzy mnie odwiedzali.

Piec chleb – to wg, sennika szczęście.

Jakie to szczęście może mnie spotkać w niedzielę?

Chyba tylko święty spokój, a i o to chodzi.

Wczoraj telefonowałam ( tak tylko pro forma) na Błękitną Linię.

A i owszem, nadal cesja jest nieprzeprowadzona, ba nawet nie mają nic w dokumentach

zaznaczone, że podpisałam w grudniu w TP w salonie umowę .

Ale oni pracują…..

A w dodatku, jak dla parodi, dostałam już drugi telefon – ankietę ,właśnie od

Błękitnej Lini z zapytaniem, czy jestem zadowolona z ich pracy i czy udało mi się

załatwić wszystko z Błękitną Linią co zamierzałam i jakie są moje sugestie dotyczące

ich pracy.

I jak myślicie, co odpowiedziałam?

Że tam pracują sami niekompetentni ludzie, którzy lekceważą klienta i nic załatwić nie

potrafią.

Tylko, że i tak się tym nie przejmą…….

Ale co za buta ze strony pracowników !!!

Jeszcze śmią swoimi ankietami nękać  klientów !!!

No dobrze, grunt to spokój,

Neostrady od nich  i tak  już nie potrzebuję.

Napisałam tylko pismo, żeby zdecydowali się, kto ma płacić rachunki telefoniczne, bo

moja siostra już zrzekła się przecież  prawa do numeru i nie jest ich abonentem, a ze mna

nie podpisali przecież umowy ( to znaczy ja podpisałam, a oni  ciągle o tym nie wiedzą)

Zobaczymy, co odpowiedzą.

A narazie, póki co szczęśliwej niedzieli  zyczę.

Spokoju i odpoczynku .