dawno, dawno temu

 

25 stycznia,ale nie napiszę ile lat temu ( no trochę czasu minęło) ,

zostałam po raz pierwszy Ciocią 

Pamiętam ten dzień: wróciłam właśnie z kina, gdy dowiedziałam się, że moja bratowa

powiła śliczną córeczkę.

Odrazu poleciałam do mojej najlepszej wówczas przyjaciółki Zoski, która mieszkała ma

sąsiedniej ulicy i od progu głośno zalrzyknęłam:

Zośka, ZOSTAłAM CIOCIą.

Dzisiaj Monika obchodzi…….urodziny.

PAMIęTAłAM…. 

Reklama

niby piątek,ale…

to nie koniec tygodnia pracy dla mnie.

Dzisiaj muszę być w pracy przed ósmą, bo otwieram przychodnię, jutro też pracuję…..

Trzeba, trzeba popracować, bo siedzieć cały czas w domu jest nudno, nawet jak ma

się już internet.

Wczoraj podpisałam z tą nową firmą roczną umowę. Klamka zapadła.

Szczególnie, że TP nadal czekać każe……..

Ach te mamoki.…… ale co mi tam

Zdziwią się chyba, gdy mi wreszcie zaproponują neostradę,

a może i nie zdziwią?

Przecież im wcale, jal widać na kliencie nie zależy, jeden więcej, jeden mniej……..

 

Miłego dnia