post scriptum niedzieli

Kawusi nie było.

Ale za to jadłam pyszne lody w polewie czekoladowej.

A potem pojechałam do Modlnicy na kiełbaski z grilla

Czyli wszystko, co jest dla mnie zakazane

Oj, kiedyś się o tym przekonam ( podczas badania)

Ale można czasami zbłądzić, co nie?

Za to dzisiaj zrobiłam jeden dobry uczynek, pojechałyśmy z Magdą na cmentarz

i zapaliłam mojej Anulce znicz na grobie.

Była piękna, słoneczna pogoda, nawet sporo ludzi było na cmentarzu.

Tylko ciągle nie mogę uwierzyć, że Ona tam w tej ciemnej piwnicy leży…..

Trudne to jest do przyjęcia do świadomości.