M ó j J U B I L E U S Z



 

To już mój drugi blog, pierwszy sam zniknął, szkoda, ale może ten mi lepiej wyjdzie?

Błagam nie likwidujcie mi mojej zabawki

jasna0, wtorek, 22 czerwca 2004

Czy zauważyliście datę tego wpisu????? Tak, tak, nie pomyliłam się, ten wpis został dokonany 22 czerwca 2004r, czyli dokładnie dziesięć lat temu!!!!!!!

Czyli wynika z tego jasno, że dzisiaj mój blog obchodzi  JUBILEUSZ SWOJEGO DZIESIĘCIOLETNIEGO ISTNIENIA NA  BLOXIE !!!!!

No nie powiem, jest to kawał czasu i tylko z jedną dłuższą  przerwą ma swoją dość  sporą ciągłość. Jakoś udało mi się przetrwać, bo ten pierwszy, (zresztą krótko  trwający), który zniknął, był winą błędu na stronie Agory, takie dostałam wtedy wytłumaczenie, niestety ten błąd był już nie do wycofania. Ale ja się zacięłam i… jak widać  od tych dziesięciu lat trwam nadal.
I co najważniejsze, mam  sporo nowych i wiernych  czytelników, za co wszystkim bardzo serdecznie dziękuję.
Jest mi niezmiernie przyjemnie, że mogę Was gościć u siebie i mam nadzieję, że tak pozostanie co najmniej na następne dziesięciolecie, a może i dłużej……

No to jeszcze swój blog piękną różą okraszę, aby podkreślić ważność dzisiejszego i mojego i blogu święta, no i oczywiście w prezencie wszystkim moim Czytelnikom ją dzisiaj ofiarowuję

Wczoraj w Krakowie, nad Wisłą odbywały się wianki. A tak około 22.30 puszczano przepiękne sztuczne ognie, które świetnie było widać z mojego okna, (mieszkam całkiem niedaleko).
Próbowałam nawet zrobić kilka zdjęć, ale niestety, nie udało mi się, przeszkadzała rama okna i komin z domu naprzeciwko mnie.
No tak powiecie pewno…złej baletnicy i rąbek sukienki przeszkadza. Ale sami musicie przyznać, że wcale nie jest łatwo uchwycić te piękne zjawiska na ziemi, nie mając profesjonalnego sprzętu. No niby mam wspaniały aparat fotograficzny, ale nawet przy nim trzeba znać dobre ustawienia do zdjęć nocnych i to w dodatku ruchomych, a ja niestety takich umiejętności jeszcze nie posiadłam. No i oczywiście duży wpływ na jakość zdjęć  miało moje umiejscowienie, a okno na drugim piętrze nie należało do najwspanialszych warunków do robienia zdjęć.  gdybym tak jeszcze była na balkonie na IV piętrze….Koniec końcem nie udało się mi zrobić tych zdjęć i po dyskusji. Mogłam się co najwyżej nie przyznawać się do tej „porażki”, ale co mi tam i tak nikt mi za to głowy nie urwie, prawda?

Dzisiaj te chyba słonka raczej spodziewać się nie możemy, szkoda, bo to ostatni dzień z długiego weekendu, jutro trzeba o pracy wyruszać.
No to życzę wszystkim  miłego niedzielnego odpoczynku.

Reklama