Dzisiaj nudno, nie ma o czym pisać.
O czym tu pisać we wtorkowe przedpołudnie, skoro nic specjalnego, a innego niż zazwyczaj
się nie dzieje?
O polityce to już nudno, nawet ostatnio Darka powiedziała, że nie chce się jej oglądać moich
poprzednich wpisów ( była na wakacjach), ponieważ tylko i wyłącznie o polityce piszę.
Mnie to też już nudzi, bo jak może być ciekawa na przykład wiadomość, że na kioskach Ruchu
będą wisiały plakaty z drzwiami do lodówki, na których będą podobizny Lecha i Marii
Kaczyńskich?
Chyba będzie to tylko dla mnie przestroga, żebym sobie uważniej lodówkę otwierała,
bo z nich ta wspaniała para może wyskoczyć i powiedzieć mi A KUKU!!!.
Bardzo brudna jest ta polityka, a wszystkie działania pisowskiej formacji są dla mnie tak
dziwaczna, że bardzo się dziwię, że są jeszcze ludzie, którzy chcą im wierzyć.
Pewnie, nie ma wspaniałej alternatywy,ale czy spokój, który nam miłościwie panująca
dotąd PO nie jest lepszą opcja? I tak wiadomo, że następny rząd, który przyjdzie, obojętnie z
jakiejby to partii był formowany nic ciekawego nie wymyśli. Polacy, ci prawdziwi i nieprawdziwi
nie pozwolą na to.
No to jestem sobie na domowych wczasach, na wyjazd narazie nigdzie sie nie piszę, chociaż
przyznam, że ostatnio kusiła mnie Krynica.
W dawnym sanatorium Budowlanych, do którego kiedyś kilkakrotnie jeździłam utworzyli
ośrodek hotelowo- rekreacyjno – rehabilitacyjny 0środek, czyli coś dla mnie, tylko…
finanse, finanse, finanse.
Ech, chyba jednak te papierosy skutecznie znów rzucić będę musiała i za rok wczasy
ekskluzywne tam sobie załatwić – całe 2 tygodnie, ale będzie rozpusta.
A na razie…. mogę sobie co najwyżej pojeździć palcem po mapie i pomarzyć.
I to wszystko na dzisiaj, co miałam powiedzieć.