Ale się wczoraj popłakałam ze wzruszenia, mówię Wam.
Gdy tak słuchałam o wszystkich zasługach naszego Prezesa, które wymieniał premier Morawiecki, tak sobie pomyślałam, że jednak Naród Polski niewdzięczny jest i tyle, nie docenia tego dobra, które on wraz z bratem dla Polski uczynili.
A opozycja to zwyczajna hołota, które tylko własnych interesików bronią i do tego ulicę i zagranicę angażują.
Totalna opozycja to nie ludzie, to wilki, które szprychy w kołach wyłamują i piasek pod te koła sypią.
A kto inni jak nie bracia Kaczyńscy obronili Polskę przed upadkiem gospodarczym i zapewnił wszystkim Polakom krainę mlekiem i miodem płynącą, już nie mówiąc, że kobiety, które nareszcie odnalazły się w tym nowym, fantastycznym świecie są szczęśliwe i spełnione, nawet jeżeli od czasu do czasu jakąś pałką teleskopową po głowie oberwą, ale słusznie, bo ich miejsce jest przecież w kuchni i przy kołyskach, nikt im nie dał prawa na żadne włóczenie się po ulicach i wykrzykiwanie niecenzuralnych obelg wobec miłościwie nam panującego rządu.
I to jest ta oczywista oczywistość, o której wspominał sam pan prezes, który jednak wyszedł wczoraj z ukrycia ( przez dłuższy czas sesji sejmowej był niewidoczny, pewnie miał czapkę niewidkę ubraną) i udowadniał, że on i jego partia są z całkiem innego świata, niezrozumiałego dla wrogiej totalnej opozycji, która tylko do upadku Najświętszej Rzeczpospolitej dąży.
Dziwne tylko, że i Europa troszkę inaczej na naszą Polskę spogląda, ale co tam oni wiedzą o prawdziwej demokracji????
Tylko Kaczyński wie, co jest najlepsze dla Polski, dla Europy, ba i dla całego świata i gdy już mu się uda uzdrowić polską demokrację, weźmie się za porządki w Europie, a potem sięgnie po cały świat.
A co. przecież on już jest Zbawcą Polski, a teraz będzie Zbawcą Europy i całego świata, a nowy prezydent USA Joe Biden z ręki będzie mu jadł, a co, może nie?
Jesteśmy z zupełnie innego świata. Wy, najwyraźniej, nie jesteście w stanie tego zrozumieć, tego, że ktoś naprawdę potrafi kierować się interesami Polski, a nie interesami swojej grupy – rzekł z sejmowej mównicy Naczelnik i miał rację, bo w naszym nowym pisim świecie nie ma kolesiostwa, korupcji i obsadzania lukratywnych stanowisk znajomymi królika.
Tylko, że nawet jeżeli tak się w przeszłości zdarzało, nie było to aż tak bardzo namolne, tak bezczelne jak obecnie,
Byle jaki, indolent, ale swój, mierny, ale wierny – to maksyma prezesa, bo on zawsze musi mieć koło siebie osoby posłuszne, bez żadnych sprzeciwów wykonujących polecenia, chociażby były one złe, nie skuteczne, no i oczywiście każdy z takich poddanych koniecznie musi być czołobitny – wreszcie musi wiedzieć, komu takie wyróżnienie zawdzięcza.
A zresztą nigdy, ale to nigdy Wielki Wódz Kaczyński nie kieruje się interesami swojej grupy (no, może prócz tego, że daje im dobre posadki, ale to drobiazg przecież), a kieruje się tylko dobrym interesom Polski, co lud podobno docenił w wyborach i doceni w tę niedzielę w Warszawie, gdy milion ludzi różnej grup społecznych, nawet tych, którzy jeszcze niedawno na Pis głosowali wybiera się na wielką manifestację, bynajmniej nie z zamiarem poparcia dla tego rządu, ale z wyrazami dezaprobaty dla tego, jak ten rząd Polskę psuje.
Ale Bo(c)hater Kaczyński niczego się nie boi, pewnie znów w kamizelkę kuloodporną go ubiorą i w bezpieczne miejsce wywiozą, tylko., żeby o biednym kocie nie zapomnieli, bo mógłby z tęsknoty za swoim panem na serce paść.
Ciekawa jestem, czy górnicy i o dziwo górale, którzy też się na pis wnerwili przygotują już w tę niedzielę taczki???
Bo wczoraj Kaczyński zapowiadał, że najbliższe wybory zgodnie z Konstytucją, która on przecież zawsze przestrzega(!!!) odbędą się w 2023 roku.
Kwiatami wczoraj Pis gratulował zwycięzcy głosowania, ale ciekawa jestem ilu pośród nich jednak źle mu życzyli????
To tyle politycznie.
Jestem dzisiaj zdecydowanie podbudowana tym, co się w Polsce wczoraj działo, tymi wystąpieniami Najwyższego z Prezesów i najbardziej lizusowego premiera M. i jak to zawsze powiada Jerzy Iwaszkiewicz z wielkim uszanowaniem dla pana prezesa się dzisiaj zwracam raz jeszcze
ŁUBUDUBU ŁUBUDUBUDU NIECH NAM ŻYJE PREZES NASZEGO KLUBU, NIECH ŻYJE NAM
Teraz tylko czekam na dzisiejsze w sprawie budżetowej posiedzenie Unii i na jego skutki dla Polski.
Czy Ziobro uniesie się honorem i opuści szeregi Pisu, czy jednak uzna, że poniósł co prawda porażkę, ale jednak warto nadal przy Kaczyńskim trwać?
A śnieżek dzisiaj sobie równo pada.
Zimę mamy.
No to fajnie zimowego czwartku życzę.