Nie chwal dnia przed wieczorem

 25ddswK



No i nie chwal dnia przed wieczorem…….


Trochę było cieplusio, trochę słonko wczoraj przypiekło, pochwaliłam i co…


W deszczu ulewnym, pod parasolem ,wracać musiałam wczoraj wieczorem do domu.


Ale co tam wczoraj…


Dzisiaj……


Nie pada,ale jest ponuro i raczej chłodno.


Ale dopiero 5-ta rano,może to się zmieni?


A koloryfery dalej u mnie lekko ciepłe….


No to teraz z innej beczki….




 KTOŚ,nie wiem kto, dodał   swoje komentarze do mojego blogu, coś około 30 razy ,w dodatku w starych moich wpisach, już dawno nieaktualnych ( a bywają takowe??,nieaktualne???), no i chyba mnie zatrudnił (a)….bo wszystkie wiadomości o tych wpisach dostałam pocztą,musiałam chcąc nie chcąc, conajmniej doń zaglądnąć,aby opróżnić skrzynkę……


Trochę poczytałam,trochę zostawiam na wolny czwartek,albo i nie,tym bardziej,że do niektórych moich wpisów były  po dwa  komentarze owej Tajemniczej Osoby , o niku Jol,jeżeli można wogóle  nazwać to komentarzami.


Czy KTOŚ  dobrze się bawi????


to może  sprawię  mu misia????  


NIE BĘDĘ SIĘ DENERWOWAŁA,bo i tak nic to nie da.


Każdy ma prawo wpisać swój komentarz ( nie zastrzegłam sobie braku takowych),ale…. z umiarem Tajemniczo Osobo.


A wogóle nie jest ani tak dobrze,ani tak źle-wieczorem podkusiło mnie i…zmierzyłam swoje spodnium.


Dla poprawy ,a może pogorszenia ? samopoczucia………


No cóż,jeszcze ciutek-ciut mi brakuje, ale 3 tygodnie ostrej diety i ……bez problemu będę mogła w nim wystąpić.


Dokładnie mi zostało 3 tygodnie i 4 dni………


To i sporo i mało czasu zarazem,zależy,z której strony na to popatrzeć, a także zależy, którym okiem będę spoglądała,tym łaskawszym dla siebie i pobłażliwym,czy ostrym i surowym….


Dzisiaj zdecydowanie wybieram oko to surowe,dlatego przeszłam na dietę…pomidorową.


Miała być jarzynowa,ale,że tylko pomidory akurat znalazły się na lini dom-sklep-dom,musiałam  na taki układ przystać…..


Pewnie zaraz te pomidory wyjdą mi uszami,wtedy upatrzę sobie jakąś inną jarzynkę,a może owoce?


Np. kiwi,grejpfruty ewentualnie truskawki,oczywiście bez śmietany i cukru.


Żeby nie było tak, jak w tym kawale : „Panie doktorze,te tabletki na odchudzanie,które mi pan przepisał są takie niedobre,że muszę je zażywać wraz z bita śmietaną”


TU PROSZĘ O SZEROKI UŚMIECH OD UCHA DO UCHA


A JA ZNIKAM……… 


jak zwykle do pracy……


A dzisiaj mamy szczęśliwą datę…trzynastego…dobrze,że to wtorek,a nie np.piątek…


I pogoda jakby nieco się poprawiła…….


Chyba jednak nam dzisiaj słoneczko zaświeci……..



 

Reklama