domek moich marzeń..

                                13ddswK



Całkiem realny,stoi w Trojanowicach.


I pomyśleć,że mogłabym tam mieszkać.


Ale,jak zwykle,prozaicznie ,zabrakło na to kasy.


Ache te pieniądze…….


Po co je Fenicjanie wynaleźli???


A z drugiej strony, to może i dobrze,bo inaczej nadal bym w jaskini musiała egzystować!!!!!.


Ale nadal będę los kusiła i będę  grała w totolotka.


Bo co prawda do tej pory jeszcze nie udało mi się nic konkretnego wygrać,ale może kiedyś???


Narazie jest niedziela,czwarta rano z minutami,a ja..jeszcze nie zdążyłam sie położyć.


Zazwyczaj o tej porze już sie budzę i wstaję do pracy przy komputerze,dzisiaj jest na odwyrtkę.


Połknęłam bakcyla tworzenia ppsów i tak się tym zaaprobowałam,że nie miałam nawet czasu na sen ( no, o jedzeniu nie wspomnę,bo się odchudzam przecież).


Okropnie to wciąga,a jak cieszy?????


A podwójnie dlatego,że jestem samoukiem i sama sobie wykoncypowałam,jak za to się zabrać.


Teraz nie tylko umiem umieszczać i uruchomić te przeźrocza,ale wiem,jak do nich dołączać napisy i muzykę.


W dalszej części mojej samoedukacji  muszę nauczyć się te napisy ożywić.


Ale to już nie dzisiaj….


Nie teraz……


Kiedyś trzeba iść spać przecież…..


Co prawda to dzień wolny od pracy,ale nie można przespać całej niedzieli,tym bardziej,że o 14 jestem umówiona z Muchomorkiem i Vesterlund w Raju_Utraconym.


Bedziemy finalizować rozrachunki z właścicielką,czyli musimy dać jakiś zadatek,no i konkretnie z nią się umówić.


A co do diety? Ta bałkańska nie jest taka wcale zła.


Wczoraj zjadłam całą misę sałatki greckiej,którą oczywiście sama sobie zrobiłam i byłam bardzo pojedzona,a kalorii nie wiele….


Wogóle to zauważyłam,że robię się wszechstronnie uzdolniona……


Inny by się chwalił….


Więc żebym nie popadła w jakąś bałwochwalczą dumę, idę już spać.


Nie mówię dobranoc,bo za oknem już dzień jasny,ptaszki właśnie się przebudziły….


To tylko wypada sobie życzyć kolorowych snów…..



Reklama