DZISIAJ STANĘŁAM NA WADZE I….. ONIEMIAŁAM….
PRAWIE 5 KG MNIEJ……
Musiałam ten fakt w moim blogu odnotować!!
hurrrrrrrrraaaaaaaaaaa
ale na tym nie pozostanę,walczę dalej,do końca.
W A R T O
DZISIAJ STANĘŁAM NA WADZE I….. ONIEMIAŁAM….
PRAWIE 5 KG MNIEJ……
Musiałam ten fakt w moim blogu odnotować!!
hurrrrrrrrraaaaaaaaaaa
ale na tym nie pozostanę,walczę dalej,do końca.
W A R T O
14ddswK
No nie,to nie moje zdjęcie ( tym razem),ale tak mi się spodobało,że musiałam w swoim blogu go umieścić………
Na szczęście nie mam aż tak złośliwych sąsiadów,a zresztą, gdzie by taki krzaczek mogli kołomnie posadzić? Chyba tylko nieopodal ,na skwerku……
A tam nikt by się nie odważył coś „takiego” posadzić :))
Dzisiaj pracująca sobota.
Dla mnie oczywiście pracująca,bo inni się obijają…..
Czyli tydzień pracy wydłużył mi sie o następne 6 godzin.
To niewiele ale i też dużo….
O tyle godzin będę krócej odpoczywała.
Ale nic to.
Za to za dwa tygodnie od dzisiaj….
Oh!!! już się moja dusza raduje.
To dopiero będzie sobota.
Właściwie nie tylko sobota,ale cały weekend,bo już w piątek zaczna się imprezy przywitalne,a dopiero w niedzielę pożegnalne.
Część moich koleżanek ( no i jeden Kolega) przyjeżdża już w piątek…
Tak więc trzy dni szaleństwa.
Właściwie w poniedziałek po powinnam też jakiś urlop wybrać,bo będę pewno padnięta
po tylu emocjach,ale pewnie mi się to nie uda….
Więc dzisiaj idę popracować,żeby za dwa tygodnie sobie móc poszaleć.
I tak musi być.
Nie narzekam……..