Cieszmy się słonkiem i ciepełkiem, póki jeszcze są, bo znów zapowiadają nadchodzącą nad Polskę niekorzystną pogodę, nie tylko będzie o wiele chłodniej niż teraz, ale zapowiadają deszcze, a nawet ulewy, burze,, całkowite zachmurzenia i dosyć potężne wiatry. Oj, bardzo kapryśna jest ta wiosna w tym roku, nie dość, że poźno u nas się zjawiła, to jeszcze często zmienia się oblicze pogody, dzień niepodobny do dnia, raz jest fajnie, ciepło, a słońce wesoło sobie sunie po niebieściutkim niebie, czasami pokrytymi delikatnymi pierzastymi obłoczkami. Każdy taką wiosnę lubi i marzy, by trwała ona w całej swojej krasie aż do lipca. Niestety jest inaczej, dosyć często następują niekrzystne zmiany, a my, czy chceny, czy nie, musimy z nimi się godzić. Może lato troszkę poprawi nam humorki i nie będzie nas chłodem i deszczem straszyć ???? Pogoda, pogodą, aleja muszę jakoś sie zbierać, chociaż chłodu nie cierpię. Wczoraj okropnie w domu zmarzłam i musiałam ubrać ciepły sweter, okazało się, że miało prawo być chłodniej w domu, albowiem przez dwa dni miałam uchylone okno w pokoju, czego nie zauważyłam, a przecież już mieszkania nie ogrzewam. Ale po ubraniu swetra i po zamknięciu okna wyraźnie zrobiło się w pokoju cieplej, no nie aż tak bardzo, jak przy ogrzewaniu mieszkania piecem, czy nawet słonkiem, ale dało już się wytrzymać. Bo tak po prawdzie, jestem osobą ciepłolubną, a chłód szalenie mi dokucza, od razu się trzęsę, a palce u rąk mam zimne, jakby dopiero co były wyjęte spod lodu.