Smutny, bo naznaczony żałobą narodową
Przyznam, że jestem już zmęczona tym, ale nie zrozumcie mnie źle,
nie narzekam, bo rozumiem, że wielka tragedia się stała .
Może nie tyle zmęczona, co przybita.
Tylko ciągły stress nie wpływa na mnie dobrze.
A sama ciągle oglądam w miarę mozliwości TVP i czytam smutne wiadomosci
na portalach.
Dzisiaj popołudniu do pracy idę, na chwilkę od tych strasznych wieści się oderwę, niestety
wrócę znów do tej samej rzeczywistości.
Dzisiaj rano się obudziłam i zastanawiałam się, czy to mi sie nie śniło.
Niestety…brutalna rzeczywistość.