byle jakość

 

 

 

Przeraża mnie ta bylejakość, która opanowała polska politykę. Prezydent nie rozróżnia Irlandii od Nowej Zelandii (a tak krytykowano Komorowskiego za wpadki w Japonii), byle Jaki pojechał aż do Sofii podziwiać tamtejsze metro i dowiedział się, że i owszem metro tam działa, ale za to została całkowicie zaprzepaszczona miejska komunikacja, która zdrowo kuleje, poza tym okazuje się, że  kampanię wyborczą Jakiego prowadził ktoś, kto kiedyś jawnie  odgrażał się, że potraktuje przybywających Żydów z Kałasznikowa  , takie mają standardy ci „Panowie” z Pisu.
O premierze nawet szkoda wspominać, bo nie dość, że kłamie jak najęty, to jeszcze przypisuje nie wiadomo jakie  zasługi, których wcale nie doznawał, np. był tam sobie gdzieś z boku np w Komisji do spraw integracji z Unią, ale nic od niego nie zależało. Za to tępi wszystkich tych z poprzedniej władzy , którzy rzekomo wzbogacali się na pastwiskowych posadach kosztem uciśnionego ludu, jakby zapomniał, że to on kiedyś jako bankowiec ustalał warunki spłaty pożyczki branej we frankach  i wcale nie był taki dla kredytobiorców łaskawy, nieźle przy tym zresztą się obławiając.
Do tego dodajmy jeszcze ten przyśpieszony tryb wyboru „swoich” sędziów SN, którzy potulnie będą sądzić według reguł jednej słusznej partii ( bo teraz jeszcze istnieją rzeczywiście niezawiśli sędziowie, sadzący według sensownego prawa i np. nie uznawali demonstracji KOD-owców jako wrogich państwu)
Z przerażeniem przeczytałam, że rząd zamierza siłą wyrzucić z budynku Sądu Najwyższego dotychczasową, a i właściwie nadal zgodnie z Konstytucją  urzędująca panią I-szą prezes Małgorzatę Gersdorf  i na jej miejsce posadzić nowego, uległego już nowego prezesa. Bardzo spieszą się z tą decyzją, chcą przeprowadzić zmiany w SN, zanim jeszcze sprawę rozpatrzy  Europejski Trybunał Konstytucyjny, gdyż wiedzą, jaka będzie ich decyzja, ale wtedy już będzie za późno na ponowne zmiany.
I co wtedy będzie????
Ano nic, rząd z Naczelnikiem, czyli posłem zwyczajnym J.K. pokaże Unii figę, zupełnie tak jak we filmie Barei” „nie mam waszego płaszcza i co mi zrobicie”????

Nie jest wesoło. Do tego zaczyna już działać cenzura, przynajmniej na Facebooku, co odczułam na swojej osobie przez kilka poprzednich dni. Ciekawe tylko, czemu nawet Facebook jest taki jednostronny, nie likwiduje żadnych nawet najbardziej zjadliwych postów tych prawomyślnie piszących. Oni są pod ochroną? Raczej tak, skoro za takie anty opozycyjne hejty forsę od rządu biorą……

Coraz mniej mi się w Polsce podoba, cóż , za stara jestem na to, żeby stad gdzieś wyjeżdżać, a zresztą dlaczego miałabym opuszczać kraj, który naprawdę  kocham, który jest „mój” od dziada, pradziada. 
Chcę tylko żyć, mieszkać w normalnym kraju, a nie w kraju, gdzie mi dyktują w jaki sposób mam żyć, co jest , a co nie jest słuszne.
Coraz bardziej ubolewam, że ludzie wciąż wierzą tym lekko rozdającym czcze obietnice partiom prawicowym, którzy zgadzają się w dodatku, ba, nawet popierają najbardziej faszystowskie odłamy.

Po raz kolejny zadaję pytanie:

QUO VADIS POLSKO???

A co u mnie? Wczoraj popołudniu znów przyszła do mnie Pepa na dwa dni, fajnie było, oczywiście znów odprawiłyśmy spacerek po parku.
Już pomału rodzinka zjeżdża się do domu, więc tym razem Pepa już na dobre do swojego domku powróci (chodziło tylko o to, żeby nie została sama w domu na całą noc, u mnie przynajmniej miała do kogo się przytulić, z kim na spacerek wyjść), a ja znów będę za nią tęskniła…..
Naprawdę, to taki kochany i milusiński pieseczek…..

Idzie podobno załamanie pogody, co już daje się odczuć, bo co prawda nadal jest jeszcze ciepło, ale już niebo całkiem zachmurzone, takie przed deszczowe. No a weekend ma być i zimny i deszczowy……podobno……
Ale potem znów wracają na szczęście cieplejsze dni. Mam nadzieję, że te upały 30 stopniowe już za nami.
Właśnie wczoraj Zojka przyprowadziła mi Pepę w taki bardzo upalny czas, było ponad 30 stopni na termometrze i biedna Pepa zamieniła się w smoka wawelskiego, tak ziajała, że aż się bałam,  czy jej się coś złego nie stanie. Na szczęście potem już się uspokoiła i wszystko do normy powróciło na tyle, że mogłyśmy potem na spacerek spokojnie sobie już wyjść.

Życzę jednak miłego piatku i jakoś dosyć spokojnego weekendu, noże jednak bez burz??????

Reklama