Dzisiaj przyszedł z naprawy mój maluszek – laptopik.
Właściwie nie tyle był zepsuty, co okropnie zawirusowany i zaśmiecony.
No cóż, raz na jakiś czas trzeba oddać taki sprzęt w ręce fachowca.
A że to kosztuje? wiadomo, nic za darmo.
Pani z biura poinformowała mnie, że gdyby jeszcze mulił ( a nie powinien), to mam go raz
jeszcze donieść, bo chyba coś tam jeszcze trzeba by było przy nim zrobić.
Tak, mulić nie powinien, wszak kosztowało mnie to całe 80 zł, czyli całkiem nie mało.
Ale cóż wart jest sprzęt, na którym pracować nie można? trzeba było się zdecydować.
Dzisiaj 10 września – wiadomo – dzień hucpy na krakowskim Przedmieściu.
Jeszcze o tym nie informowano szeroka rzeszę ( na szczęście coraz mniej się o tym i pisze i
jeszcze mniej pokazuje), ale Pan Prezes znów pokłony prezydentowi Komorowskiemu
złożył ( jak co miesiąc) i kwiaty złożył pod Pałacem, tak odnotował Onet i Gazeta Wyborcza
Dziwne to, ale chyba przez te 17 miesię,cy do wszystkich dziwactw pana prezesa zdążyliśmy
się przyzwyczaić.
Nawet to, że chce np Michnika uczyć demokracji no i o tym, że nasze państwo pod rządami PO
jest całkiem niedemokratyczne, bo sądy śmią go np oskarżać o kłamstwa.
Dziwny sposób pojmowania demokracji ma pan prezesi nie daj Panie Boże, byśmy się o tym
przekonali.
A co poza tym?
Podobno ten weekend ma być ostatnim pięknym letnim weekendem, potem czeka nas tylko
( krótka) jesień i długa bardzo zima, już o niej dziennikarze napomykają.
Rozumiem,, że o zimie mówili by np, kreatorzy mody, to byłoby zrozumiałe, ale czemu
dziennikarze nas już straszą – nie rozumiem.
No to cieszmy się się tą końcówką lata – jest ciepło i lekko słonecznie, słonko ma się podobno
pokazać dopiero w późniejszych godzinach.