Piękną słoneczną niedzielę chociaż wg. pogodynki to ma być ostatnia taka piękna.
Poprzednia też miała być ostatnią i co?
A ponieważ dzisiaj należy wg przykazań odpoczywać, więc od blogu też odpocznę sobie ( bo
co po próżnicy będę jężyk sobie strzępiła o polityce, jaka jest, wszyscy widzą i wiedzą.
W moim osobistym życiu też rewelacyjnego nic się nie zdarzyło, chociaż…..w dzisiejszym śnie
byłam wcielona do wojska i paradowałam z dumną miną w wojskowym ubraniu.
Nawet buty mi, co ciekawe nie przeszkadzały, ale kiedyś, gdy rzeczywiscie takie
umundurowanie wojskowe mi dali, właśnie z racji przynależności do służby zdrowia i
związanym z tym udział w obowiązkowych wojskowych manewrach, to akurat buty były
wtedy najbardziej dla mnie toporne, ciekawe, jak ci żołnierze w nich biegają, ale na
szczęście to nie mój problem. Z racji wieku jestem już poza obowiązkową
służbą medyczną, zresztą i tak odznaczam się tam kategorią E, czyli najgorszą z możliwych,
nawet w razie wojny nie mogli by mnie do woja powołać.
To skąd te sny???
Życzę przemiłej niedzieli.