W sobotę znów nie padła główna wygrana w Lotka.
Co to znaczy?
że w następny wtorek, czyli już jutro, będzie można wygrać całe 50 milionów złotych, tyle
wynosi kumulacja w następnym losowaniu.
Gdybym tak ja wygrała te ” marne” pieniążki to……..
Tutaj puszczam wodze fantazji, bo cóż, pomarzyć przecież można, a nawet trzeba, bo życie
wtedy łatwiejsze, czy nawet piękniejsze się zdaje, a że się nie spełni? no cóż, najwyżej sobie
potem powiem: może uda mi się wygrać następnym razem?????
Bo życie to taka loteria, raz się wygrywa, raz przegrywa, ale koło fortuny zawsze jakoś się
tam toczy.
Podobnie jak kampania wyborcza kołem się toczy, niestety, wiele osób wierzy
Kłamczyńskiemu, ciekawe co powiedzą, gdy się zaraz po wyborach na nim zawiodą,
przestanie wtedy Kaczorek być dobrym łagodnym dziadkiem, weźmie ostrą siekierkę w rękę i
siekać będzie na prawo i lewo, a kibole dzielnie mu bedą w tym pomagać.
Widzicie taki wspaniały team Pis – Kibole?
Już na samą myśl włos na głowie się jeży.
Dzisiaj ma być spotkanie Komitetu Kiboli z premierem,, kibole maja przedstawić….warunki
bezpieczeństwa na stadionach, dziwne, jak mogą zapewnić bezpieczeństwo ci, którzy
sami te zadymy robili, pamiętajcie te latające ławki podczas kilku piłkarskich meczy?
Trochę dziwne, że premier nie miał obowiązku wg nich zareagować, no cóż, Pis też jest
innego zdania, skoro Beata Kempa, która była wiceministrem s p r a w i e d l i w o ś c i dała
poręczeniu piłkarskiemu bandycie , który przyłożył innemu kibicowi z przeciwnej drużyny
w twarz. Jeszcze wiem, że inny pisowski poseł też dał temu człowiekowi poręczenie.
Czasami dziwnie ta sprawiedliwość w wykonaniu tej partii wygląda.
Tylko obawiam się, że kibole taką łagodność kiedyś wykorzystają, oj wykorzystają, ciekawe,
co wtedy rząd (ewentualny oczywiście) pana Kaczyńskiego zrobi????
Dzisiaj poniedziałek, wyjątkowo na przedpołudniową zmianę idę, bo nie mam dzisiaj
badań kontrastowych – Łukasz po wczorajszym maratonie odpoczywa.
Należy mu się, zajął całkiem dobre, 400 któreś tam miejsce w tym męczeńskim biegu.
Najważniejsze, że bieg bezpiecznie ukończył – jestem z niego dumna!.
Życzę miłego tygodnia, chyba dobrze nam się zapowiada, bo jego początek, czyli
poniedziałek już jest śliczny.
być