Ale pracowicie mi ten poniedziałek minął, naprawdę pracowicie i nawet nie wiem kiedy.
A za płotem u sąsiadki takie piękne malwy kwitną, jak malowane.
Muszę się na nie z moim aparacikiem zaczaić.
Aż chce się śpiewać "DOM W MALWY MALOWANY……"
Ale pracowicie mi ten poniedziałek minął, naprawdę pracowicie i nawet nie wiem kiedy.
A za płotem u sąsiadki takie piękne malwy kwitną, jak malowane.
Muszę się na nie z moim aparacikiem zaczaić.
Aż chce się śpiewać "DOM W MALWY MALOWANY……"
11 D D K S C Z
Przywitał mnie dzień bladym świtem, koło 4 rano , dospać jakoś nie mogłam, czy co????
Oczywiście pierwsze co poleciałam do moich wiosek, zobaczyć, czy przez noc ktoś ich mi nie splądrował, na szczęście wszystko zastałam w należytym porządku, więc dokonałam tam trochę odpowiednich strategicznych posunięć.
Potem odwróciłam codzienne zwyczaje i dzień rozpoczęłam od śniadania, a nie zwyczajowo od kawy, albowiem okropny głód zasysał mój żołądek, dokonałam dziennej ablucji i dopiero przy kawie usiadłam do mojego blogu.
Hurra! Znów zmienili ramówkę jedynki i rano ( jednym okiem oczywiście) będę mogła śledzić losy bohaterów serialu „Moda na sukces”, przez jakiś czas byłą wyświetlana w godzinach mojej pracy.
I tak rozpoczęłam nowy dzień ( już o jedną minutę niestety krótszy od najdłuższego, wczorajszego dnia roku) no i oczywiście nowy tydzień.
No więc co??Oczywiście tradycyjne życzę, aby wszystkim zleciał miło, przyjemnie, ciepło, ale nie za gorąco.
Będzie co prawda trochę burzowo , mam nadzieję, że tylko za oknem, a nasze rodzinno – towarzyskie stosunki nie ulegną żadnym poważniejszym peturbacjom.
No to do dzieła, nowe wyzwania, nowe przygody, nowe…..wszystko.
GOOD LUCK !
`