No i znów uśmiechy do Uleczki ślę do Poznania, rzeczywiście fajne Ulu są te nasze środy. Przynajmniej na chwilę chociaż zbliżamy się do siebie.
Całuski i serdeczne pozdrowienia z Krakowa. Może kiedyś znów razem usiądziemy na Krakowskim Rynku i w kawiarnianym ogródku napijemy się zimnego piwka ze sokiem imbirowym, jak ongiś??? Pamiętasz???
Widać ten tydzień nie będzie należał do moich najbardziej radosnych tygodni mojego życia, poniedziałek jak wiemy wcale nie był dla mnie miły, również i wczorajszy dzień skończył się dla mnie przykrym akcentem, otóż wieczorem poszłam raz jeszcze odwiedzić szczurki naszych dziewczynek, którymi to szczurkami opiekuję się pod nieobecność ich właścicieli. Niestety znalazłam białego szczurka zwanego Lafii nieżywego. Bardo przykre to doświadczenie, dopiero będzie lament, gdy dziewczynki wrócą do domu po wakacjach. Niestety szczurki są istotami o bardzo krótkim życiorysie, szkoda, że akurat to się stało wtedy, gdy opieka nad nimi mi akurat przypadła? A może i dobrze, że tak się stało, bo zaoszczędził los dziewczynkom niemiłych chwil, one są bardzo wrażliwe. Też mi nie było przyjemnie, nie mniej nie mam sobie nic do zarzucenia, były należycie karmione i pojone, a już kiedyś wydawało mi się, że Lafi jest po prostu chora, wyglądała tak jakoś inaczej, niż zazwyczaj.
Na razie otuliłam szczurka miękkim ręcznikiem papierowym i schowałam do pudełka, jutro Julka będzie musiała go zakopać na działce. Tylko po co kupować dzieciom zwierzątka, które tak krotko żyją, skoro wiadomo, że kończy sie to dla nich wielkim stresem?
Kiedyś, gdy Daria i Wiktoria były jeszcze stosunkowo małe i zginął ich ukochany kotek, ich rodzice wytłumaczyli dziewczynkom, że kot poszedł do reklamy, tzn będzie występował we filme reklamowym, jakoś potem nigdy o tego kotka nie pytały.
Ani Mia, ani Zoja a tym bardziej Pola w taką bajkę raczej nie uwierzą, trudno, będą musiały pogodzić się, że białego szczurka już nie ma i koniec.
Przez moment zastanawiałam się, czy nie podrzucić im na to miejsce innego białego szczurka wszak w hodowli Ksawera jest jeszcze podobny szczurek, ale nie, dziewczynki są na to zbyt bystre, żeby takie szacher macher nie wykryły. Niech więc pozostanie tak jak jest, trzeba im powiedzieć, że Lafi biega sobie teraz szczęśliwie po niebiańskiej szczurzej łączce i jest tam jej bardzo dobrze,
Żal mi tylko czarnej Rity, która została teraz w klatce całkiem sama i pewnie jej będzie teraz bardzo smutno, ogromnie się do mnie tuliła, gdy wyjmowałam Lafi z klatki, pewnie też tą śmierć czuła.
Przyznam, że ze strachem wchodziłam dzisiaj rano do pokoju, gdzie jest klatka szczurków, na szczęście czarna Rita ciągle jest a’live. Uff, co za ulga.
Ech, okrutne w sumie jest to życie, nie tylko dla ludzi…..
Ale uśmiechnij się Ewa, świat nie może być tylko czarny, nawet słonko niezdarnie usiłuje przedostać się przez warstwę grubych chmur
Dzisiaj swoje 15 – ste urodziny obchodzi córka Maćka – Wiktoria. Nie wiem, czy akurat dzisiaj tu zaglądnie, ale życzę jej samych pogodnych i szczęśliwych dni no i powodzenia w szkole , chociaż wspominanie o szkole w trakcie wakacji jest troszkę nie fer.
Uleczko, raz jeszcze do Ciebie przesyłam wielki uśmiech i życzę i Tobie i wszystkim moim czytelnikom miłego dnia.