Żegnamy dzisiaj stary rok, jedni z ulgą, bo wyczekują poprawy w roku następnym,
inni nieco zawiedzeni, albo obojętni………
No cóż, jakby to nie ująć znów kawał czasu mamy za sobą.
Działo się wiele w tym roku, ale tak już jest, że zawsze wiele się dzieje i w polityce i w
naszym życiu domowym, czy w naszym życiu zawodowym, to już nie uniknione, tak jak nie
uniknione jest to, że wkraczamy w nowy rok obarczeni jednym rokiem wiekowym więcej, ale i
może niektórzy z większym bagażem doświadczeń, rozmyśleń…………….
Ale dlaczego zawsze wkraczając w rok nowy mamy wrażenie, że będzie on o wiele lepszy?
A to dlatego, ze zawsze optymizm jednak przeważa i oby tak było.
Jutro będę pewnie pisała o noworocznych obietnicach, bo takie będą, na pewno nim będzie
walka z moim cukrem ( a propos, już o 30 jednostek mój cukier się obniżył, ale nadal
jest horrendalny, chociaż pierwszy raz od wielu, wielu dni przespałam całkiem całą noc).
A czego dzisiaj moi Kochani Wam życzę?
Prze4de wszystkim szampańskiej zabawy, obojętnie czy to na parkiecie, na miejskim placu,
we własnym domu na prywatce ( a są takie jeszcze?). przy stole oglądając TV, czy nawet
śpiochom, którzy prześpią dzisiejszą dwunasta w nocy szampańskich snów życzę.
A na następne dni ? wiele zdrowia ( oj potrzebne, sama to wiem) wiele optymizmu w tym
co robimy i w tym co głosimy, mniej kłopotów z politykami i wiele, wiele miłości, bo
świat bez miłości jest czarno biały,
Dziękuję Panie Kawusia za piękne wierszowane życzenia ( do poczytania w komentarzach),
obydwoma rękami i całym moim sercem pod nimi się podpisuję.
Jednym słowem :