pora blog rozpocząć

 

 Pora rozpocząć dzień, chociaż dzisiaj wyraźnie senna pogoda, przynajmniej dla mnie.
Fakt, budziłam się w nocy i przy okazji zmierzyłam sobie nocny poziom cukru – według pani doktor diabetolog, raz na jakiś czas muszę badać o 12 w nocy i jeszcze nad samym ranem, około 3-4. Tym razem zmierzyłam właśnie o 4.3o i…rewelacja, mimo, że nie zażywam tych okropnych tabletek przeciwko cukrzycy, cukier utrzymuje mi się w normie, miałam tylko 5.4, czyli O.K.
Bardzo dumna z siebie poszłam dalej spać, ale już około 7.30 wstałam, zjadłam lekkie śniadanko i…. dalej na Pokemony pobiegłam.
Czyżby mnie pokemono -mania całkiem dosiadła?? Mam już taką swoją upatrzoną trasę, gdzie można doładować kulki i przy okazji trochę tych złośliwców nałapać. Wczoraj  obeszłam ją sobie wieczorem, dzisiaj rano, nie może być, sama siebie nie poznaję.
Ale dzisiejsza trasa nie była zbyt długa, bo po pierwsze siąpi drobny deszczyk, a poza tym moja komórka traciła naładowanie i musiałam szybko do domku powrócić, by podłączyć się, tzn komórkę, do ładowarki.
Ale trzy Pokemony chwyciłam i kilka kulek i innych, jeszcze na razie nie potrzebnych mi gadżetów też.
Jak już pisałam,  dzisiejsza aura nie jest korzystna, co już wczoraj wieczorem w moich nóżkach odczułam, więc po powrocie do domu, nie wiele myśląc znów napoiłam się Nimesilem, teraz czekam na efekty.

Dzisiaj pod pomnikiem Mickiewicza krakowski oddział KOD – u urządza pikietę w celu odwołania PAD-a z urzędu prezydenta, zgodnie zresztą z jego wyborczymi i powyborczymi obietnicami, że jeżeli w przeciągu roku nie dopełni swoich obietnic, zrzeknie się funkcji prezydenta.
Tamtych obietnic nie wypełnił, tej, dotyczącej zrezygnowania z  prezydentury  pewnie też nie spełni, bo niby czemu by nagle być słowny, skoro do tej pory nie był, ale jednak trzeba temu niezłomnemu przypominać, że nie rzuca się słów na wiatr, zwłaszcza, gdy tak ochoczo  przybiera miano prawdziwego katolika, a prawdziwy katolik  n  i  e     k  ł  a  m  i  e  !!!!!!!
I pewnie znów nic z tej demonstracji dzisiaj nie wyniknie, chociaż podobne będą odbywały się i w innych miastach, ale każda  kropla drąży skałę, trzeba więc drążyć i drążyć, stanowczo i skutecznie.
Widzi mi się, że najlepszym kandydatem na Prezydenta Polski byłby Robert Biedroń. On ma po prostu wizję, jak uzdrawiać i poprawiać wszystkie błędy, czego przykładem może być Słupsk, którego właśnie jest prezydentem. Tam zapanował porządek i Słupczanie raczej są bardzo zadowoleni z jego władania miastem.
Już wyobrażam sobie, jaki rwetes podniósł by się w Polsce, gdyby rozpisywano wybory na prezydenta i w szranki chciał właśnie stanąć Robert Biedroń.
Wypominano by mu wszystkie jego przewiny, zwłaszcza homoseksualizm, bo niestety Polacy są na tyle zakłamani , że widzą winy tylko w innych, a nie w sobie, a poza tym nasz kraj ma tyle durni, którzy łatwo dają się oszukiwać tym, którzy tylko ładnie mówią, a co innego robią.
Niestety, mądrością Polacy nie słyną, a szczególnie na pewno nie tą polityczną. Szkoda tylko, że powielają wciąż, od pokoleń te same błędy, zamiast na nich się uczyć.

Niestety dzisiaj znów nie wezmę udziału w manifestacji z powodu bólu moich nóg, to po pierwsze (oj, ile przy okazji nałapałabym i kulek i Pokemonów), a po drugie, co ważniejsze, dzisiaj spodziewam się miłego gościa _ V.I.P.a na letnim obiadku. Dzisiaj kuchnia serwuje ziemniaczki z koperkiem i z posadzonym  jajkiem , sałatkę z pomidorów i kefir. Bardzo pyszny obiadek, prosty, lekki i smaczny.

Życzę wszystkim przyjemnej soboty.

Mimo, że deszcz ciągle z nieba  kapie, nie siedź tylko na kanapie,
uśmiechnij się dzisiaj też i za życie szybko bierz
bo dzień minie jak szalony, gdy będzie wciąż  nie spełniony
I nie wróci nigdy już, pozostanie po nim kurz.

Reklama