Pędzimy gdzieś, na oślep wciąż
Nie wiedząc, którą wybrać z dróg
Bo w każdą z nich wdeptane są
Wczorajsze ślady naszych stóp
Lecz niedaleko stąd jest kres
To przecież jakieś wyjście jest
W pajęczej sieci zwykłych dni
Kropelka rosy, ja i Ty
Ref. W labiryncie ludzkich spraw
Zanurzona w szarość barw
Nasza miłość ciągle trwa
Na przekór burzom
W labiryncie ludzkich spraw
Zagubieni Ty i ja
Odnajdziemy światło dnia
Na przekór nocy ………
Serial „W Labiryncie” był pierwszą polską operą mydlaną, kręconą od 30 grudnia 1988 do 26 czerwca 1991roku.
Przedstawiał on środowisko warszawskich farmaceutów, lekarzy, naukowców i biznesmenów w czasie przeobrażeń gospodarczych i ustrojowych na przełomie lat 80. i 90. w Polsce.
Trafia w sam środek intryg między pracownikami naukowymi Instytutu, których życie osobiste także jest pełne codziennych trosk, nieszczęść, ale i radości.
Sympatyczna obsada aktorska i bardzo życiowa treść tego serialu powodowała, że przed odbiornikami zasiadała wówczas liczna widownia, śledząc perypetie życiowe nie tylko głównej bohaterki Ewy Glinickiej, ale dosyć pogmatwane, ale jakże realne życie osób, które bądź poprzez wspólną współpracę z bohaterką, bądź poprzez stosunki towarzyskie i przyjacielskie lub inne zagmatwane nieraz powiązania, brały udział w akcji tego serialu.
Były więc tam i osoby prawe, o nieskazitelnym charakterze, były osoby zagmatwane w różne niezbyt zawsze czyste interesy i w przeróżne intrygi.
Była tam i prawdziwa miłość i nienawiść, łzy i radość, czyli to wszystko co nam życie w prezencie ofiarowuje.
Z wielkim sentymentem powracam do oglądania tych odcinków, chociaż są z tym niestety kłopoty, udostępniane są one tylko w Cda, ale dosyć chaotycznie, nie po kolei, w trakcie trwania odcinka zostaje on nagle przerwany i rozpoczynany od nowa.
Trochę mnie to denerwuje, ale mimo to próbuję go sobie w jaki sposób przypomnieć.
Nie wiedzieć dlaczego, od pewnego czasu Telewizja Polska zaczęła utrudniać oglądanie ulubionych starych seriali, albo w ogóle są one wycofane, albo są umieszczane tylko cząstkowo, a przecież całkiem niedawno były dostępne chociażby na YouTube. I nagle tam też przyszły zmiany, ograniczenia, brak licencji na odtwarzanie wielu utworów, w tym i starych filmów. A jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze .Ktoś nie weźmie tantiem – ów, no to inni nie oglądną, nie posłuchają i już! Chcesz oglądać, to płać, nic nie ma za darmo!!!.
Wielka szkoda, bo to jest też kawałek naszej historii życia, zupełnie nie potrzebnie niwelowany.
Pierwszeństwo oczywiście mają te jak najbardziej współczesne seriale, tamte odsyłane są do Lamusa, skąd ich trudno już wydobyć.
A mi się tak marzy, aby raz jeszcze można je było nam przypomnieć.
Zamiast ciągłego powtarzania tych samych filmów typu „Kevin sam w domu”, czy nieśmiertelne „07 zgłoś się” lub „Sami swoi”, mogłaby TVP sięgnąć do archiwum i przywrócić te sympatyczne, pierwsze polskie seriale, między innymi właśnie „W labiryncie”
Jak już pisałam, każdy z nas wszak przez swoje życie brnie poprzez taki labirynt, szukając z niego wyjścia i chociaż może pozornie „tamte czasy” już się skończyły, ale problemy życiowe nadal są bardzo podobne. Też borykamy się z problemami międzyludzkiej solidarności, też mamy kłopoty z nienawiścią i różnymi machlojkami, no i przede wszystkim też mamy podobne jak wtedy dylematy materialne.
Człowiek całe życie uczy się życia, a dobrze jest wtedy, gdy może opierać się na wzorcach, odgradzających zło od dobra.
Dlatego te „życiowe” seriale są tak łatwo przyswajalne, chociażby nawet te współczesne, jak na przykład „Klan”, „M jak miłość” czy „na dobre i na złe”
Ale czasem człowiek czuje potrzebę odetchnąć trochę tym, co już było, powrócić chociażby w serialach do lat, gdy jeszcze był młodszy.
Znów robię się sentymentalna, powrót do przeszłości jest jedną z oznak starości, ale mi też od czasu do czasu przecież pomarzyć wolno, prawda?
A więc zakręcam palcem kółko w powietrzu, powtarzając abra kadabra, niech się tak stanie, niech znów powróci ten serial……. może moje zaklęcie jakoś pomoże????
Dzisiaj rano wstał w Krakowie sliczny, słoneczny dzień, będzie ciepło.
A tak w ogóle to mam dla Was dobrą wiadomość: lato jeszcze powróci i to w dodatku ze sporymi 25- 30 stopniowymi temperaturami.
A tu szkoła coraz bliżej…..
A tu przeprowadzka coraz bliżej….
Bądźmy optymistami.
Dobrego czwartku życzę 🙂